Nadwiślan pięknieje

   Działacze dbają o to, aby poprawić stan murawy. Udało się to w znaczny sposób z jedną połową boiska, tą bliżej ul. Dietla. Druga - od strony ul. Koletek jeszcze nie jest najlepsza, ale poprawę widać. Remont płyty nie jest możliwy, ponieważ gra na nim pięć klubowych zespołów, ponadto codziennie odbywają się tam szkolne zajęcia oraz grają w piłkę niezrzeszone zespoły z Kazimierza. Kilka dni temu zamontowano ponad 600 plastikowych krzesełek, które są mocno umocowane na betonowych podstawach. Po drugiej stronie zniwelowano porastające krzaki, tworząc wprawdzie skromny, ale przydatny placyk do treningów.
   - Pierwotnie planowaliśmy montaż pół tysiąca krzesełek, okazało się później, że można zamontować więcej. Inwestycja doszła do skutku dzięki pomocy Urzędu Miasta - wyjaśnia kierownik sekcji piłkarskiej Józef Kozłowski.
   Warto dodać, że na Nadwiślanie coraz rzadziej słyszy się wulgarne okrzyki, zarówno ze strony piłkarzy jak i kibiców. Zespół szkolony przez Zbigniewa Drozdowicza został wyraźnie odmłodzony, gra ładnie i solidnie. W tym sezonie szans na awans nie ma, bowiem więcej punktów mają w dorobku Błękitni Modlnica i Bibiczanka, niemniej za rok Nadwiślan będzie bardzo groźny, a na stadion warto wybrać się już teraz, bo jest na nim coraz przyjemniej.
(PAN)