Nadzieja w pogodzie

PIWNICZNA/GRYBÓW. Trwają prace przy osuwiskach

W Wierchomli koło Piwnicznej, gdzie w ub. tygodniu uaktywniło się osuwisko, zlikwidowano szkody powstałe w potoku Wierchomlanka. Prace prowadził Inspektorat Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej w Nowym Sączu.

- Niestety nie udało się nakłonić go do przeprowadzki - mówi burmistrz Piwnicznej-Zdroju Edward Bogaczyk. - Napisał oświadczenie, że zostaje w swoim domu na własną odpowiedzialność. Na razie ziemia na osuwisku nie osypuje się. Jednak codziennie sprawdzamy, czy coś niepokojącego tam się nie dzieje. Nie ukrywam, że boimy się intensywniejszych opadów, bo nie wiadomo, jak osuwisko wówczas zareaguje. Jeśli woda zapełni szczeliny, które pojawiły się w zboczu, może być groźnie. Miasto nie ma pieniędzy na jego stabilizację.
Płynący u podnóża osuwiska potok Wierchomlanka został już udrożniony. Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej usunął ziemię, która dostała się tam z namokniętego zbocza, zawężając przepływ. Wycięto też drzewa i korzenie blokujące przepływ wody.
Na prowizoryczne zabezpieczenie osuwiska zdecydowali się również gospodarze Grybowa. W tym tygodniu osunęła się droga prowadząca do Osiedla Biała Wyżna-Zawodzie. Powstał w niej kilkudziesięciocentymetrowy uskok. Drogę trzeba było zamknąć dla ruchu kołowego. Dla mieszkańców osiedla wytyczono kilkukilometrowy objazd.
- Czekamy, by na osuwisku jeszcze trochę osiadł grunt - mówi Wojciech Ślusarczyk, burmistrz Grybowa. - W przyszłym tygodniu pojawi się tam koparka, zdejmie asfalt i wybierze trochę ziemi. Chcemy tam wrzucić kilka wywrotek żwiru. Najważniejszą jednak sprawą jest umocnienie brzegu koryta Białej Tarnowskiej. Bez tych prac wszelkie naprawy mijają się z celem.
(MIGA)