Chociaż mieliśmy mało czasu, żeby zgrać zespół, to widać poprawę - przekonuje trener Jurij Szatałow (w czarnym stroju) Fot. Michał Klag
PIŁKA NOŻNA. Jurij Szatałow wyliczył, że osiem zwycięstw zapewni Cracovii utrzymanie w ekstraklasie. Tylko jak wygrywać bez napastnika?
- Bojan Puzigaca i Vule Trivunović wrócili do nas we wtorek i jeszcze tego samego dnia odbyli treningi indywidualne. Z kolei Vladimir Boljević dotarł do nas w środę - wyjaśnił szkoleniowiec "Pasów". Nie wszystkie sprawy zostały chyba jednak załatwione, skoro Szatałow nie wyklucza absencji Trivunovicia i Puzigacy w piątkowym meczu z Legią na stadionie przy ul. Kałuży (godz. 20). - Wtedy będzie to duży problem. Bardziej myślę o Vulem, który jest środkowym obrońcą. Na lewej stronie znajdziemy rozwiązanie, ale na środku defensywy będzie trudno - przyznaje Szatałow.
Piłkarze Cracovii wyszli na płytę swojego stadionu kilka minut po godz. 18, pół godziny wcześniej szkoleniowiec podsumował okres przygotowawczy. - Co chwilę dochodzili do nas nowi zawodnicy i dużo roboty mieliśmy z testowaniem. Praca przebiegała bez zakłóceń, a wszystko, co zakładaliśmy pod względem obciążeń motorycznych, odbyło się tak, jak chcieliśmy. Trochę zakłócony był sparing z zespołem ukraińskim (Wołyniem Łuck - przyp. AG), w którym prawie co chwilę dochodziło do bójek. Ten sparing można zaliczyć do minusów, poza tym wszystko przebiegało zgodnie z planem - zapewnia trener i dodaje: - Chociaż mieliśmy mało czasu, żeby zgrać zespół, to widać poprawę. Drużyna grała odpowiedzialnie.
Tyle, że w drużynie brakuje nadal prawdziwego snajpera. Sprawdzani na tę pozycję piłkarze oblali testy, a z transferu Dawida Kriegera z rezerw Energie Cottbus (w poniedziałek ustalił z działaczami Cracovii warunku kontraktu) prawdopodobnie nic nie wyjdzie. Tak twierdzi trener Szatałow: - Wygląda na to, że sprawa jest zamknięta i Krieger nie przyjdzie do Cracovii. Na dzień dzisiejszy nie mamy klasycznej "dziewiątki", czyli napastnika, który byłby odpowiedzialny za zdobywanie bramek.
W tej sytuacji zdobywanie bramek spoczywać będzie na ofensywnie grających pomocnikach, do których ma dołączyć 35-krotny reprezentant Łotwy Aleksejs Visnakovs. Skrzydłowy trenował wczoraj z "Pasami". - To bardzo dynamiczny zawodnik, który na testach szybkościowych wypadł najlepiej z całego zespołu. Wybiegając do przodu, myślę, że będzie jedynym z naszych najlepszych transferów - uważa Szatałow.
Kadra zespołu jest ciągle niezamknięta, za to szkoleniowiec już wylicza, jakie wyniki wiosną zapewnią Cracovii utrzymanie w ekstraklasie. - Potrzebujemy ośmiu wygranych. Obojętne, kiedy to się stanie, czy wygramy pierwszych osiem spotkań, czy w końcówce sezonu, ale jest to najważniejsze - szacuje Szatałow. Artur Gac
TRENER JURIJ SZATAŁOW o zawodnikach pozyskanych zimą
Wojciech Kaczmarek i Szymon Gąsiński. - Obaj pracują bardzo dobrze na treningach. W sparingach żaden nie popełnił błędu. Będę miał zgryz, kogo z tej dwójki wystawić do wyjściowego składu.
Andraż Struna. - Na razie nie potrafimy znaleźć powodu, dlaczego dosyć mocno obniżył formę. Znajduje się w dołku, lecz postaramy się go wyprowadzić. To bardzo ciekawy, młody zawodnik, który ma przed sobą karierę, więc mocno się nie martwimy.
Łukasz Nawotczyński. - Miał lekki uraz i opuścił na zgrupowaniu jeden sparing, ale poza tym grał na dosyć równym, wysokim poziomie. Myślę, że będzie mocnym punktem naszej linii defensywnej.
Vule Trivunović. - W sparingu zrobił dosyć poważny błąd, ale to wynikało z tego, że dostał mocne obciążenia, bo przez półtora miesiąca nie trenował. Później, gdy zeszliśmy z obciążeń, wyglądał zdecydowanie lepiej. Vule wprowadza bardzo duży spokój do drużyny.
Bojan Puzigaca. - Silny zawodnik z charakterem. Jeszcze ma problemy z porozumiewaniem się, ale myślę, że w krótkim czasie też będzie mocnym punktem w zespole.
Vladimir Boljević. - Osobiście widziałem go w dwóch meczach jego poprzedniego zespołu (czarnogórskiej FK Zety Golubovci - przyp. AG). W obu był najlepszym zawodnikiem na boisku. To młody piłkarz, który wkrótce najprawdopodobniej będzie powołany do reprezentacji swojego kraju.
Piotr Giza. - Nie musimy go dokładnie oceniać, bo znamy tego zawodnika. Ma trochę lat na karku, trochę słabiej wyglądał w sparingach, ale był bardzo skuteczny i pożyteczny dla zespołu. (AG)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?