Wadowickie starostwo chce iść tropem Urzędu Skarbowego, gdzie już od kilkunastu miesięcy osoba dzwoniąca jest informowana, że rozmowa jest nagrywana. Jarosław Gorczyca, naczelnik urzędu, przyznaje, że dotychczas praktycznie nie wykorzystywano tych nagrań do żadnych celów.
- System ma za zadanie poprawienie jakości obsługi iten cel został spełniony. Fakt, że rozmowa jest rejestrowana, mobilizuje bowiem pracowników do udzielania rzetelnych informacji. Mobilizuje także petentów do zadawania rzeczowych ikulturalnych pytań, anie obrażania pracowników, co też wielokrotnie się zdarzało. Obustronne relacje uległy więc poprawie ioto wtym wszystkim chodzi. Oczywiście, wsytuacjach spornych, np. skarg, zawsze można sprawdzić, wjaki sposób petent został obsłużony telefonicznie - mówi naczelnik wadowickiej "skarbówki".
Na razie nie wiadomo, kiedy w wadowickim starostwie wprowadzony zostanie system rejestracji rozmów, ale podobno sprawa jest już przesądzona. Może to kosztować kilka tysięcy złotych, tak jak to było w przypadku Urzędu Skarbowego, gdzie przy okazji zmodernizowano centralę telefoniczną urzędu.
Naczelnik "skarbówki" przyznaje także, że system rejestracji rozmów spowodował, że - w obawie przed kontrolą - urzędnicy ograniczyli do niezbędnego minimum prywatne rozmowy. - Oczywiście, nie zabraniamy wykonywać prywatnej rozmowy ze służbowego telefonu, ale w____rozsądnych ilościach - mówi Jarosław Gorczyca.
(GM)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
