Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nagrodzeni za ambicję

(PAN)
Damian Buras z Wisły II Kraków (z lewej) był bardzo aktywny jako prawoskrzydłowy
Damian Buras z Wisły II Kraków (z lewej) był bardzo aktywny jako prawoskrzydłowy Andrzej Banaś
Mecz czołowych drużyn w tej grupie nie był wielkim widowiskiem. Gospodarze wystąpili wzmocnieni Donaldem Guerrierem, który wrócił zbyt późno ze zgrupowania reprezentacji Haiti i jego wyjazd do Bydgoszczy na mecz pierwszej drużyny był niemożliwy.

Skrzydłowy Wisły był aktywny, starał się, ale nie pomógł młodszym kolegom w zdobyciu punktów.

Zwykle pewny jak Zawisza w meczach rezerw bramkarz Gerard Bieszczad, po strzale Mateusza Mąki złapał piłkę, zdaniem sędziego, już za linią bramkową i goście objęli prowadzenie.

Wiślacy potem przejęli inicjatywę w grze, zaczęli przeważać i doprowadzili do wyrównania po bardzo ładnym uderzeniu głową Przemysława Lecha.

W pierwszej połowie bliski powodzenia był także Grzegorz Gulczyński, ale gola zdobyli goście, gdy rzut karny (podyktowany za faul Bieszczada) pewnie wykorzystał Kamil Dziadowicz.

W drugiej połowie goście nie byli zainteresowani konstruowaniem akcji. Gospodarze zamknęli rywali na ich połowie boiska, ale atakowali schematycznie i nie stwarzali wielu okazji. Najlepszą miał w 59 min Kamil Kuczak, który uderzył z 10 metrów, ale piłka poszybowała nad poprzeczkę.

Im bliżej było końca meczu, tym bardziej podopieczni Rafała Lasockiego desperacko się bronili. Grę Wisły II starali się rozruszać na skrzydłach Damian Buras i Guerrier, kilka razy w polu karnym mijał rywali Tomasz Zając, ale bez efektu. W końcówce spotkania w rolę środkowego napastnika wcielił się stoper Piotr Żemło. Trener Maciej Musiał dokonywał zmian, wprowadzając graczy ofensywnych, ale krakowianie musieli się pogodzić z porażką.

Po końcowym gwizdku sędziego goście zaprezentowali na boisku taniec zwycięstwa, trochę szczęśliwego, ale na które solidnie zapracowali.

Zdaniem Trenerów

Maciej Musiał, Wisła II:
- W tej lidze jest tak, że można oddać jeden strzał na bramkę i wygrać mecz. Mieliśmy przewagę, ale stwarzaliśmy zbyt mało okazji. Rywal miał sporo szczęścia i wygrał.

Rafał Lasocki, KSZO 1929:
- Dziękuję chłopakom za walkę i zdrowie, jakie zostawili w Krakowie. To zadecydowało o naszym zwycięstwie. Piłkarsko Wisła II była zespołem lepszym, co do tego nie ma wątpliwości. Przed rokiem z drużynami z Krakowa głównie przegrywaliśmy, teraz wygraliśmy z Wisłą II i Garbarnią. Liczę, że powalczymy także z ekipą Hutnika.

Wisła II Kraków 1 (1)
KSZO 1929 Ostrowiec Św. 2 (2)

Bramki: 0:1 Mąka 1, 1:1 Lech 18, 1:2 Dziadowicz karny 40.

Wisła II: Bieszczad I- Witek, Żemło, Kujawa, Szywacz - Buras, Lech, Gulczyński (60 Wąsikowski), Kuczak (67 Handzlik), Guerrier - Zając (73 Lucas).

KSZO 1929: Zacharski - Łatkowski, Grunt, Nowik, Stachurski - Ryński, Mąka (85 Sudy), Czajkowski, Kapsa, Dziadowicz (65 Czerwiński) - Kosowski (75 Stawiarski).

Sędziował: Michał Fudala (Brzesko). Mecz bez udziału publiczności.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski