Najbliżsi, chociaż z daleka

Policjanci i strażnicy pomagali

Policjanci i strażnicy pomagali

Kierowcy przy cmentarzach byli zdyscyplinowani

   Już od wczesnego świtu w sobotę, w niedzielę i wczoraj panował duży ruch na skawińskich cmentarzach, przy których brakowało wolnych miejsc na parkingach.
   Wszystkie ulice były przejezdne. Porządku pilnowały patrole policjantów i strażników miejskich. - Jesteśmy tu po to, aby pomagać, a nie karać kierowców i pieszych. Mimo znaków zakazu zatrzymywania się, nie interweniujemy gdy ktoś na chwilę zatrzymuje się, by wyjąć wiązanki kwiatów albo po to, aby np. z auta wysiadła starsza osoba. Ponieważ takie wzmożone patrole organizowane są od kilku lat, kierowcy już wiedzą, że nie mogą parkować w miejscach niedozwolonych i obserwujemy wśród nich większą dyscyplinę - powiedział nam sierż. szt. Zenon Ignyś z Komisariatu Policji i mł. insp. Kazimierz Sasor ze Straży Miejskiej w Skawinie.
   O porządek dbał też Miejski Zakład Usługowy, który kilkakrotnie w sobotę i wczoraj opróżniał kontenery ze śmieciami.
   Od rana na cmentarzu parafialnym w Skawinie kolejka wiernych ustawiała się do księży z obydwu parafii (Szymona i Judy Tadeusza i Miłosierdzia Bożego), przyjmujących wypominki - zapisy na modlitwę za bliskich zmarłych przed niedzielnymi mszami św. Większość krewnych zamawiała je na cały rok. - To forma okazywania pamięci o zmarłych, a uroczystość Wszystkich Świętych jest szczególnym dniem, kiedy przy grobach spotykają się najbliżsi przybyli z najdalszych zakątków kraju, a nawet z zagranicy. W ten sposób okazują swą pamięć o zmarłych, którzy - mimo że odeszli - pozostają w ich sercach - powiedział nam ks. Wiesław Wituch z parafii Miłosierdzia Bożego. Wypominki odczytywane były także przed mszami św. odprawionymi wczoraj po południu na obu cmentarzach, na których po liturgii odbyły się procesje żałobne.
    Tekst i fot.: (EKT)