Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Najbogatszy Polak Jan Kulczyk nie żyje [WIDEO]

Bogna Kisiel, Paulina Jęczmionka
Dr Jan Kulczyk, najbogatszy Polak, zmarł w środę w Wiedniu w wyniku powikłań pooperacyjnych. Jeszcze nie wiadomo, kiedy i gdzie odbędzie się jego pogrzeb. Niewykluczone, że zostanie pochowany w rodzinnym grobowcu na poznańskim cmentarzu przy ul. Nowina
Dr Jan Kulczyk, najbogatszy Polak, zmarł w środę w Wiedniu w wyniku powikłań pooperacyjnych. Jeszcze nie wiadomo, kiedy i gdzie odbędzie się jego pogrzeb. Niewykluczone, że zostanie pochowany w rodzinnym grobowcu na poznańskim cmentarzu przy ul. Nowina Fot. Andrzej Szozda
Sylwetka. Wczoraj w wiedeńskiej klinice zmarł Jan Kulczyk - poznański biznesmen, mecenas kultury i sportu, najbogatszy Polak. Choć miał "rękę do interesów", z pewnością kontakty polityczne ułatwiły mu sukcesy biznesowe.Wspierał młodych ludzi, studentów i doktorantów

"W nocy 29 lipca w Wiedniu, w wyniku powikłań pooperacyjnych, zmarł Jan Kulczyk, największy polski przedsiębiorca, działający w kluczowych sektorach polskiej i światowej gospodarki. Miał 65 lat".

Tej treści komunikat umieszczony został na stronie Kulczyk Investments. Z nieoficjalnych informacji wynika, że w wiedeńskiej klinice biznesmen poddał się zabiegowi kardiologicznemu. W środę miał opuścić szpital. Był umówiony na spotkania biznesowe.

- Za sukces jednak płaci się zdrowiem i relacjami z bliskimi. To kosztuje, wiąże się z potężnym stresem - uważa Jacek Jaśkowiak, prezydent Poznania, który swoje doświadczenie zawodowe zdobywał, pracując m.in. w Kulczyk Tradex. - Po raz pierwszy miał problemy zdrowotne, gdy PiS doszło do władzy i szukało haków na przedsiębiorców. Jan bardzo to przeżył.

Związany z Poznaniem

Jan Kulczyk urodził się w Bydgoszczy. Tutaj ukończył VI LO. Później przeniósł się do Poznania. Ukończył handel zagraniczny na Akademii Ekonomicznej (obecnie Uniwersytet Ekonomiczny) i prawo na UAM. W 1975 r. obronił doktorat z prawa międzynarodowego w Instytucie Zachodnim PAN.

WIDEO: "To przede wszystkim szok. To był zdrowy człowiek, w pełni sił"

Źródło: TVN24/x-news

W Poznaniu założył rodzinę, tutaj mieszkał. Ze stolicą Wielkopolski związane były też jego pierwsze przedsięwzięcia biznesowe.

Na styku biznesu i polityki

Właśnie wtedy, gdy Kulczyk zaczynał - w latach 90. - polska gospodarka rynkowa była w powijakach. Stał się głównym uczestnikiem prywatyzacji przedsiębiorstw. A biznes przenikał się tu z polityką. Dlatego Jan Kulczyk znał wszystkie najważniejsze osobistości. I choć miał "rękę do interesów", z pewnością kontakty polityczne ułatwiły mu sukcesy biznesowe. Nigdy jednak się z nimi nie krył.

Miał być częstym gościem w gabinetach kolejnych premierów, ministrów. Pojawiał się na niemal wszystkich "oficjałkach", gdzie mowa była o gospodarce. W 2005 r. był jednym z pierwszych, którzy przywitali ówczesną premier Ukrainy Julię Tymoszenko, kiedy przyjechała do Polski. Podczas kolejnych Europejskich Kongresów Gospodarczych prowadził dysputy z najważniejszymi politykami z kraju i zagranicy. Pojawił się także jako bohater tzw. afery podsłuchowej. Nagrano m.in. jego rozmowę w warszawskiej restauracji z szefem NIK Krzysztofem Kwiatkowskim.

Laureat wielu nagród

Gdy Jan Kulczyk robił interesy na skalę międzynarodową, to nawet wtedy nigdy o Poznaniu nie zapominał. Wspierał przedsięwzięcia kulturalne, naukowe czy sportowe. I tak na przykład rok temu ufundował 50 stypendiów dla ukraińskich studentów, którzy uczą się na UAM.

Uzdolnionym młodym ludziom pomagała też Fundacja Rodziny Kulczyków, która w tym roku przyznała po raz 14. stypendia dla studentów i doktorantów UAM. Otrzymało je pięciu studentów i czterech doktorantów.

- Był hojnym mecenasem kultury, o czym najchętniej z nim rozmawiałem. Z jego zamiłowania do kultury i hojności korzystały liczne instytucje, np. Teatr Wielki - Opera Narodowa w Warszawie, którego fasadę m.in. dzięki jego mecenatowi zdobi rzeźba Kwadrygi Apollina - wspomina pos. Rafał Grupiński (PO).

W Poznaniu Jan Kulczyk i jego była żona Grażyna zawsze będą kojarzyć się ze Starym Browarem. Z tym centrum handlowo-kulturalnym wiąże się słynna sprawa sądowa tzw. Kulczykparku.

Chodziło o to, że miasto sprzedało firmie G. Kulczyk grunt jako teren parkowy, a nie inwestycyjny, a powstało na nim drugie skrzydło Starego Browaru. Miasto miało stracić na tej transakcji ponad 7 mln zł. Po wielu latach procesów sądowych prezydent Ryszard Grobelny został uniewinniony.

Kiedy i gdzie pogrzeb?

Jeszcze nie wiadomo, kiedy odbędzie się pogrzeb Jana Kulczyka. Niewykluczone, że zostanie pochowany na poznańskim cmentarzu przy ul. Nowina. Tutaj spoczął w 2013 r. jego ojciec - Henryk Kulczyk.

Ojciec dający wzorce
"Najważniejsze w życiu to dobrze wybrać sobie rodziców" - Jan Kulczyk często przytaczał ten cytat z Oscara Wilde'a.
Miał na myśli nie tylko swojego ojca, zmarłego w 2013 r. Henryka Kulczyka, który wprowadził go do biznesu, ale także siebie. Z byłą już żoną (rozwiedli się w 2006 r.) Grażyną Kulczyk, mecenasem sztuki, właścicielką Starego Browaru, miał dwoje dzieci - Dominikę i Sebastiana.
Córka urodziła się w 1977 r. Ukończyła I Liceum Ogólnokształcące mi. K. Marcinkowskiego, a później trzy kierunki studiów na UAM. Zaangażowała się w działalność charytatywną, szefuje Kulczyk Foundation. Jest też m.in. wiceprezesem organizacji ekologicznej Green Cross Poland. Zasiada w radzie nadzorczej Kulczyk Investments. Przez 12 lat była żoną księcia Jana Lubomirskiego-Lanckorońskiego. Mają dwoje dzieci.
Z kolei Sebastian Kulczyk urodził się w 1980 r. Skończył szkołę muzyczną. Z domu wyprowadził się w wieku 19 lat. Prowadził kilka firm, m.in. agencję marketingu Golden Submarine, sieć internetowych kawiarni. W 2010 r. wszedł do rady nadzorczej Kulczyk Investments, a półtora roku temu został prezesem. Jest mężem Katarzyny Jordan, córki poznańskiego biznesmena Krzysztofa Jordana.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski