Najciekawiej w Szczawnicy

PIŁKA NOŻNA. 8. kolejka spotkań rozgrywek A klasy

Teoretycznie łatwe zadanie czeka lidera tabeli i jedyną w tym sezonie niepokonaną drużynę Orawę Jabłonka, która jedzie do Frydmana na pojedynek z przedostatnim w stawce zespołem ZOR. Gospodarze niejednokrotnie już jednak na własnym stadionie odbierali faworytom punkty. Dużo zależeć będzie od tego jakich zawodników będzie miał do dyspozycji trener ZOR Mikołaj Zasadni. Zabraknie na pewno Dawida Masłowskiego, który przed tygodniem w Rabce nabawił się poważnej kontuzji kolana.

Po dwóch kolejnych wyjazdowych pojedynkach na swój stadion wracają wreszcie piłkarze Lubania Tylmanowa i są zdecydowanym faworytem w prestiżowym pojedynku z rywalem z sąsiedniej miejscowości Sokolicą Krościenko. Obie drużyny w tabeli dzieli różnica aż 12 punktów. W dodatku podopieczni Jacka Tomczaka znajdują się w doskonałej dyspozycji i w ostatnich czterech kolejkach zanotowali komplet zwycięstw. Za to ich rywale dotychczas tylko raz cieszyli się ze zwycięstwa w pozostałe sześć kończyli w roli pokonanych.

Do potyczki rywali "zza miedzy" dojdzie również w Rabie Wyżnej, gdzie Orkan gościł będzie zespół Chabówki. Więcej szans daje się w tym spotkaniu gospodarzom, za którymi nie tylko przemawia atut własnego boiska, ale i wyższe miejsce w tabeli oraz większe ogranie w tej klasie rozgrywkowej. Beniaminek zapewne tanio skóry nie sprzeda zwłaszcza, że z meczu na mecz coraz śmielej poczyna sobie w lidze.

O wskazanie zwycięzcy trudno pokusić się w meczu Huraganu Waksmund i Zapory Kluszkowce, które legitymują się identycznym bilansem dotychczas rozegranych meczy (dwie wygrane, pięć porażek). Oba przed tygodniem przerwały też swoje pasmo niepowodzeń. Huragan wygrał w Krościenku, a Zapora pokonała u siebie Czarnych. Goście tym razem raczej nie mają co liczyć na wzmocnienia zawodnikami Lubania Maniowy, który w tym samym dniu także rozgrywa swoje ligowe spotkanie.

W pierwszą zdobycz punktową w meczach wyjazdowych będą w Czarnym Dunajcu walczyć piłkarze Wierchów Rabka. Gospodarze zapewne im tego nie ułatwią, zwłaszcza, że w bieżących rozgrywkach przed własną publicznością nie stracili jeszcze nawet punktu, a ponadto po ostatniej kolejce żadni są rehabilitacji za dosyć niespodziewaną porażkę w Kluszkowcach.

Na przełamanie swoich "pupili" liczą kibice Babiej Góry Lipnica Wielka. Drużyna ta nie tylko przegrała ostatnie cztery mecze (trzy ligowe i jedno pucharowe), ale straciła w nich aż 17 goli(!). Zadanie to jednak nie będzie łatwe bowiem rywalem ekipy Stanisława Wojtusiaka będzie Wiatr Ludźmierz, który przeciwnie niż gospodarze w ostatnich czterech meczach zawsze zwyciężał.

(MZ)