Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Najdłuższy sezon

Redakcja
- Rzeczywiście, to był najdłuższy sezon grzewczy - odkąd pamiętam. Rozpoczął się w końcu września i trwał, bez przerwy, do 12 maja. W poprzednich latach kończył się zwykle w kwietniu, czasami później wznawiano ogrzewanie, ale jedynie na krótko - mówi Jerzy Łabuz, kierownik Zakładu Dyspozycji Mocy Miejskiego Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej. W myśl obowiązujących od niedawna przepisów - sezon grzewczy trwa "od września do maja". - Po sezonie, źródło ciepła ma być gotowe do grzania w ciągu 24 godzin. Dawniej było inaczej, określano, w całej Polsce, terminy "na sztywno". Gdy był koniec grzania - to rzeczywiście był już koniec - mówi Jerzy Łabuz.

Za ponowne włączenie ogrzewania lub jego zakończenie administrator będzie musiał czasami sporo zapłacić; dotychczas MPEC robił to za darmo

Jeszcze w pierwszym tygodniu maja - z dostaw ciepła, choć dni były czasami bardzo ciepłe, korzystało 60 - 80 procent odbiorców. Już wcześniej MPEC poinformował jednak, że planuje wreszcie zakończyć sezon 12 maja i poprosił o to, by zainteresowani dalszym grzaniem złożyli w tej sprawie wnioski. Większość jednak przesłała wnioski dotyczące zaprzestania dostarczania ciepła (obecnie są one konieczne, gdyż prezydent miasta nie odwołuje już, od tego roku, sezonu grzewczego; o odłączenie muszą poprosić odbiorcy, z którymi MPEC podpisał umowę). - _Dotychczas jeden odbiorca w Krakowie, Szpital im. G. Narutowicza, poprosił o ponowne ogrzewanie. Stało się to w minioną niedzielę i grzanie rozpoczęto - _mówi kierownik Łabuz. Powiedziano nam, iż mimo zakończenia sezonu - właściwe każdy odbiorca, jeśli są ku temu warunki techniczne i ekonomiczne, może wnioskować o dostawę ciepła, choćby to był lipiec czy sierpień. Tak jest praktycznie po raz pierwszy. - _Wnioski mogą zgłaszać administratorzy, którzy mają z nami podpisane umowy. Oczywiście, nie jest to opłacalne, gdyby chodziło o ciepło dla jednego budynku, gdyż koszty uruchomienia systemu byłyby zbyt duże, ale np. w przypadku osiedli jest korzystniejsza sytuacja. Muszą być także spełnione warunki techniczne, np. nie może być w tym czasie remontowana tam sieć - _powiedziano nam w MPEC.
W tym roku, począwszy od końca kwietnia, niektórzy administratorzy zwracali się do MPEC o wyłączenie ogrzewania, po czym, po kilku dniach, prosili o włączenie, później znów o wyłączenie i tak kilkakrotnie. Od nowego sezonu grzewczego będzie to już jednak, po raz pierwszy, kosztowało - czasami sporo. Dotychczas bowiem "włączano i wyłączono" zawsze za darmo, natomiast już wkrótce taka czynność będzie kosztowała około 50 złotych "od przyłącza - węzła, rozdzielnika" - co zwykle oznacza jedną klatkę schodową lub jeden, niewielki budynek. Za darmo będzie tylko pierwsze włączenie w sezonie i pierwsze odłączenie. Tak więc np. administrator, który zawiaduje np. 100 budynkami - będzie musiał się zastanowić, czy ponownie uruchamiać ogrzewanie, gdyż może go to kosztować w sumie około 10 tysięcy złotych.
Sezon remontowy rozpocznie się więc 1 czerwca i potrwa do września. Lepiej niż dawniej mają osoby korzystające z tzw. centralnej ciepłej wody, gdyż - jak powiedziano nam w MPEC, jest obecnie możliwość "manewrowania ciepłą wodą między jej trzema dostawcami, więc w przypadku remontów sieci, nie powinno być przerw w dostawach, ewentulanie na krótko, a nie na kilka tygodni, jak niegdyś". (J.ŚW)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski