Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Najgorsze powietrze w Bronowicach, czyli jaka jest prawda o smogu

Arkadiusz Maciejowski
Z przenośnym pyłomierzem byliśmy m.in. na Rynku Głównym
Z przenośnym pyłomierzem byliśmy m.in. na Rynku Głównym fot. Wojciech Matusik
Kontrowersje. Przez cały dzień badaliśmy jakość powietrza w krakowskich dzielnicach. Eksperci podkreślają, że to wiarygodne pomiary.

Bronowice najbardziej zanieczyszczone. W centrum miasta dużo lepsze powietrze niż chociażby na Ruczaju czy Prokocimiu i Bieżanowie. To wyniki z całodniowych badań, które przeprowadziliśmy za pomocą przenośnych pyłomierzy udostępnionych nam przez Krakowski Alarm Smogowy.

Czytaj także: Które dzielnice palą głównie węglem >>

Choć z trwających zaledwie 10 godzin badań nie należy wyciągać zbyt daleko idących wniosków, to pokazują one pewną tendencję. Tym bardziej, że wykonywane kilka dni wcześniej pomiary przez KAS, również pokazały, że właśnie w Bronowicach pyłomierze notują najwyższe stężenie pyłu PM10. Dużo wyższe niż w Śródmieściu, które w powszechnej opinii uważane jest za najbardziej zanieczyszczone.

WIDEO: Mierzyliśmy poziom smogu w Krakowie

Autor: Marcin Karkosza, Gazeta Krakowska

KAS kilka tygodni temu za około 40 tys. zł kupił dwa przenośne pyłomierze. Jeden z nich z pomocą Anny Dworakowskiej z KAS zamontowaliśmy na aucie osobowym na cały dzień.

Uruchomienie aparatury jest nie lada wyzwaniem. Składa się ona bowiem z dużego akumulatora, przedłużacza, zasilacza, podgrzewacza powietrza z gumowym wężem, przez który może dostać się do niego powietrze i w końcu samego urządzenia mierzącego z wyświetlaczem, na którym na bieżąco prezentowane jest stężenie. Wszystko to zamontowaliśmy na tylnych siedzeniach samochodu, gumową rurkę wystawiliśmy za okno i wyruszyliśmy w drogę.

Pomiary rozpoczęliśmy w ubiegłą środę o godz. 9 30. w okolicach bulwarów wiślanych. Przyjęliśmy, że zbadamy sześć dużych dzielnic, ze szczególnym naciskiem na Śródmieście. W każdej z dzielnic prowadziliśmy pomiary dokładnie godzinę, co kilkanaście minut przemieszczając się, aby nie wypaczyć wyników, stojąc np. tuż obok dymiącego komina.

Pierwsze pomiary okazały się bardzo optymistyczne. Średnie godzinne stężenie pyłu PM10 przy smoku wawelskim, zamku na Wawelu oraz przy ul. Powiśle wyniosło "zaledwie" 39 mikrogramów (norma wynosi do 50 . Jeszcze lepiej było w rejonie Rynku Głównego, gdzie byliśmy od godz. 10.40 do 11.40.

Średnie stężenie z tego czasu wyniosło 28 mikrogramów. Co ciekawe, w tym samym czasie stacjonarne stacje badania jakości powietrza należące do Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska pokazywały niewiele, ale jednak wyższe stężenia PM10 nie tylko na Alejach Trzech Wieszczów, ale też na Kurdwanowie i w Nowej Hucie, co może podważać mity, że w ścisłym centrum Krakowa smog jest dużo większy niż na osiedlach.

W kolejnej godzinie ustawialiśmy się na Kazimierzu, m.in. w okolicy pl. Wolnica. O ile chwilę wcześniej, gdy staliśmy w korku na ul. Stradomskiej, pyłomierz wskazywał wartości zbliżone do 100 mikrogramów, to już "wewnątrz" Kazimierza, po zaparkowaniu sytuacja przypominała tę z pomiarów przy bulwarach. Średnia godzinowa - 34 mikrogramy.

Gdy tylko jednak opuściliśmy centrum miasta, pyłomierz zaczął rejestrować dużo wyższe stężenia pyłów w powietrzu. W Prokocimiu, Bieżanowie i Nowej Hucie średnie stężenie godzinowe wynosiło 71 mikrogramów, na Prądniku Białym już 83, na Dębnikach - 125, a średnia z godziny spędzonej na Bronowicach (od 16.50 do 17 .50) wynosiła aż 145. Norma została więc przekroczona aż trzykrotnie. W tym samym czasie stacje na Alejach wskazywała średnio 129 mikrogramów, w Nowej Hucie - 82, a na Kurdwanowie - 88. Co znamienne, w pewnych momentach pyłomierz w rejonie ul. Rydla wskazywał nawet 400 jednostek (!). A w dniu naszych pomiarów warunki atmosferyczne i tak były w miarę korzystne.

Dla uczciwości zaznaczmy, że zazwyczaj pod wieczór, gdy ludzie zaczynają palić w piecach, a na ulicach panują największe korki, stężenia PM10 są najwyższe. A w Bronowicach byliśmy właśnie wieczorem. Niemniej nasze krótkie badania pokazały, podobnie jak badania KAS, które trwały tydzień, że z przebadanych dzielnic największe zanieczyszczenia powietrza notowane są na Bronowicach.

Dużo większe niż w centrum czy na innych osiedlach (KAS porównywał dane z Bronowic, Swoszowic, Alej, Kurdwanowa i Nowej Huty). - To efekt tego, że w Bronowicach mamy bardzo dużo domów jednorodzinnych, które ogrzewane są m.in. węglem, drewnem, a nierzadko nawet śmieciami. To wszystko powoduje, że w tej dzielnicy jest duży problem z niską emisją - wyjaśnia Anna Dworakowska z KAS.

[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski