Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Najjaśniejszy Panie, a Polska?

Leszek Mazan, dziennikarz, krakauerolog i szwejkolog
Miałem w Pradze kolegę Faustyna, odźwiernego w hotelu. Znał wszystkie dziewczęta z ulicy, a wystarczyło przyjść, panie feldkurat, o jakiejkolwiek godzinie w nocy i rzec: - Panie Faustynie, potrzebna mi jest panienka - a on natychmiast jak najsumienniej wypytywał, o co chodzi: - Blondynka, brunetka, mała, duża ,smukła, otyła, Niemka, Czeszka, Żydówka, panna, rozwódka, mężatka, inteligentna, głupia?

Dajmy na to, że pan powiedziałby: - Proszę o blondynkę biedrzatą, wdowę, bez inteligencji - a po upływie dziesięciu minut miałby ją pan w łóżku wraz z metryką... Ceny jego były bardzo przystępne. Za kobietę bez inteligencji przypisywał sobie dodatek dziesięciu grajcarów, ponieważ był przekonany, że takie nieuczone stworzenie ucieszy gościa daleko lepiej, niż wykształcona dama” wspominał przed stu laty Jarosław Haszek.

Czy pan Faustyn miał rację? Warto zadać to pytanie właśnie teraz, gdy długie, jesiennozimowe wieczory prowokują do eksperymentów i wymiany doświadczeń.

Potwierdzenie słuszności opinii hotelowego portiera można znaleźć w monachijskim „Słowniku erotycznym” którego autor, dr Masters dowodzi, że w pożyciu z legalnym małżonkiem inteligencja damie ani nie pomaga, ani nie przeszkadza; w wypadku związku okazjonalnego lub nawiązanego wyłącznie dla korzyści materialnych - dama mniej wykształcona może być w łóżku prawdziwym skarbem, brylantem często nieoszlifowanym, ale pozwalającym się doskonale szlifować, zachowującym się figlarnie i na większym luzie.

Tak - podobnie jak pan Faustyn - twierdzą Niemcy. Ale już w ankiecie wychodzącego w Los Angeles „Westcoats Review” wśród 2000 mężczyzn w wieku od osiemnastu do pięćdziesięciu lat aż 1872 oświadczyło, że najbardziej idealnymi kochankami są kobiety i dziewczęta wykształcone oraz - uwaga - z poczuciem humoru.

„Dla seksu inteligencja - wrodzona, nabyta czy techniczna - nie ma wielkiego znaczenia” - głosi komentarz redakcyjny. - Ale im wyższe i udokumentowane dyplomem, który można wyciągnąć spod poduszki i na życzenie partnera okazać - tym szersze horyzonty seksualne. Najwyższy czas zweryfikować obiegowe opinie o zasuszonych, nudnych, pozbawionych fantazji, stroniących od erotyki intelektualistkach.

Podobnego zdania są Szwedzi, a przynajmniej ich gazety przekonujące, iż sposób uprawiania seksu przez dziewczęta i kobiety z wyższym wykształceniem jest o wiele bardziej bogaty i różnorodny, a ewentualne trudności w łóżkowej konwersacji, wywołane brakiem dyplomu może z powodzeniem zastąpić inteligencja, pozwalając na demonstrację znacznie barwniejszej palety uczuć. Czas naturszczyków już się bowiem skończył, seks spontaniczny, siermiężny, szybko się nudzi, zaczyna mu towarzyszyć ziewanie.

Miłosne upojenia typu „aż do ostatka, do szału do dna” - owszem, ale poparte wiedzą ogólną, pozwalającą paniom codziennie wymyślać coś nowego. Egzemplifikacją opinii Angielek może być list do dziennika „The Sun”: - „Walcząc o dyplom szkoły wyższej nie robiłam tego po to, by grać w łóżku pierwsze skrzypce. Może to robić nawet analfabetka, byle chętna i inteligentna”.

Aktualnych opinii moich rodaczek z przyczyn natury zasadniczej nie znam, ale gdybym to ja składał zamówienie u współczesnego pana Faustyna poprosiłbym o „blondynkę pamiętającą, że kobieta warta tyle, ile waży, biedrzatą, Polkę z inteligencją, mimo wszystko z dyplomem teologii UJ i niezadającą w łóżku podobnych pytań, jakie zadawała pani Walewska Napoleonowi. - A o co się pytała? - zapytałby niewątpliwie pan Faustyn. - Zawsze o to samo: - Najjaśniejszy Panie, a Polska?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski