Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Najlepsi w Europie

Redakcja
Podpisanie porozumienia dotyczącego europejskiego egzaminu z anestezjologii i intensywnej terapii. Od lewej: prof. Janusz Andres, prezes PTAiIT, kierownik Katedry Anestezjologii i Intensywnej Terapii UJCM; Marek Twardowski, podsekretarz stanu w Ministerstwie Zdrowia; prof. Zeev Goldik z Europejskiego Towarzystwa Anestezjologii. Fot. DANUTA ORLEWSKA
Podpisanie porozumienia dotyczącego europejskiego egzaminu z anestezjologii i intensywnej terapii. Od lewej: prof. Janusz Andres, prezes PTAiIT, kierownik Katedry Anestezjologii i Intensywnej Terapii UJCM; Marek Twardowski, podsekretarz stanu w Ministerstwie Zdrowia; prof. Zeev Goldik z Europejskiego Towarzystwa Anestezjologii. Fot. DANUTA ORLEWSKA
Ponad czterystu lekarzy z kraju i ze świata spotkało się w Krakowie, aby dokonać bilansu dotychczasowych osiągnięć w dziedzinie anestezjologii i intensywnej terapii. Okazją do tego stały się trzy rocznice: ponad 150-lecie światowej anestezjologii, 50-lecie Polskiego Towarzystwa Anestezjologii i Intensywnej Terapii, 5-letni okres funkcjonowania polskiej anestezjologii w Unii Europejskiej. Uczestnicy sympozjum wielokrotnie wskazywali na konieczność popularyzowania wiedzy o ich zawodzie, który w dzisiejszych czasach nie ogranicza się tylko do znieczulania pacjentów podczas zabiegów operacyjnych.

Podpisanie porozumienia dotyczącego europejskiego egzaminu z anestezjologii i intensywnej terapii. Od lewej: prof. Janusz Andres, prezes PTAiIT, kierownik Katedry Anestezjologii i Intensywnej Terapii UJCM; Marek Twardowski, podsekretarz stanu w Ministerstwie Zdrowia; prof. Zeev Goldik z Europejskiego Towarzystwa Anestezjologii. Fot. DANUTA ORLEWSKA

Rozmowa z profesorem Januszem Andresem, prezesem Polskiego Towarzystwa Anestezjologii i Intensywnej Terapii, kierownikiem Katedry Anestezjologii i Intensywnej Terapii UJ CM

- Sala operacyjna nadal pozostaje głównym miejscem pracy anestezjologa, ale lekarze tej specjalności coraz częściej zatrudniani są w pracowniach diagnostycznych, radiologicznych, ambulatoriach, poradniach konsultacyjnych, przedoperacyjnych, paliatywnych czy leczenia bólu. Wszędzie tam, gdzie pacjent wymaga opieki anestezjologicznej we współdziałaniu z lekarzem innej specjalności, np. w poradni leczenia bólu - z neurologiem.
Anestezjolog w okresie pooperacyjnym nadzoruje chorego, w oddziałach intensywnej terapii leczy pacjenta w stanach krytycznych, a w oddziałach pooperacyjnych czuwa nad bezpieczeństwem chorego.
Lekarze anestezjolodzy pełnią ważną rolę w procesie resuscytacji. Istnieje też wiele podspecjalności: kardio-torakoanestezja, neuroanestezja, anestezja pediatryczna, ginekologiczna, ortopedyczna. Zdobycie wysoko specjalistycznej wiedzy i doświadczenia wymaga wielu lat pracy. Niestety, nie zawsze docenianej, bo zawód anestezjologa często jeszcze pozostaje w cieniu lekarza wykonującego zabieg.
Mówiąc podczas krakowskiego spotkania o prestiżu zawodu, podkreślał Pan, jak ważne są relacje między lekarzem a pacjentem, zdobycie zaufania do umiejętności anestezjologa czuwającego nad chorym podczas zabiegu, ale i rzetelna wiedza pacjenta o operacjach, znieczuleniu. Czy taka wiedza jest choremu naprawdę potrzebna?
- Tak, bo pomaga zmniejszyć lęk przed operacją i zrozumieć rolę lekarzy poszczególnych specjalności w procesie leczenia. Dobrze jest, gdy pacjent wie, co należy do anestezjologa, co do chirurga, a co do pielęgniarki anestezjologicznej; na czym polega znieczulenie zewnątrzoponowe, cewnikowanie żyły czy monitorowanie EKG itd. Wiele informacji, czasem - niestety - niedokładnych lub wręcz nieprawdziwych, można znaleźć np. na portalach internetowych. Aby ten szum informacyjny uporządkować i uściślić, PTAiIT uruchomi wkrótce pierwszy portal internetowy, edukujący pacjentów w zakresie anestezjologii: www.anestezjologia.org.pl
Lekarz czuwający nad znieczuleniem chorego na sali operacyjnej, a potem jego wybudzeniem, przyjmuje na siebie ogromną odpowiedzialność. Ważny jest zatem każdy etap pracy anestezjologa z pacjentem, między innymi drobiazgowy wywiad zebrany przed zabiegiem. Często nieświadome zatajenie przez pacjenta niektórych informacji dotyczących stanu jego zdrowia, zażywanych leków, przebytych chorób może być w sytuacji zagrożenia życia zaskoczeniem dla lekarzy, którzy mu niosą pomoc. Miedzy innymi dlatego podstawowa wiedza o przygotowaniu do zabiegów i specyfice zawodu anestezjologa jest bardzo ważna w procesie leczenia.
Wykształceni w Polsce lekarze anestezjolodzy są znakomicie przygotowani do wykonywania zawodu. Należą do grona najlepszych specjalistów w Europie. Łatwo znajdują zatrudnienie w wielu krajach.
- Głównie dzięki temu, że mamy w Polsce bardzo dobry system kształcenia. Nasi młodzi koledzy nabywają nie tylko zdolności praktyczne, ale również wiedzę, o czym świadczy choćby zeszłoroczny, najlepiej w Europie zdany przez nich egzamin teoretyczny w dziedzinie anestezjologii i intensywnej terapii.
Nasi lekarze już od roku przystępują do egzaminu europejskiego, ujednoliconego dla wszystkich anestezjologów z krajów Unii Europejskiej. Podczas jubileuszowego spotkania w Krakowie, w obecności Marka Twardowskiego, podsekretarza stanu w Ministerstwie Zdrowia RP, podpisane zostało porozumienie między Polskim Towarzystwem Anestezjologii i Intensywnej Terapii a Europejskim Towarzystwem Anestezjologii (ESA). Dokument ten potwierdza, że polski egzamin specjalizacyjny z zakresu anestezjologii i intensywnej terapii w części teoretycznej jest już oficjalnie składową egzaminu europejskiego.
Co to oznacza w praktyce?
- Każdego roku około 100 - 200 anestezjologów zdających specjalizację w Polsce będzie się mogło ubiegać o prestiżowy, europejski dyplom. Odtąd PTAiIT, jak również ESA, będą już oficjalnie, wspólnie odpowiadać za organizację, przebieg, ocenę i poziom merytoryczny egzaminu europejskiego.
Czy wprowadzenie tego egzaminu wymagało zmian organizacyjnych w polskim systemie nauczania?
- Minister zdrowia Ewa Kopacz podjęła bardzo odważną decyzję, zmieniając rozporządzenie dotyczące przeprowadzanych wcześniej egzaminów i umożliwiając wprowadzenie egzaminu europejskiego w ubiegłym roku, we wrześniu. W związku z tym, że egzamin współfinansuje PTAiIT, należało jeszcze podpisać umowę z ESA, co odbyło się podczas sympozjum.
Dyplom europejski to jeszcze większe otwarcie drogi młodym lekarzom do pracy w innych krajach. A przecież w Polsce brakuje anestezjologów.
- Brakuje. Ale w cywilizowanym kraju nie ma możliwości zamknięcia granic i niewypuszczania anestezjologów do pracy gdzie indziej. Uważam, że uznanie dla wiedzy naszych lekarzy jest nobilitujące.
Nie demonizowałbym sprawy emigracji. W tej chwili sytuacja w Polsce jest inna niż przed laty. Coraz częściej nasi rodacy, którzy wyjechali do różnych krajów europejskich, ponownie szukają pracy w Polsce.
W Europie zjednoczonej jednym z priorytetów jest wyrównanie zakresu świadczeń zdrowotnych i poziomu edukacji we wszystkich krajach. Oprócz tego istnieje wolny przepływ siły roboczej, lekarzy i pielęgniarek.
Krakowskie międzynarodowe sympozjum poświęcone było głównie roli, jaką odegrała i odgrywa anestezjologia w rozwoju medycyny operacyjnej i intensywnej terapii. Zainaugurowała je sesja, dotycząca przełomu w technice znieczulenia ogólnego z użyciem środków zwiotczających mięśnie. Profesor Zeev Goldik z Izraela przedstawił perspektywy zawodu anestezjologa. O nowych dostępnych lekach mówił m.in. prof. Leo Booij z Holandii. Jakie są główne kierunki rozwoju współczesnej anestezjologii?
- Rozwój farmakologii, poszukiwanie nowych leków i metod monitorowania jest w anestezjologii sprawą podstawową. W szerokim asortymencie leków mamy dużo do zaoferowania. Najnowszym osiągnięciem jest przedstawiony podczas sympozjum preparat, z którym wiążemy ogromne nadzieje. Może on odwracać natychmiast działanie leku zwiotczającego mięśnie. Przyczynia się do lepszego wybudzania, większego komfortu pacjenta bezpośrednio w okresie pooperacyjnym. Upowszechnienie tego preparatu zmieni i udoskonali anestezjologię na następne dziesięciolecia.
Mówiąc o przyszłości, trzeba też myśleć o coraz większej roli anestezjologa w społeczeństwie. Populacja pacjentów operowanych rośnie z roku na rok. Często są to osoby w starszym wieku, z wieloma różnymi schorzeniami towarzyszącymi, zwiększającymi stopień trudności zabiegów.
Będziemy potrzebowali coraz więcej anestezjologów. Liczymy na to, że młodzi lekarze chętniej zaczną wybierać ten kierunek specjalizacji. Mamy przygotowany program edukacyjny już dla uczniów szkół średnich, informujący, na czym polega praca lekarza anestezjologa.
Mówiąc o naszym zawodzie, nie można zapomnieć, że zawsze działamy wspólnie z pielęgniarkami i pielęgniarzami. Od jakości tej współpracy, na sali operacyjnej czy w oddziale intensywnej terapii, zależy sukces terapeutyczny. Kształcenie przyszłych pielęgniarzy jest także elementem rozwoju współczesnej anestezjologii.
ROZMAWIAŁA: DANUTA ORLEWSKA

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski