Niemcy2 (0)
Ghana2 (0)
Bramki: 1:0 Goetze 51, 1:1 A. Ayew 54, 1:2 Gyan 63, 2:2 Klose 71.
Niemcy: Neuer - J. Boateng (46 Mustafi), Hummels, Mertesacker, Hoewedes - Khedira (70 Schweinsteiger), Lahm - Kroos, Oezil, Goetze (69 Klose) - Mueller.
Ghana: Dauda - Afful, Boye, Mensah - Asamoah, Atsu (73 Wakaso), MuntariI, A. Ayew, Rabiu (78 Agyemang-Badu) - Gyan, K. Boateng (52 J. Ayew).
Sędziował: Sandro Ricci (Włochy). Widzów: 59 621.
"Witaj w klubie" - napisał po niemiecku na Twitterze były słynny brazylijski napastnik Ronaldo po meczu w Fortalezie, w którym Miroslav Klose wyrównał jego rekord 15 goli strzelonych na mundialach. Potem powtórzył to zdanie w języku portugalskim i dodał: "Wyobrażam sobie twoją radość. Cóż za piękne mistrzostwa świata".
Radość Klosego było widać tuż po bramce - a uzyskał ją zaledwie 112 sekund po wejściu na boisku - gdy wykonał efektowne, i dość ryzykowne, bo z trudem lądując na nogach, salto. To był zarazem jego 70. gol w reprezentacji . Co więcej, został dopiero trzecim w historii piłkarzem, który zdobywał bramki na czterech mundialach. Wcześniej dokonali tego tylko jego rodak Uwe Seeler oraz Brazylijczyk Pele (w latach 1958, 1962, 1966 i 1970.
- To mój 20. mecz na mundialu i 15. gol. To całkiem niezły dorobek. Teraz jednak najważniejsze jest zagrać dobre spotkanie przeciwko USA - wyznał Klose.
Wcześniej Niemiec po 5 trafień zaliczył w 2002 i 2006 roku oraz 4 w 2010 roku. Ronaldo 4 gole zdobył w 1998 roku, 8 w 2002 i 3 w 2006 roku.
Wyczyn Klosego przyćmił inne wydarzenia wspaniałego spektaklu, jaki stworzyły obie drużyny. Już przed przerwą miały okazje do uzyskania prowadzenia (m.in. Thomas Mueller dla Niemiec i Christian Atsu dla Ghany), ale brakowało im skuteczności. Jeszcze większych emocji dostarczyła druga połowa. Po golu Mario Goetze, błyskawicznie wyrównał głową Andre Ayew. Afrykanom gol dodał skrzydeł. Zaczęli grać jak w transie. Druga bramkę dla nich uzyskał Asamoah Gyan, który wykorzystał sytuację sam na sam z Manuelem Neuerem.
Trener Niemców Joachim Loew miał nosa, gdy dokonał podwójnej zmiany w 69 minucie, bowiem jeden z rezerwowych, Klose, z bliska wpakował piłkę do siatki, doprowadzając do remisu. Do końca meczu obaj rywale dążyli do zwycięstwa, mieli świetne okazje bramkowe, ale zabrakło im i precyzji w wykańczaniu akcji, i trochę szczęścia.
Przeciwko sobie zagrali dwaj przyrodni bracia (mają tego samego, pochodzącego z Ghany, ojca i różne matki), urodzeni w Berlinie, Jerome i Kevin-Prince Boatengowie (grają odpowiednio w Bayernie oraz Schalke 04).
Obaj selekcjonerzy byli zadowoleni z gry swoich drużyn.
- Ten mecz był niczym pojedynek bokserów w wadze ciężkiej, i to toczony w szalonym tempie. Piłkarze dali z siebie wszystko. Pokazali ducha walki i choć przegrywali, to odrobili stratę - powiedział Loew.
- To był dobry mecz, a przeciw Niemcom zawsze gra się trudno. Daliśmy z siebie wszystko i stworzyliśmy kilka dogodnych okazji. Tym razem moi piłkarze spisali się znacznie lepiej niż przeciwko USA - podkreślił trener James Appiah.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?