Takie, co to bladym świtem złośliwie łażą po twarzy. I komary brzęczące pół nocy nad uchem. Tekla wymierza im sprawiedliwość. Za nieprzespane ranki. Za swędzące bąble po ukąszeniach. Pracuje darmo i ochoczo. Całą dobę na posterunku. Ekologicznie. Ot, zwyczajny związek drapieżcy i ofiary. Mógłbym kupić któryś z reklamowanych i arcyskutecznych preparatów na insekty.
Wymordować wszystko, co lata. Podtruć domowników. To byłoby jednak zbyt proste. A gdzie zadośćuczynienie za doznane krzywdy? Niech prześladowcy giną powoli od czułego pocałunku pająka, przyodziani w śmiertelną szatę z lepkiej przędzy. W rzadkich okresach postu uchylam wieczorem okno i zapalam światło. Sieć zapełnia się szybko. Przerywam spektakl, by zbyt utuczona nie straciła chęci do pracy. Dlaczego Tekla? To od bohaterki kreskówki oglądanej przed laty. Tytułu nie pomnę, ale Tekla brzmi tak ładnie…
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?