Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Najpierw odszedł w niesławie, teraz wraca. Wystarczyła jedna rozmowa.

Arkadiusz Maciejowski
Grzegorz Sapoń został nowym pracownikiem krakowskiego MPK
Grzegorz Sapoń został nowym pracownikiem krakowskiego MPK Anna Kaczmarz
Kontrowersje. Grzegorz Sapoń, były wicedyrektor Zarządu Infrastruktury Komunalnej i Transportu znalazł pracę w spółce miejskiej - MPK

Gdy pod koniec 2013 roku Grzegorz Sapoń odchodził z ZIKiT, wszystko wskazywało, że to koniec jego kariery w instytucjach miejskich. Zwolniony został m.in. za to, że podległa mu jednostka zlecała jego znajomym wiele kosztownych badań komunikacji miejskiej (także bez przetargów). Teraz okazuje się, że zatrudniony został w Miejskim Przedsiębiorstwie Komunikacyjnym.

Tajemnicą poliszynela jest fakt, że sprowadził go tam wiceprezes MPK Mariusz Szałkowski. Obydwaj znają się jeszcze z pracy w Stowarzyszeniu Inżynierów i Techników Komunikacji, które realizowało część badań na zlecenie ZIKiT już za czasów Saponia w tej jednostce.

Co znamienne, w MPK nikt nie chciał nam powiedzieć, dlaczego i na jakim stanowisku Sapoń został zatrudniony. Marek Gancarczyk, rzecznik krakowskiego przewoźnika przyznaje tylko, że ostateczną decyzję podjął prezes Julian Pilszczek.

Zastanawiające jest też to, że jeszcze kilka miesięcy temu krytycznie o Saponiu wypowiadał się prezydent Krakowa Jacek Majchrowski. Mówił otwarcie, że kosztowne opracowania, które były regularnie zlecane osobom i firmom powiązanym z byłym wicedyrektorem ZIKiT, wzbudziły jego wątpliwości. - Dlatego właśnie pan Sapoń już nie pracuje w jednostce miejskiej - przyznał prezydent w połowie grudnia. Tymczasem teraz Sapoń został zatrudniony w spółce miejskiej.

Jak udało nam się dowiedzieć, pracuje od początku marca w specjalnym zespole zajmującym się projektami unijnymi związanymi m.in. z planowanym zakupem i wprowadzeniem do ruchu w Krakowie autobusów elektrycznych (pierwsze z nich mają zacząć wozić pasażerów po Krakowie już w tym miesiącu). Oficjalnie nie piastuje funkcji kierowniczej. Jest szeregowym pracownikiem. - Wraz z zakupem autobusów elektrycznych planujemy modernizację stacji obsługi autobusów w Nowej Hucie, która musi być przygotowana do obsługi nowego typu pojazdów. I m.in. tu właśnie przy modernizacji tej stacji będzie wykorzystywana wiedza techniczna pana Saponia - tłumaczy Marek Gancarczyk.

Jerzy Marcinko, dyrektor ZIKiT, czyli były zwierzchnik Saponia podkreśla, że już 20 lutego miał informację, iż będzie chciał on podjąć pracę w MPK. - Zgłosiłem uwagę prezesowi MPK, że jeśli pan Sapoń ma pracować w tej spółce miejskiej, dobrze byłoby, aby jego stanowisko nie było powiązane z tym, które pełnił w ZIKiT i aby nie budziło to kolejnych wątpliwości - zaznacza Marcinko.

Rzecznik MPK przyznaje, że faktycznie do takiej rozmowy doszło. - Prezes Pilszczek zastosował się do tych sugestii - przekonuje Gancarczyk. W ZIKiT Sapoń odpowiadał m.in. za organizację transportu publicznego. Miał za zadanie m.in. zrewolucjonizować krakowską komunikację miejską. To on najmocniej promował przeprowadzenie wielkiej zmiany siatki połączeń tramwajów i autobusów nazywanej remarszrutyzacją. Chciał też wprowadzenia ruchu jednokierunkowego wokół Plant. Oba projekty zakończyły się fiaskiem.

- W MPK zajmuje się czymś zupełnie innym. Podlega bezpośrednio prezesowi Pilszczkowi. Na pewno nie będzie odpowiadał za ogłaszanie przetargów - zapewnia Marek Gancarczyk.
Monika Chylaszek, rzeczniczka Jacka Majchrowskiego przyznaje, że prezydent wie o zatrudnieniu Saponia w MPK. I nie tylko nie jest zaniepokojony nową sytuacją, ale podkreśla jego kompetencje.

- W ZIKiT zachodził jawny konflikt interesów i pojawiały się podejrzenia odnośnie zlecanych badań - mówi rzeczniczka. - Teraz w MPK nie podejmuje już żadnych decyzji. Jego prywatna działalność nie miesza się ze służbową, a przecież nikt nie podważał jego kompetencji. Dlatego należy korzystać z jego wiedzy - dodaje Monika Chylaszek.

Na stanowisko, na którym został zatrudniony Sapoń, nie było konkursu. Przeszedł jedynie rozmowę kwalifikacyjną. Wczoraj nie był dla nas osiągalny. Mariusz Szałkowski również nie odbierał telefonów.

Tymczasem zaniepokojenia nie ukrywa Grzegorz Stawowy, szef posiadającego większość w Radzie Miasta Krakowa klubu Platformy Obywatelskiej. - Wygląda na to, że nikt nie wyciąga wniosków, skoro Grzegorz Sapoń został zwolniony z ZIKiT za to, że w podejrzany sposób drogie badania trafiały do jego znajomych - mówi Stawowy.
Wojciech Wojtowicz, przewodniczący Komisji Infrastruktury Rady Miasta Krakowa zaznacza zaś, że okolicznościami zatrudnienia nowego pracownika MPK powinna zająć się komisja rewizyjna Rady Miasta Krakowa. Sęk w tym, że członkowie tej komisji, m.in. radna Magdalena Bassara i radny Tomasz Urynowicz mieli już na początku 2014 roku przedstawić wnioski ze swoich ustaleń dotyczących badań - zlecanych przez ZIKiT bez przetargów - które trafiały do znajomych Grzegorza Saponia. Do dziś żadnych wniosków nie ma. - Potrzebne są zmiany w komisji rewizyjnej, aby zaczęła ona sprawnie działać - twierdzi Wojtowicz, podobnie jak Urynowicz i Bassara z klubu PO.

O co chodziło w aferze ze zlecaniem kosztownych opracowań w krakowskiej komunikacji miejskiej

Na początku grudnia 2013 ujawniliśmy, że w Krakowie powstała siatka powiązań koleżeńskich, która mogła służyć do wyciągania publicznych pieniędzy. Wąskie grono osób powiązanych z e stowarzyszenim inżynierów i techników komunikacji wygrywało ogłaszane przez urzędników przetargi dotyczące badań komunikacji.

* W październiku 2011 roku SITK przygotował za 300 tys. zł kilka wariantów zmian siatki połączeń tramwajów i autobusów, które nie zostały wprowadzone w życie. Jednym z ważniejszych członków SITK był wtedy Grzegorz Sapoń, a wspierał go dr inż. Marek Bauer z Politechniki Krakowskiej. Prezesem SITK już wtedy był Mariusz Szałkowski, który jest też wiceprezesem MPK. W marcu 2012 roku Sapoń został wicedyrektorem ZIKiT.

* W 2012 roku rozstrzygnięto przetarg na przeprowadzenie badań wszystkich linii aglomeracyjnych. Ich łączny koszt to prawie 600 tys. zł. Wygrała Pracownia Planowania Układów Komunikacyjnych System, należąca do... Marka Bauera oraz Andrzeja Szaraty, członka zarządu SITK.

* Następnie SITK wygrało przetarg na "Zaprojektowanie oraz uzgodnienie projektów organizacji ruchu w Krakowie" wart prawie 170 tys. zł. Grzegorz Sapoń już jako wicedyrektor ZIKiT oficjalnie promował SITK na stronie internetowej swojej prywatnej firmy Via Vistula.

* W 2013 r. ZIKiT zlecił bez przetargu firmie onQuest, gdzie działa m.in. Tomasz Kulpa, członek prezydium Krajowej Sekcji Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego SITK wraz z Łukaszem Frankiem, czyli współpracownikiem Saponia z firmy Via Vistula. M.in. te rzeczy przelały czarę goryczy i Sapoń stracił pracę w ZIKiT.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski