Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Najszybszy junior w Polsce

JOT
W rozgrywanych w Spale halowych mistrzostwach Polski juniorów w lekkoatletyce od mocnego akordu zaczęli młodzi lekkoatleci Wawelu. W pierwszy dniu wywalczyli dwa złote medale!

   Skok w dal wygrał Marcin Starzak, a bieg na 60 m jego kolega klubowy Dariusz Kuć. Obaj są podopiecznymi trenera Piotra Bory, który trenuje też m.in. Aleksandra Waleriańczyka.
   W eliminacjach 60 m Dariusz Kuć spisał się doskonale, uzyskał czas 6,83, co stanowiło jego nowy rekord życiowy (poprzedni 6,86), wysunął się więc na czoło listy potencjalnych medalistów. W finale potwierdził swe możliwości. Znów uzyskał 6,83, a więc biegał w Spale bardzo równo. Rywale nie mieli szans. Złoty medal powędrował do krakowskiego klubu Elite Cafe Wawel, choć symbolicznie. Bo tak naprawdę Darek zawiózł trofeum (wręczał mu w Spale jego trener) do rodzinnego, podkrakowskiego Kaszowa. Tam bowiem mieszka i medal zawisł na honorowym miejscu, na ścianie pokoju.
   - Dużo tych medali już wisi w Twoim mieszkaniu? - pytam Dariusza Kucia.
   - Około dwudziestu.
   - Jesteś u początku kariery, czy wystarczy ściany na kolejne medale?
   - O, na pewno, ściana jest długa, najwyżej się dobuduje (śmiech). Ważne jest natomiast, czy mnie będzie los sprzyjał i znów przywiozę jakieś trofea. Bardzo chciałbym nadal zdobić ścianę mego mieszkania.
   - Spodziewałeś się wygranej?
   - Po eliminacjach tak. Wprawdzie przed mistrzostwami, a było to podczas obozu kadry, trochę rozbolały mnie mięśnie grzbietu, to jednak udało się pokonać ból i w Spale nic mi nie dolegało.
   - Trenujesz cztery lata, biegałeś w kraju i za granicą. Jak w tym kontekście sytuujesz swój złoty medal ze Spały?
   - Jako jedno z najważniejszych osiągnięć. Na pierwszym miejscu jednak stawiam ubiegłoroczny srebrny medal z mistrzostw świata juniorów w Kanadzie. Biegałem wtedy w reprezentacyjnej sztafecie tzw. szwedzkiej, na pierwszej zmianie, odcinku 100 m. Wywalczyliśmy srebro. Teraz cieszę się ze złota w Spale, ponieważ potwierdza, że kroczę prawidłową drogą. Wcześniej byłem mistrzem Polski juniorów młodszych, obecnie kolej przyszła na wygranie wśród starszych.
   - Jak godzisz sport z nauką?
   - Jestem w drugiej klasie katolickiego LO w Piekarach. Istotnie, trochę jest trudności, bo mieszkam w Kaszowie, stamtąd muszę udawać się do Piekar, a potem pojechać na trening do Krakowa. Jak wychodzę rano z domu, to wracam o 20 wieczorem. Ale to mnie nie zniechęca, a raczej odwrotnie - mobilizuje. Sport zamierzam uprawiać długo, a po ukończeniu liceum - wybiorę się na AWF. (JOT)

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Co dalej z limitami płatności gotówką?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski