- Czy trudno jest świadczyć pomoc społeczną?
- To przede wszystkim praca nad świadomością i potrzebami. Doskonale zdaję sobie sprawę z tego, że budowa czy remonty dróg są niezbędne, nie należy jednak przy tym zapominać o obowiązkach wobec innych, wobec rodzin w trudnej sytuacji, tych, którzy sobie nie radzą. Pomoc społeczna nie jest popularna być może dlatego, że zdarzają się przypadki trwonienia środków. Są one jednak marginalne i nie uważam, że należałoby jej zaniechać tylko z tego powodu. W Stanach Zjednoczonych 10 proc. środków na pomoc społeczną jest wyłudzanych. Często jest tak, że ci najbardziej potrzebujący wstydzą się poprosić o pomoc. Zadaniem pracowników pomocy społecznej powinno być właśnie docieranie do nich, nie zaś czekanie aż zgłoszą się sami, co jest o tyle trudniejsze, że potrzebujący często nie wiedzą nawet, że taka pomoc im przysługuje.
- Skąd wziął się pomysł pikniku dla rodzin zastępczych?
- Impreza jest pomysłem dziewczyn pracujących w Powiatowym Centrum Pomocy Rodzinie. To one zdecydowały, aby ją zorganizować i jak widać, dopięły swego.
- Czemu ma ona służyć?
- Chcieliśmy urządzić spotkanie, na którym rodziny zastępcze miałyby okazję wreszcie się poznać i zaprzyjaźnić. Chcemy, aby powstała grupa wsparcia i by mogły one czerpać doświadczenia od siebie nawzajem. My, jako specjaliści, możemy im pomóc, ale nie mamy tych doświadczeń, które w trakcie wychowywania dzieci zdobywają sami rodzice. Takich kontaktów nie sposób przecenić. Drugim powodem była chęć uhonorowania tych rodzin i trudu, jakiego się podjęli. Trudno nazwać to pracą; to zajęcie na 365 dni w roku przez 24 godziny na dobę. Można powiedzieć, że to wyzwanie. Trzecim, nie mniej ważnym powodem jest chęć promowania rodzicielstwa zastępczego. Jest ono bardzo mało popularne, a w placówkach około 30 tysięcy dzieci czeka na nowych rodziców.
- Ile rodzin zastępczych jest w powiecie myślenickicm?
- Około 68. Wychowuje się w nich łącznie ponad 100 dzieci. To liczba płynna, bo w momencie, gdy dzieci kończą 18. rok życia, rodziny te wygasają. Są to w większości rodziny spokrewnione, czyli takie, gdzie opiekę nad dziećmi przejęło starsze rodzeństwo, dziadkowie lub inni członkowie rodziny. Mało jest rodzin niespokrewnionych, a na tych zależy nam najbardziej.
- Na czym polega praca Powiatowego Centrum Pomocy Rodzinie?
- Nadzorujemy te rodziny, czuwając, aby wszystko było w nich w porządku. Jesteśmy w stałym kontakcie z sądem rodzinnym. Wspieramy je też finansowo, tak by dzieci mogły żyć jak ich rówieśnicy. Ponadto szukamy kandydatów na rodziców zastępczych.
- W jaki sposób się ich pozyskuje?
- Ponieważ niewielu ludzi decyduje się zostać rodzicami zastępczymi, szukamy różnych sposobów, aby do tego zachęcić. Jednym z nich jest oferta tworzenia zawodowych rodzin zastępczych. Polegałoby to na tym, że rodzice podejmowaliby się opieki nad maksymalnie trójką dzieci, a jedno z nich, mając podpisaną z nami umowę o pracę, pobierałoby za to wynagrodzenie. Jak dotąd nie ma chętnych na taką formę pracy. W innych rejonach kraju forma ta cieszy się dużo większym zainteresowaniem.
- Czy piknik "Świętujmy razem" będzie organizowany cyklicznie?
- Mam taką nadzieję. Stale przecież pojawiać się będą nowe rodziny. Powinny mieć one szansę na zapoznanie się i wspólną zabawę. Poza tym zarówno nowym radnym, którzy pewnie się pojawią, i społeczności lokalnej warto uświadamiać potrzeby istnienia takich rodzin i konieczność integracji z nimi.
Rozmawiała:
KATARZYNA RÓŻYCKA
Wyniki II tury wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?