W Częstochowie dwukrotnie pokonaliście Iran. Szczególnie w sobotę był zacięty mecz.
Drugie spotkanie, podobnie jak z Rosją, okazało się trudniejsze. Nie graliśmy od początku tak agresywnie, jak powinniśmy. Dopiero spięcia pod siatką zmobilizowały nas i w tie-breaku wyszliśmy już bardzo skoncentrowani. Cieszy to, że mamy cztery zwycięstwa.
Tie-break był już koncertem waszej gry.
Cieszymy się, że w ważnym momencie zagraliśmy bardzo dobrze. Każde zwycięstwo w tegorocznej edycji Ligi Światowej jest bardzo ważne, bo liczy się przed punktami.
W porównaniu ze składem z mistrzostw świata, doszło w zespole do kilku zmian. Nie ma już Wlazłego, Winiarskiego czy Zagumnego, ale szybko załataliście te dziury.
To dopiero pierwsze cztery mecze i nie ma co jeszcze wysnuwać pochopnych wniosków. Amerykanie mogą zweryfikować naszą grę, bo spisują się świetnie. Liczymy się z tym i nie popadamy w hurraoptymizm, bo wiemy, jak ciężko może być w kolejnych spotkaniach. Sytuacja na wyjazdach może się odwrócić.
Jaki cel stawiacie sobie na tegoroczną edycję Ligi Światowej? Trener Antiga mówił, że awans do turnieju finałowego nie jest priorytetem.
Chcielibyśmy w tym roku zakwalifikować się na igrzyska olimpijskie – to jest główny cel reprezentacji na ten sezon. Jeśli udałoby się dojść do turnieju finałowego Ligi Światowej, to byłoby fajnie. Postaramy się zrobić wszystko, by wyjść z grupy.
Teraz przed wami seria spotkań wyjazdowych.
Wkrótce wylatujemy na długie tournee po świecie. Czujemy się już lekko zmęczeni i być może na początku drugiego spotkania z Iranem dało się to odczuć w naszej grze. Bardzo ciężko trenowaliśmy przez dwa tygodnie, żeby zyskać trochę czasu na budowanie dyspozycji.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?