18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Najważniejszy jest pomysł

MAPI
Rozmowa z MARIANEM NOWACKIM, zwycięzcą tegorocznego konkursu szopek krakowskich z elementami architektury Nowej Huty.

Fot. Kamila Zarembska

Jak długo pracował Pan nad szopką?

- Właściwie cały rok. Czasami pół godziny dziennie, czasami dziesięć minut, a czasami robiłem sobie kilka dni przerwy.

- Pracował Pan, kiedy czas na to pozwalał?

- Nie, nie o czas tu chodzi. Szopka leży na stoliku przede mną i pracuję wtedy, kiedy mam nowe pomysły odnośnie konstrukcji, kompozycji, dekoracji.

- Jak to wyglądało?

- Przede wszystkim na początku zawsze buduję sobie koncepcję w głowie, a potem dopiero przystępuję do realizacji. Przed rozpoczęciem pracy muszę sobie wszystko dokładnie przemyśleć i wyobrazić.

- Od kiedy tworzy Pan szopki?

- Robię szopki i uczestniczę w konkursach już od siedmiu lat. Wcześniej także byłem wyróżniany, ale w tym roku po raz pierwszy wygrałem. Moje szopki eksponowane były także w Muzeum Historycznym, a jedna wzbudziła nawet sensację, bo okazało się, że jako pierwszy zrobiłem szopkę krakowską ze współczesną architekturą Nowej Huty.

- Skąd taki pomysł?

- Jest on podyktowany moją sympatią do Nowej Huty. Mieszkam tu od pięćdziesięciu lat i to odcisnęło piętno na moim postępowaniu i poglądach. Poza tym wydaje mi się, że twórcy krakowskich szopek wyczerpali już wszystkie pomysły na konstrukcję, kompozycję i kolory. A ja mam duszę innowatora, stąd pomysł zrobienia szopki ze współczesną architekturą Nowej Huty.

- Co sprawia Panu największy problem?

- Na pewno znalezienie odpowiednich materiałów. Wszędzie, gdzie jestem rozglądam się za nimi i stale o nich pamiętam.

- Budowa szopki to duży wydatek?

- Jeśli chodzi o materiały, nie są to wielkie koszty. Zainwestować trzeba natomiast wiele czasu, bo praca nad szopką, poza samą budową, to także dokładne przemyślenie pomysłu.

- To ciężka praca?

- Buduję niewielkie szopki, więc dla mnie jest to przede wszystkim przyjemność.

- Czy po siedmiu latach nie brakuje Panu pomysłów?

- Jeszcze nie, ale przyznam, że zaczynam się tego obawiać. Na razie jednak rodzi mi się w głowie pomysł na kolejną szopkę i już zaczynam zbierać materiały.

(MAPI)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski