Sebastiana poznałam, bo nie chciał się uczyć matematyki. Jedynka goniła jedynkę i groziło mu powtarzanie klasy. A miał dopiero 8 lat. Zacięta mina i pusty wzrok zawieszony nad zeszytem z zadaniami.
Podczas naszych pierwszych spotkań ogóle nie reagował na moje pytania. Siedział, jakby obrażony, albo dorysowywał rogi postaciom ilustrującym zadanie w podręczniku, które właśnie mieliśmy rozwiązywać. Mijała godzina, Sebastian "stał murem". Mnie zaczynało brakować cierpliwości. To już któreś z kolei spotkanie, a my nie robimy żadnych postępów. Przez głowę przebiegła mi myśl: "czy to wszystko w ogóle ma sens" i może właśnie dlatego powiedziałam, chyba trochę bardziej podniesionym głosem: "No, Sebastian, przecież to nie jest takie trudne!". I wtedy zobaczyłam jego wzrok - spojrzał na mnie tylko przez chwilę, ale to spojrzenie powiedziało mi wszystko: był tam strach, była złość na siebie i na mnie, że on nie chce, a ja go męczę. I był tam też wstyd - bo dla Sebastiana to naprawdę było trudne.
I wtedy mnie zrobiło się wstyd. Co ja wiem o tym chłopcu, o tym, co siedzi w jego głowie. Skoro on wstydzi się przede mną, to jak musi się czuć przed nauczycielem, przed całą klasą. Podczas następnych spotkań "stawałam na głowie" i "tańczyłam na linie". Najważniejszym celem stało się, by Sebastian się uśmiechnął.
Chwili, w której Sebastian rozwiązał samodzielnie pierwsze zadanie tekstowe i zanim jeszcze podał wynik, wykrzyknął ze śmiechem połączonym z niedowierzaniem: "No nie, on nie mógł tyle razy zjechać!" (bo zadanie dotyczyło liczby zjazdów narciarza ze stoku w ciągu tygodnia), nie zapomnę nigdy. To było jego pierwsze odkrycie - nie to, że narciarz zjechał 64 razy, ale to, że Sebastian sam potrafi to obliczyć. I moje odkrycie, gdy wpisywałam jego sukces do indeksu: że to wszystko ma ogromny sens.
Wolontariuszka
Ty też możesz sprawić, że kolejne dziecko otrzyma własnego bohatera i wiarę w swoje możliwości. Wejdź na www.kupindeks.pl i zobacz, jak możesz pomóc!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?