Andrzej Kozioł: MOIM ZDANIEM
To były jednak kolejki zwyczajne, ciągnące się wzdłuż sklepu. Kolejki wyższej kategorii stanowiły ogonki, a właściwie solidne ogony, z wykrystalizowaną wewnętrzną strukturą – z komitetami kolejkowymi, zeszytami zawierającymi nazwiska uczestników kolejki i z liturgią codziennego sprawdzania obecności.
Oczywiście, te kolejki stały nie po schabowe i kiełbasę, ale po meble, pralki, lodówki i podobne im luksusy.
O kolejkowych czasach przypomniałem sobie właśnie w kolejce, bo kolejki ocalały, chociaż pojawiają się tylko w niektórych miejscach, na przykład w przychodniach i – co najdziwniejsze – na pocztach.
Na szczęście stałem na poczcie, nie przed gabinetem lekarskim i rozmyślałem o największej zagadce współczesności, równie tajemniczej jak niegdysiejszy brak papieru toaletowego: dlaczego na poczcie muszą stać kolejki.
Widocznie poczta je lubi...
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?