Największy festiwal krótkich

< dzieje się > Globalne zjednoczenie widzów
Kraków jest jednym z 99 miast uczestniczących w tegorocznej edycji Manhattan Short Film Festival. W ciągu ostatniego tygodnia września widzowie na całym świecie - od północnej Rosji do południowej Argentyny - po zakończeniu pokazów festiwalowych oddadzą głos na najlepsze ich zdaniem filmy festiwalu.
Manhattan Short Film Festival pokazuje najbardziej utalentowanych, najlepszych na świecie twórców filmów krótkometrażowych. Festiwal rozpoczął się w 1997 roku, kiedy Nicholas Mason wyświetlił kilka filmów na ekranie przyczepionym do boku ciężarówki na jednej z ulic w centrum Manhattanu. Rok później festiwal przeniósł się do Union Square Park, gdzie pozostał do dzisiaj.
Od najbliższego tygodnia dwunastu finalistów jubileuszowej, dziesiątej edycji Manhattan Short Film Festival będzie oglądanych i ocenianych nie tylko w całych USA, ale także w Europie, Kanadzie, Ameryce Południowej i Środkowej. Wszyscy uczestniczący w festiwalu widzowie głosują w ciągu tygodnia podczas seansów w swoich państwach i stanach, czyniąc tym samym Manhattan Short Film Festival największym na świecie festiwalem filmu krótkometrażowego.
Po projekcji głosy zostaną zebrane i przesłane do Nowego Jorku, gdzie po ostatnim pokazie w Nowojorskim Union Square Park, w niedzielę, 30 września, o godz. 22 czasu lokalnego, zostanie ogłoszony zwycięzca festiwalu. - Tegoroczne filmy są bez wątpienia najbardziej wyrównanym zestawem, jaki pojawił się w 10-letniej historii festiwalu. Nie mam pojęcia, który film wygra. Wybór jest bardzo ciężki - mówi dyrektor i inicjator festiwalu Nicholas Mason. - Choć celem Manhattan Short Film Festival jest odkrywanie nowych talentów, to nacisk położono również na zjednoczenie widzów na całym świecie. Spodziewamy się, w tym roku 50 000 widzów, którzy wspólnie obejrzą i zagłosują na filmy. Wszystkim dwunastu finalistom już z tego względu należą się słowa uznania.
Oprac. (RS)