W pewnym momencie spotkania wydawało się, że „Jaskółki” zwycięstwo mają na wyciągnięcie ręki. Odrobiły bowiem sześciopunktową stratę i objęły prowadzenie. Wtedy jednak nastąpił feralny dla zespołu tarnowskiego 13. bieg.
- Mając dwupunktowe prowadzenie w meczu, jechaliśmy w tym wyścigu na __remis - przypomina trener Unii Paweł Baran. - Wiele wskazywało na to, że dobrze dysponowany w niedzielę Mikkel Michelsen wyprzedzi na dystansie prowadzącego wyścig Szymona Woźniaka i wygramy ten bieg 4:2. Wtedy jednak na łuku upadł jadący na trzecim miejscu Madsen i wszystko się posypało. Szkoda, bo wyszliśmy z trudnej sytuacji i do zwycięstwa naprawdę niewiele nam brakowało. Taki jest jednak żużel. W piątek w zaległym meczu w Zielonej Górze to zespół Sparty, po upadku Milika, stracił prowadzenie i przegrał mecz. W __niedzielę los oddał wrocławianom to, co stracili dwa dni wcześniej - twierdzi Baran.
W zespole „Jaskółek” po raz kolejny na całej linii zawiódł Piotr Świderski, który przyjeżdżał na metę daleko za rywalami, nie podejmując nawet walki.
- Postawa Świderskiego to w tej chwili nasz największy problem. To już kolejny mecz, w którym „Świder” pojechał bardzo słabo - podkreśla Baran. - Musimy poważnie się nad tym zastanowić i rozwiązać ten problem, gdyż w __kolejnym meczu uciekają nam cenne punkty.
Słabiej niż zwykle pojechał Duńczyk Kenneth Bjerre, który w zasadzie zanotował tylko dwa udane starty.
- Początek meczu w wykonaniu Kennetha rzeczywiście był wyjątkowo słaby - potwierdza trener Unii. - Po pierwszym, słabym starcie, przed kolejnym wyścigiem zrobił pewne korekty, jednak gdy i one nie pomogły na swój trzeci bieg zmienił motocykl i od razu „odżył”. Gdy w 12. biegu pewnie pokonał mistrza świata Taia Woffindena, byłem pewny, że mogę na niego liczyć w wyścigu nominowanym. Niestety, w 14. biegu na starcie zamiast do przodu, dźwignęło go w górę, przegrał moment startowy i na __dystansie już nie istniał - ocenia Baran.
Tarnowianom zabrakło także punktów juniora Arkadiusza Madeja, który po udanych jazdach na treningu po raz pierwszy w tym sezonie trafił do składu na mecz ligowy. - Niestety Arek po __raz kolejny potwierdził, że jest mistrzem treningów, natomiast podczas zawodów nie potrafi wykorzystać swoich możliwości - stwierdza trener Unii.
W kolejnym meczu, 22 maja, zespół Unii Tarnów zmierzy się na wyjeździe z rewelacją obecnego sezonu, drużyną beniaminka ROW-u Rybnik.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?