18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Namiot dla regenta

PS
FOT. ARCHIWUM
FOT. ARCHIWUM
5 lutego 1938 r. "Ilustrowany Kurier Codzienny" pisał o trwających na zamku wawelskim przygotowaniach do wizyty regenta Węgier adm. Horty'ego.

FOT. ARCHIWUM

Czym żył Kraków

Podczas szykowanej wizyty przywódcy Węgier w Polsce gość miał zamieszkać w "gościnnych pokojach zamkowych, przysposobionych odpowiednio i uwspółcześnionych".

W programie uroczystości wydanych na cześć regenta przez prezydenta Ignacego Mościckiego znalazły się raut i bankiet. "Kierownictwo artystyczne" Wawelu w osobach dyrektora dr. Adolfa Szyszko-Bohusza, kustosza dra Świerza-Zalewskiego, inż. Józefa Polkowskiego oraz Wacława i Anny Szymborskich, rozwiązało "nadzwyczaj szczęśliwie" arcytrudny problem urządzenia sali biesiadnej. Ponieważ liczba zaproszonych na bankiet gości wynosiła 75 osób, z technicznych względów nie można było użyć na ten cel sali "pod Głowami", gdzie niedawno podejmowano uroczystym obiadem na 40 osób króla Rumunii.

Musiano natomiast użyć największej sali, tj. Senatorskiej. Sala ta, w północnym skrzydle drugiego piętra zamku, nie mogłaby zostać użyta na powyższy cel, gdyby nie szczęśliwy zbieg okoliczności, a mianowicie przywiezienie z Drezna do Krakowa przez antykwariusza Szymona Schwarza wspaniałego tureckiego namiotu, "jednego z największych i najszlachetniejszych w barwie i ornamentowej stylizacji".

Namiot ten, zdobyty pod Wiedniem, był własnością ks. Józefa Poniatowskiego, który ofiarował go ks. Fryderykowi Augustowi, w czasie gdy ten był księciem warszawskim. Przepiękny zabytek wschodniej sztuki znajdował się dotychczas w królewskich zbiorach Wettynów w Dreźnie.

Namiot, długości 20 metrów, podzielony był na trzy pokoje, z których środkowy miał swój własny plafon. Ścianek tego wspaniałego zabytku tekstylnej sztuki wschodniej użyto do dekoracji sali Senatorskiej, długiej na 22 metry, a szerokiej na 12,5 metra. Dziwnym zbiegiem okoliczności długość tkaniny odpowiadała długości ścian sali, której czwartą pozostałą ścianę z gankiem, pokryto znajdującym się w zbiorach wawelskich błękitnym namiotem tureckim, również przywiezionym z Drezna ze zbiorów saskich.

W sali powieszono też dwa portrety: króla Stefana Batorego (kopia wykonana wg oryginału Kobera, znajdującego się w krakowskim klasztorze Misjonarzy) i współczesny portret Anny Jagiellonki, żony króla Stefana Batorego. Pod ścianą, biegnącą wzdłuż arkadowego dziedzińca, ustawiono natomiast rzędem na marmurowych postumentach husarskie zbroje polskiej roboty. Regent Horty przyjechał do Krakowa 5 lutego. Zamieszkał na Wawelu. (PS)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski