Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Napadł na sklep z naciągniętymi na głowę rajstopami matki

AD
PRAWO. Dwa lata więzienia w zawieszeniu na cztery lata - taki prawomocny wyrok usłyszał 33-letni Marcin J., który dokonał rozboju z nożem w centrum Krakowa. Bezrobotny w taki sposób chciał podreperować budżet i spłacić rodzinne długi.

Dramatyczne wydarzenia rozegrały się 27 lutego. W sklepie spożywczym w Śródmieściu był właściciel sklepu i jego dwie pracownice.

W pewnym momencie jedna z kobiet spostrzegła, iż za ladę sklepową wchodzi mężczyzna. - Proszę pana. To nie jest miejsce dla klientów. Proszę stąd wyjść - zwróciła mu uwagę. Po chwili zorientowała się, iż klient ma założony na głowę kawałek rajstop z wyciętymi otworami na oczy. Napastnik wyjął nóż i zażądał wydania pieniędzy.

Wystraszona kobieta otworzyła szufladę biurka, gdzie była przechowywana gotówka. Zdenerwowany 33-latek zaczął wybierać garściami banknoty z szuflady i chować do kieszeni kurtki. Zrabował 510 zł. Gdy skierował się do wyjścia, na jego drodze stanął - powiadomiony przez jedną z pracownic - właściciel. Pomiędzy mężczyznami wywiązała się szarpanina.

Napastnikowi udało się wyrwać. Właściciel sklepu rzucił się w pogoń. Po krótkim pościgu dopadł uciekiniera. W trakcie szamotaniny ściągnął mu rajstopy z głowy. Gdy przyszedł mu z pomocą przypadkowy świadek zdarzenia, razem obezwładnili Marcina J. - Proszę. To są wszystkie zrabowane pieniądze. Już je oddaję, tylko nie wzywajcie policji - błagał 33-latek. Pokrzywdzony na to się nie zgodził.

(AD)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski