Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Napady na kantory w Małopolsce. Różne sposoby działania rabusiów [WIDEO]

Marcin Banasik
Przestępczość. To już kolejny napad na kantor w Małopolsce. Tym razem w Jabłonce w powiecie nowotarskim. Dwaj zamaskowani mężczyzni obezwładnili tam właściciela i zabrali mu 200 tys. zł. Policja urządziła obławę.

Według wstępnych ustaleń policji do napadu doszło wczoraj rano ok. godz. 7.40 na schodach prowadzących do centrum handlowego, gdzie jest siedziba kantoru.

– Mężczyźni rozpylili gaz, ukradli pieniądze, które właściciel kantoru miał w reklamówce i wsiedli do ciemnego samochodu combi. W aucie najprawdopodobniej czekał na nich trzeci wspólnik. Odjechali w stronę Nowego Targu – mówi podkom. Roman Wolski z nowotarskiej policji.

Poszkodowany właściciel kantoru tłumaczył, że miał przy sobie tak dużą sumę pieniędzy – 200 tys. złotych – bo w czwartek w Jabłonce wypada dzień targowy.

Pierwszy sprawca miał ok. 180 cm wzrostu i szczupłą budowę ciała. Ubrany był w jasną kurtkę. Drugi napastnik był niższy (ok. 170 cm), a w czasie napadu miał na sobie ciemne okulary czapkę z daszkiem.

– Do kilku godzin po rabunku mężczyźni prawdopodobnie nosili te same ubrania co podczas napadu – twierdzi Katarzyna Cisło z małopolskiej policji.

Funkcjonariusze przesłuchują już świadków zdarzenia. Zabezpieczono materiały z mo­nitoringu z centrum handlowego. Trwają prace nad stwo­rzeniem portretu pamięciowego napastników.

Wczoraj funkcjonariusze obstawili drogi wyjazdowe z Jabłonki i Nowego Targu. Patrole rozmieszczono także na zakopiance. Do godzin wieczornych nie udało się schwytać przestępców. – Policjanci wciąż zatrzymują podejrzane samochody na okolicznych trasach – mówi Roman Wolski.

O wydarzeniach poinformowano także słowackie służby, bo funkcjonariusze nie wykluczają, że złodzieje uciekli z kraju.

To już drugi napad w tym tygodniu na kantor w Małopolsce. W poniedziałek po południu zginął pracownik kantoru w Bochni. Tajemniczy napastnik zabrał mu reklamówkę z pieniędzmi, w której miało być 100 tys. złotych, po czym zastrzelił Pawła S. Zabójca ciągle pozostaje na wolności.

Policja na razie nie łączy obu zdarzeń. – Napastnicy mieli zupełnie inny sposób działania. Poniedziałkowy napad był bardzo agresywny. Rabuś użył broni. W Jabłonce użyto gazu łzawiącego – mówi Katarzyna Cisło z policji.

Sprawcy obu napadów różnią się również sylwetką. W Bochni napastnik był krępej budowy ciała i miał ok. 45–50 lat. W Jabłonce byli to wysocy i szczupli mężczyźni.

[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski