Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Naprawa Europy

WOJ
Z członkami i sympatykami Ligi Polskich Rodzin spotkał się w sobotni wieczór poseł Parlamentu Europejskiego Bogdan Pęk. Referendum przed przyjęciem konstytucji europejskiej, ścisły związek z tradycją chrześcijańską i łacińską, poprawa warunków akcesyjnych oraz obrona przed utratą naszej suwerenności to główne wątki, na których koncentrował się europarlamentarzysta.

Europoseł Bogdan Pęk w Miechowie

   Gościowi, dla którego było to już trzecie spotkanie w tym dniu, towarzyszył wicemarszałek, radny województwa małopolskiego Jan Bereza.
   - Cieszę się, że mogę powtórnie spotkać się z moimi wyborcami. Dostałem tu znaczną ilość głosów, choć startowałem z listy innej formacji politycznej. Teraz nasze drogi się rozeszły, bo mieliśmy inne zapatrywania na sprawy Unii Europejskiej. Ale nadal uważam, że w mojej dawnej partii jest wielu wartościowych ludzi... - _rozpoczął reprezentant ok. 4,5 mln wyborców z województw małopolskiego i świętokrzyskiego.
   Europoseł potwierdził - co nie było zbyt odkrywcze - że przyszłość Polski zadecyduje się w naszym kraju, a nie w UE. Kluczowe znaczenie będzie miało referendum, w którym społeczeństwo polskie wypowie się czy jest za czy przeciw konstytucji europejskiej.
   
- Będzie to miało znaczenie historyczne; postanowimy, czy będziemy mieli suwerenne państwo polskie, czy też zgadzamy się na likwidację wywalczonej niemałymi ofiarami suwerenności - akcentował z mocą.
   Zdaniem Bogdana Pęka Rzeczypospolita Polska jest w specjalnym okresie dziejów nowożytnych. Kończy się nieodwracalnie układ wolnostołowy (_ku mojej wielkiej radości
- dodał), który skompromitował się dostatecznie. Komisja śledcza badająca sprawę Orlenu "dobije" ostatecznie ten układ. Wtedy to okaże się, na czym to wszystko polegało, jak się podpisywało wielomiliardowe kontrakty, brało łapówki i prowizje, dobierało składy Rad Nadzorczych itd. Agora - kwazipartia - też przed nikim nie odpowiada, a ma znaczący wpływ na opinię publiczną.
   - Tego bagna nie da się osuszyć bez likwidacji układu wolnostołowego. Dopiero wtedy będzie można wrócić do normalności w państwie - _mówił z mocą.
   Bogdan Pęk nie popiera zmniejszenia liczby posłów w Sejmie RP, likwidacji Senatu i wprowadzenia okręgów jednomandatowych. Koszty utworzenia powiatów (zdaniem europosła dla zaspokojenia chęci zaistnienia i zasiadania różnych przedstawicieli nienajważniejszych klas politycznych) znacznie przekraczają koszty utrzymania Sejmu, Senatu i prezydenta razem wziętych.
   
- Zmniejszenie liczby posłów to utrudniony kontakt z wyborcami, likwidacja Senatu w 40-milionowym społeczeństwie ma marginalne znaczenie ekonomiczne. Gdy się wprowadzi okręgi jednomandatowe, o wyborze będzie decydował kapitał. Posłami będą więc ludzie albo bardzo bogaci, albo związani z bogatymi - uzasadnił.
   A dalszej części Bogdan Pęk skoncentrował się na sprawach Parlamentu Europejskiego, Unii Europejskiej i naszej w niej roli do odegrania.
   
- Jestem w PE, by na bieżąco przekazywać wam informacje i uczulać opinię publiczną na zagrożenia oraz pewne działania naszego rządu przed ostatecznymi decyzjami. Traktat akcesyjny jest dla nas haniebny, wywalczyliśmy tylko trzecią część tego, co się nam należało. Teraz zagrożeniem staje się przyjęcie proponowanej przez UE konstytucji.
   W kilkutomowym tekście napisanym drobnym drukiem tylko kilka razy występują słowa: braterstwo, człowiek, solidarność. Często zawarte jest natomiast: partnerstwo, układ partnerski, globalizm itp. "Proteza demokracji" zawarta w projekcie eurokonstytucji nie odwołuje się do liczącej dwa tysiące lat tradycji chrześcijańsko-łacińskiej. Często natomiast nobilituje związki partnerskie, liberalizm i niczym nieskrępowaną wolność.
   
- Na szczęście w odróżnieniu od innych nowych członków jesteśmy elitarną grupą polityków i nie pozwolimy na takie zapisy - obiecał na koniec Bogdan Pęk.
   Radny Jan Bereza skoncentrował się na sprawach gospodarczych dotyczących Małopolski. W latach 2004 - 2006 nasze województwo powinno wydać z funduszy strukturalnych 185 mln 200 tys. euro.
   
- Są to pieniądze, które wypływają z Polski i powinny z powrotem do nas wrócić. Czy jednak uda się je w całości odzyskać, gdy biurokratyczne bariery unijne oraz opieszałość naszego rządu utrudniają to? - _retorycznie zapytał.
   Było to pierwsze spotkanie, które ma zapoczątkować pewien systematycznie powtarzający się cykl. Sądząc z frekwencji - mimo soboty - w świetlicy miechowskiego oddziału ZNP, LPR powinna stać się wkrótce znaczącą siłą na terenie powiatu miechowskiego.
Tekst i fot.: (WOJ)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski