Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Narciarska pasja dentysty

Andrzej Domagalski
Paweł Bubula z pucharem biegu Koenig Ludwig
Paweł Bubula z pucharem biegu Koenig Ludwig Fot. Archiwum prywatne
Sylwetka. Od 2005 r. stomatolog z Wiśniowej, Paweł Bubula, ma patent na zdobywanie medali w Mistrzostwach Świata Lekarzy i Aptekarzy. W tym roku zdobył wicemistrzostwo.

Trudno się dziwić narciarskiej pasji Pawła Bubuli. Jego mama Irena w młodości biegała na nartach w barwach klubu Metal Węgierska Górka, natomiast nieżyjący już tata Kazimierz był znanym popularyzatorem narciarstwa w regionie, odkrywcą wielu talentów sportowych - to w końcu pod jego pieczą pierwsze poważne sukcesy narciarskie zaczęła odnosić m. in. Sylwia Jaśkowiec.

Na pierwsze sukcesy najstarszej latorośli (rocznik 1980) rodzice czekali zaledwie 15 wiosen. Wtedy to dzisiejszy stomatolog zdobył pierwszy medalowy krążek - był to srebrny medal w biegu sztafetowym, osiągnięty w barwach LKS Wiśniowa. - W sumie w kategorii juniora wywalczyłem pięć medali - podlicza Paweł Bubula.

- Wtedy sport w ogóle mocno mnie interesował, a narty były szansą na poznanie całkiem sporego kawałka świata. Przed maturą podjąłem decyzję o pójściu na stomatologię na krakowską Akademię Medyczną. Ukończyłem studia w 2004 r., nauka nie przeszkadzała mi w startach na narciarskich trasach. Mniej trenowałem, to jasne, ale goniło mnie i nadal zresztą goni na białe ośnieżone trasy. Nie ma się czemu zresztą dziwić, jeżeli się pamięta o narciarskiej pasji moich rodziców.

Łącząc naukę ze sportem nie tylko w terminie zdołał ukończyć studia stomatologiczne, ale i wystartować w wielu zawodach, reprezentując barwy klubu z Wiśniowej, a także Podhala Nowy Targ, (z którym to klubem wywalczył tytuł mistrza Polski juniorów w 1998 r. w sztafecie 3x10 km) oraz krakowskiego AZS AWF (2001-2002). W 2001 r. reprezentował nawet nasz kraj podczas zakopiańskiej Uniwersjady. W seniorskim czempionacie nie dane mu było jednak stanąć na medalowym podium, ale zawsze był w krajowej czołówce, plasując się tuż za podium. W 2001 r. był 6. na dystansie 30 km techniką dowolną. Zdobył 4. miejsce w 2002 r. na 10 km klasykiem i 6. lokatę w tym samym roku w biegu na 50 km. Ma ponadto w swoim dorobku sportowym i zwycięstwa w zakopiańskim Biegu Gąsieniców (2005, 2007).

Ale jego koronnymi osiągnięciami są przede wszystkim starty w Mistrzostwach Świata Lekarzy i Aptekarzy, tradycyjnie rozgrywane w bawarskiej miejscowości Oberammergau, w pobliżu słynnego ośrodka narciarskiego i uzdrowiska Garmisch - Partenkirchen w ramach Koenig Ludwig Lauf, największego biegu masowego w Niemczech, rozgrywanego od 1968 roku. W tym roku po raz 21 rozegrane zostały w ramach tego biegu światowe mistrzostwa lekarzy i aptekarzy.

Od 2005 r. stomatolog z Wiśniowej co roku bywa na tych zawodach i można powiedzieć, iż ma patent na zdobywanie medali w Biegu Króla Ludwiga. W jego dorobku znalazło się dziewięć medali: jeden złoty, sześć srebrnych i dwa brązowe. Złoty krążek wywalczył w debiucie, w 2005 r., na dystansie 50 km stylem klasycznym. - W tym roku przygotowywałem się tylko do 50 km klasykiem. Jesienią schudłem 8 kg. Trenowałem mocno od wakacji. Już od końca listopada byłem na śniegu, na początku w Livigno we Włoszech. Na szczęście zima w tym roku w Polsce dopisała.

Do końca roku 2016 przebiegłem sporo kilometrów na śniegu i miałem cztery starty - opowiada tegoroczny wicemistrz świata lekarzy i aptekarzy. - W nowym roku na osiem startów pięciokrotnie byłem w pierwszej trójce. W tym roku Koenig Ludwig Lauf odbywał się na 20-kilometrowej pętli pokonywanej dwukrotnie. Dystans został skrócony do 38 km. Zacząłem mocno i przez 20 km prowadziłem wśród lekarzy. Niestety, później musiałem uznać wyższość mojego kolegi z Rosji, Valerego Krylova. Przegrałem z nim o około minutę. Jestem zadowolony z występu, pobiegliśmy na wysokim poziomie. On zajął miejsce 58., a ja 72. w klasyfikacji ogólnej biegu. Pierwsza setka to dla mnie duże osiągnięcie, bo stosunkowo niewiele straciłem do czołówki - około 10 minut. Za rok spróbuję znowu powalczyć o pierwsze miejsce - zapowiada.

Prywatny gabinet stomatologiczny w rodzinnej Wiśniowej Paweł Bubula otworzył w 2006 r. Jak podkreśla, potrafi pogodzić pracę stomatologa z narciarską pasją. Zimą zawsze spotkać go można na imprezach narciarskich - wyjeżdża do Jakuszyc, w Nowym Targu rywalizuje w Biegu Papieskim, a jesienią - jeżeli tylko może - startuje w Sztafecie Szlakiem Walk Partyzanckich AK i BCh.

[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski