Naród sam siebie podejrzewa

Ponieważ lansowanie partii poprzez sławienie urody męskiej (tzw. wylaszczony Wojciech Olejniczak na okładce tygodnika) nie przyniosło SLD spodziewanych zysków, więc lewica zmienia front. Kandydatem na prezydenta z lewej strony sceny politycznej ma być kobieta. Celem zapewne jest poszerzenie wąskiego obecnie elektoratu. Lansowanie urody żeńskiej jest konserwatywne, a lansowanie kobiet bardzo postępowe, więc można mieć dwa w jednym. Zastanawiam się tylko o co w tym wszystkim chodzi? Czy żeby wybrać najlepszego kandydata, czy o to, by wybrać kobietę, czy o to, by nie wybrać mężczyzny? (patrz też czwartek).
Wtorek
Ciekawy finał zeszłotygodniowego wyścigu ludzi z Kancelarii Prezydenta i Premiera: kto pierwszy pojawi się na zalanych terenach. Potężna zlewa zatopiła Warszawę, w tym obie kancelarie. Teraz władza spokojnie może solidaryzować się z narodem nie ruszając się ze swoich ulubionych fortec. No może najwyżej trzeba zejść do piwnic, co i tak dla niektórych będzie wielką wyprawą w nieznane.
Środa
Parlament zmienił Konstytucję. Skazani prawomocnymi wyrokami nie mogą kandydować. Podobno tego życzył sobie naród. Ten sam Naród, który ma prawa wyborcze i jak nie chce skazanych w parlamencie to może ich nie wybierać, ale widocznie naród wolał sobie zabronić. Wyszło na to, że naród sam siebie podejrzewa, że w momencie wyborów może być niepoczytalny i na wszelki wypadek w chwili przytomności spisał swoją wolę.
Czwartek
Brytyjscy konserwatyści przypominają, że to oni mieli pierwszą kobietę-premiera i obiecują, że będą też jako pierwsi mieli premiera ciemnoskórego, a także geja. No to polska lewica (patrz poniedziałek) ma kłopot. Biała heteroseksualna kobieta jako prezydent to za mało, by pokonać światową konserwę w wyścigu o prymat w świecie postępowców.
Piątek
Senator Tadeusz Skorupa (PiS) chce, by krzyż na Giewoncie był oświetlony i to na stałe. W ten sposób ma on być "drogowskazem i symbolem polskiej wiary". Pomysł śmiały i proponuję go najpierw przetestować na... wnioskodawcy. Niech sam się na kilka dni oświetli. Jeżeli na ulicach będzie wzbudzał podziw, a nie rozbawienie - ma moje poparcie.
No to miłego weekendu.