Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Narodowy Bank Polski przypomina wspaniałe dzieje: Hołd pruski oraz Hołd ruski

Janusz Michalczak
Prezentacja monet Narodowego Banku Polskiego w krakowskiej Galerii Sztuki Polskiej XIX wieku w Sukiennicach. Wyjątkowe wydarzenie we wspaniałej oprawie muzealnej i w gronie znamienitych gości. Na zdjęciu od prawej prof. Adam Glapiński, prezes Narodowego Banku Polskiego, dr hab. Andrzej Betlej, dyrektor Muzeum Narodowego w Krakowie oraz Katarzyna Basiak-Gała, dyrektor oddziału Narodowego Banku Polskiego w Krakowie.
Prezentacja monet Narodowego Banku Polskiego w krakowskiej Galerii Sztuki Polskiej XIX wieku w Sukiennicach. Wyjątkowe wydarzenie we wspaniałej oprawie muzealnej i w gronie znamienitych gości. Na zdjęciu od prawej prof. Adam Glapiński, prezes Narodowego Banku Polskiego, dr hab. Andrzej Betlej, dyrektor Muzeum Narodowego w Krakowie oraz Katarzyna Basiak-Gała, dyrektor oddziału Narodowego Banku Polskiego w Krakowie. Janusz Michalczak
Emisją dwóch wyjątkowych monet Narodowy Bank Polski przypomina wraz z hołdem lennym, który oddany został Zygmuntowi Staremu przez Albrechta Hohenzollerna, wielkiego mistrza Zakonu Krzyżackiego, również hołd cara Wasyla IV Szujskiego złożony królowi Zygmuntowi III Wazie.

- Kolekcjonerskie monety Narodowego Banku Polskiego zbiegają się bezpośrednio z ideą, która przyświecała Janowi Matejce, upamiętnienia wielkich wydarzeń - mówił podczas krakowskiej prezentacji monet dr hab. Andrzej Betlej, dyrektor Muzeum Narodowego w Krakowie, które jest gospodarzem Galerii Sztuki Polskiej XIX wieku w Sukiennicach. - Malarz był nie tylko wspaniałym artystą, ale też twórcą narodowej wyobraźni. Kiedy mówimy dziś ,,bitwa pod Grunwaldem”, widzimy obraz Jana Matejki. A gdy myślimy o polskich władcach, to mamy przed oczami postacie narysowane przez Jana Matejkę.

Autorem idei emisji obu monet jest Adam Glapiński, prezes Narodowego Banku Polskiego. - Początkowo myślałem o emisji jednej, dwóch monet poświęconych Janowi Matejce, wielkiemu malarzowi, będącemu twórcą mającym nam coś bardzo ważnego do powiedzenia, przekazującym Polakom istotne przesłanie - mówił w piątek Adam Glapiński, prezes NBP. - Takie też są te dwa obrazy, które zachęcały i zachęcają do działania na rzecz niepodległości. Ale nie byle jakiej - tylko dumnej i szlachetnej.

Gdy króla Polski ogłoszono carem Rosji

Imponujący „Hołd pruski” znajduje się w Galerii Sztuki Polskiej w Sukiennicach. Obraz „Carowie Szujscy na sejmie warszawskim” możemy zaś oglądać w Domu Jana Matejki przy ul. Floriańskiej w Krakowie. Ma niewielkie wymiary (42 x 63 cm), ale wywołuje równie potężne wrażenie, na co zwraca uwagę Marta Kłak-Ambrożkiewicz, opiekunka tej placówki muzealnej. - Obydwa obrazy niosą ważną treść, ilustrując potęgę pierwszej Rzeczpospolitej, państwa wielonarodowego, wieloreligijnego i prawdopodobnie najbardziej tolerancyjnego w Europie - zaznaczył prof. Adam Glapiński.

Uwieczniony przez Jana Matejkę ,,Hołd ruski” (29 października 1611 r.) był pokłosiem jednego z największych zwycięstw w dziejach polskiego oręża - bitwy pod Kłuszynem, w której dowodził znakomity strateg - hetman Stanisław Żółkiewski. Polacy zwyciężyli, mimo ogromnej dysproporcji sił.

Sukces ten umożliwił zajęcie Moskwy oraz samego Kremla (8-9 października 1610 r.) i aresztowanie cara (zdetronizowanego przez bojarów na wieść o klęsce) z rodziną - braćmi i siostrą. 17 sierpnia 1610 r. hetman Żółkiewski podpisał traktat, mocą którego młody królewicz Władysław, syn Zygmunta III, uznany został za cara Rosji. Dla współczesnego Czytelnika zaskakujący może być fakt, że wiadomość o carze z Polski przyjęta została w Rosji entuzjastycznie.

W Soborze Uspieńskim bojarzy złożyli nowemu władcy przysięgę na wierność. Uchwalono również utrwalenie przyjaźni między Polską a Moskwą „na wieki”. Ciekawostką jest, że w latach 1610-1612 w mennicy moskiewskiej i nowogrodzkiej bito monety z podobizną cara Władysława Zygmuntowicza. Niedawno w Polsce wylicytowano złotą kopiejkę z tego okresu za 63 tys. zł.

Prusy Książęce deklarują wierność Koronie Polskiej

Trwająca ponad 100 lat wojna na przełomie XV i XVI wieku osłabiła znacząco Zakon Krzyżacki. Hołd złożony królowi Zygmuntowi Staremu przez wielkiego mistrza Albrechta Hohenzollerna kładł kres aktywności zakonu, który mieczem ,,ewangelizował” podległe sobie ludy. Mimo bliskiego pokrewieństwa z królem Polski, który był wujem wielkiego mistrza (matką Albrechta Hohenzollerna była Zofia Jagiellonka) wojna z Polską doprowadziła nawet do krzyżackiego przymierza z Rosją.

Za sprawą hołdu Prusy Zakonne zostały przekształcone jako lenno Polski, w Księstwo Pruskie. Imponująca uroczystość odbyła się 10 kwietnia 1525 roku na Rynku Głównym w Krakowie na tzw. Goldzie, miejscu, w którym oddawano hołdy władcom Rzeczpospolitej. Prusy Książęce stały się lennem dziedzicznym. I niewiele brakowało, aby zostały - na początku XVII wieku - inkorporowane na stałe w granice Rzeczpospolitej. Podobnie jak mogła się ona powiększyć o terytorium Rosji, która miała powierzchnię 4 milionów kilometrów kwadratowych. Obraz mistrza Jana Matejki poświęcony temu wielkiemu wydarzeniu krzepił w XIX stuleciu serca obywateli Rzeczpospolitej i budził nadzieję, że wkrótce powróci ona na mapę świata.

Krakowska premiera zgromadziła wielu znamienitych gości. Uczestniczyli w niej m.in. marszałek województwa małopolskiego Witold Kozłowski, a także rektorzy krakowskich uczelni, przedstawiciele krakowskiego korpusu dyplomatycznego i generalicji.

Muzeum Narodowe w Krakowie wpisane w pracę na rzecz Niepodległości

Moneta na Jubileusz. Muzeum Narodowe w Krakowie wpisane w pr...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Kto musi dopłacić do podatków?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski