Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Narodziny w grocie

Redakcja
Dla wielu chrześcijan wydaje się oczywiste, że Jezus urodził się w stajni, tym bardziej że w uroczy sposób sugerują to teksty niektórych kolęd, a sprawę dodatkowo gmatwa ewangelista Łukasz, pisząc: „Owinęła Go w pieluszki i położyła w żłobie”.

Ks. prof. Roman Bogacz, biblista z Uniwersytetu Papieskiego Jana Pawła II w Krakowie, mocno podkreśla, że Jezus nie mógł urodzić się w stajni: – Dla Izraelity narodzenie dziecka było zawsze bardzo ważnym, można powiedzieć – świętym wydarzeniem. Żaden Żyd nie zgodziłby się, by jego dziecko miało urodzić się w stajni. W jakim zatem miejscu nastąpiło narodzenie Jezusa? Bibliści nie mają co do tego wątpliwości. W grocie. Ks. prof. Bogacz precyzuje: – Z pewnością w grocie, która wówczas znajdowała się na obrzeżach Betlejem. Wybranie i przygotowanie miejsca porodu należało do Józefa, który musiał poszukiwać schronienia.

Jeżeli Jezus urodził się w kamiennej grocie, to czy nie było w niej zbyt zimno niemowlęciu? Ks. prof. Bogacz wskazuje na fenomen grot w Izraelu, gdzie panuje stała temperatura, wynosząca około plus 18 stopni.

Jeżeli więc grota była dobrze zabezpieczona, to panowały w niej dobre warunki, aby wydać na świat dziecko. Biblista zwraca uwagę, że w czasach Jezusa większość domów ubogiej ludności stanowiły groty, które czasem były obmurowane, a czasami nadbudowane. – To był wówczas zwyczajny dom, zresztą najłatwiejszy do zagospodarowania, bo wystarczyło osłonić wejście i już był gotowy do zamieszkania – mówi ksiądz profesor. – Przecież również zwiastowanie w Nazarecie miało miejsce w grocie. To oznacza, że Maryja przed narodzeniem Jezusa mieszkała właśnie tam. Także po zaślubinach, gdy zamieszkała ze św. Józefem, to ich domem też była grota – dodaje.

Tradycja, obecna między innymi w kolędach, mówi, że narodzinom Jezusa mogły towarzyszyć zwierzęta. – W starożytnej Palestynie rzeczą zwyczajną było, że w grotach razem z ludźmi zamieszkiwało kilkoro zwierząt – wyjaśnia ks. Bogacz.

Dlaczego Jezus nie urodził się w jakimś murowanym, solidnym domu? Józefa, cieślę, i jego żonę na czas rozwiązania mogła przecież przyjąć bogatsza rodzina czy zamożniejsi znajomi. Według biblisty odpowiedź jest prosta: byłoby to trudne ze względów praktycznych, ponieważ religia żydowska wymagała, by matce narodzonego dziecka udzielać schronienia i opieki przez cały czas, kiedy była uważana za nieczystą. Jeżeli urodził się chłopiec, to kobieta pozostawała całkowicie nieczysta przez 7 dni, a kiedy urodziła się dziewczynka – przez 14. Po tych dniach pierwszej nieczystości następowały dni oczyszczenia. Po urodzeniu chłopca były to 33 dni, a po urodzeniu dziewczynki – dwukrotnie tyle. Oznacza to zatem, że każda rodzina, która przyjęła ciężarną matkę, musiała się nią opiekować przez 40 lub 80 dni – w zależności od płci niemowlęcia. Ponadto, w domu, w którym przebywała „nieczysta” kobieta nie wolno było mieszkać żadnym mężczyznom.

Włodzimierz Knap

REKLAMA:**

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski