Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Narty zaczęły przeszkadzać

Redakcja
Jeszcze pełen nadziei - przed pierwszym strzelaniem... FOT. PAP/Grzegorz Momot
Jeszcze pełen nadziei - przed pierwszym strzelaniem... FOT. PAP/Grzegorz Momot
Prezes Polskiego Związku Biathlonu Zbigniew Waśkiewicz mówi, że trafił Pan na trasie na cztery pory roku...

Jeszcze pełen nadziei - przed pierwszym strzelaniem... FOT. PAP/Grzegorz Momot

Rozmowa z TOMASZEM SIKORĄ

- Wielka szkoda, że ja trafiłem na najgorsze warunki - żałował Tomasz Sikora. - Dzisiaj pogoda rozdawała medale, nie decydowało przygotowanie i dyspozycja. W tych warunkach nie było szans na dobry wynik. Widać, że zawodnicy, i to bardzo dobrzy, którzy mieli numery blisko mnie, nie będą w czołówce. Bo to jest po prostu nierealne. Zwycięzca jest absolutną niespodzianką. (Spośród faworytów) tylko Svendsen ma medal, ale on biegł z wcześniejszym numerem. Pudłowali tacy mistrzowie jak Bjoerndalen czy Greis. Podczas mojego drugiego strzelania warunki były fatalne, widoczność minimalna, bo tak gęsto padał śnieg. Na dywaniku była gruba warstwa śniegu i podczas strzelania narty odjeżdżały do tyłu. Widziałem, jak Greis się męczy.

Po pierwszym bezbłędnym strzelaniu był Pan siódmy...

- Bo warunki były w miarę normalne, pracowałem normalnie, wprawdzie padał deszcz, ale on tak bardzo nie przeszkadza. Najgorsze, że od początku drugiego kółka zaczął padać śnieg. I narty zamiast pomagać, zaczęły przeszkadzać, na zjazdach zbierały śnieg i jadąc z góry trzeba było tak samo mocno pracować jak na podbiegach.

Dzień przed startem spędził Pan dwie godziny na kontroli antydopingowej. To miało jakiś wpływ na wynik w sprincie?

- Ostatnie dni przed startem były dla mnie bardzo ciężkie. Wczoraj przez kontrolę antydopingową pozbawiono mnie dobrego przygotowania do biegu, nie byłem na ostatnim treningu. Nie strzelałem, nie mogłem przetestować nart. Poza tym w tym tygodniu pobrano mi tyle krwi, że w sobotę pozostało mi tylko leżeć i odpoczywać. Po tym pobraniu powiedzieli mi, że najlepiej będzie jak co najmniej pół godziny poleżę, żebym czasem nie zemdlał. Jestem bardzo za kontrolą, za tym, żeby ścigać dopingowiczów, ale wszystko w granicach rozsądku. Nie można odbierać komuś szansy na start, do którego przygotowywał się przez cztery lata.

Ile tych kontroli było naprawdę?

- Były dwie kontrole, ale pobrano mi bardzo dużo krwi. I w tym jest problem.

Czy dość odległa lokata nie odbiera Panu szans w biegu na dochodzenie?

- Te szanse są teraz dużo mniejsze, niż gdyby pogoda była normalna. Nawet przy dwóch pudłach miejsce byłoby wyższe.

Na jaki dystans będzie się Pan teraz szykował specjalnie?

- Teraz będę musiał walczyć o punkty, aby dostać się do biegu masowego, w którym wystartuje 30 zawodników, 15 najlepszych z klasyfikacji Pucharu Świata i 15 ze wszystkich biegów rozgrywanych na igrzyskach. Nie mogę odpuszczać żadnego startu.

Rozmawiał: ANDRZEJ STANOWSKI, Whistler

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski