Nasi Czytelnicy proponują zmiany w transporcie zbiorowym

STOWARZYSZENIE RUCH INICJATYW OSIEDLOWYCH:

Postulowane zwiększenie częstotliwości kursowania środków komunikacji miejskiej, gdyby nawet było realne ze względów ekonomicznych, spowoduje, przy jej obecnej koncentracji, zablokowanie określonych ciągów. W szczególności dotyczy to pierwszej, a zapewne również i drugiej obwodnicy oraz kilku innych ciągów komunikacyjnych w centrum miasta. Daje się to już dzisiaj zauważyć, np. w przypadku związanego z remontami ulic zwiększania liczby tramwajów kursujących wokół Plant. Rondo Kotlarskie przy obecnej ilości przejeżdżających przez nie tramwajów już obecnie jest niewydolne. Wydaje się zatem, że obecna infrastruktura tramwajowo-drogowa nie jest absolutnie w stanie odpowiedzieć podażą pracy transportowej w komunikacji zbiorowej oferującą wymagany standard dla wszystkich, którzy mogliby zrezygnować z samochodu. Zwiększenie częstotliwości kursowania taboru, a tym samym jego liczebności wymagałoby daleko większych nakładów budżetowych, które w projekcie budżetu Krakowa na rok 2011 wynoszą ok. 374mln zł. Pewną poprawę sytuacji w przewidywalnej przyszłości mogłaby spowodować szybka przebudowa wybranych skrzyżowań i ulic omijających centrum miasta, jak np. Stelli-Sawickiego, Meissnera, Kijowskiej z przedłużeniem do Reymonta, czy Piastowskiej z wydzieleniem na nich pasów dla autobusów lub torowisk tramwajowych. Uzasadniona, chociażby z punktu widzenia poprawy ich stanu oraz podziemnej infrastruktury, przebudowa takich ulic jak Zwierzyniecka, Karmelicka, Kalwaryjska, Rakowicka, Długa przy pozostawieniu na nich ruchu samochodowego prowadzi jedynie do blokowania linii tramwajowych i znacznego wydłużania czasu przejazdu. Kierowanie ruchu samochodowego na torowiska tramwajowe z równoczesnym zawężaniem jezdni jest rozwiązaniem błędnym. Sprawna komunikacja publiczna wymaga wyodrębnionych korytarzy. Wszelkie, jakkolwiek uzasadnione, zachęty dla mieszkańców do korzystania z komunikacji publicznej, bez budowy nowych arterii omijających centrum miasta, którymi można by poprowadzić nowe linie komunikacyjne będą miały jedynie charakter kosmetyczny i nie przyniosą odczuwalnej poprawy funkcjonowania komunikacji, komfortu oraz skrócenia czasu przejazdu.

BERNARD:

Jestem jak najbardziej za zmianami w komunikacji publicznej i na początek przydałaby się rewolucja choćby samej siatki tramwajowej. Krakowianie boją się przesiadek, ale nie ma się co dziwić, gdyż przesiadka kojarzy się nam ze spóźniającymi się pojazdami i przedłużającym się oczekiwaniem na przystankach. Warto podkreślać w artykułach, że skupianie się na częstych przesiadkach mogłoby się odbyć tylko i wyłącznie w zamian za zmniejszenie liczby linii i znaczące zwiększenie ich częstotliwości (3-5 min.). Wówczas NIKT nie czekałby na przesiadkę długo, a w razie gdy uciekłby pasażerowi jeden tramwaj, miałby pewność, że następny przyjedzie za 3-5 minut.
Zwiększenie częstotliwości kosztem zmniejszenia liczby linii przyniesie same korzyści i zachęci na pewno wielu kierowców do korzystania z tramwajów. Często podnoszą się głosy dot. osób starszych, które przyzwyczajone są do korzystania z jednej linii. Nie przeczę, że jest to wygodne, ale proszę zwrócić uwagę na czynnik czysto ekonomiczny. Ludzie starsi i tak skorzystają z usług transportu zbiorowego, nawet jeśli początkowo sprawi im trudność przystosowanie się do nowego układu linii. Natomiast w ogólnej polityce miasta ważny jest pasażer, który zostawi swój samochód pod domem i skorzysta z tramwaju, przyczyniając się w ten sposób do zmniejszenia korków, emisji spalin oraz zwiększy przychód ze sprzedaży biletów.

PROPOZYCJA "LINIA DO BRONOWIC":

Zastanawiałem się czasami, co można zrobić, aby do Bronowic i z powrotem można przejechać sprawnie tramwajem. Doszedłem do wniosku, że świetnym rozwiązaniem byłoby puszczenie na trasie od Teatru Bagatela do Bronowic jednej linii tramwajowej, która kursowała by co 3 minuty i kończyłaby trasę przy Teatrze Bagatela. Na tej trasie jeździłyby tylko dwukierunkowce, które zawracałyby w Bronowicach, a przy teatrze zmieniały tylko tor i jechały w przeciwną stronę. Mogłyby tam powstać np. 2-3 perony, przy których tramwaje mogłyby chwilę postać. Należało by też to miejsce jakoś zadaszyć, aby było jak najwygodniej się przesiadać. Proponowałbym także zadaszyć całe rondo Mogilskie. Powstałby w ten sposób bardzo wygodny punkt przesiadkowy i coś na kształt kolejnej stacji podziemnego tramwaju.

RAFAŁ:

Wracając w ostatnią sobotę z okolicy Dworzec/Basztowa czekałem prawie pół godziny na jakikolwiek tramwaj jadący ulicą Mogilską w kierunku Nowej Huty. Mieszkam w rejonie ulicy Mogilskiej i na nogach mam pół godziny, niestety nie zorientowałem się w porę, nie sądząc, że rozkład jest tak głupio ułożony. Ostatecznie pojechałem tramwajem numer 15, ale zaraz za nim jechały tramwaje numer 10 i 4. Trzy tramwaje jeden za drugim!!! Zdaję sobie sprawę, że dla osób jadących dalej nie ma to znaczenia, ale po drodze mieszka mnóstwo ludzi. Poza tym, gdy tramwaje jeżdżą co pół godziny, można podjechać innym w danym kierunku i potem szukać możliwości przesiadki, czy nawet dojść na piechotę. W takiej sytuacji tramwaje jadące po tej samej linii powinny jeździć co 10 minut.

Opracował: (TYM)

**

**

NASZA AKCJA POPRAW KOMUNIKACJĘ

* Miejska komunikacja to problem każdego z nas. Zastanówmy się wspólnie, jak można ją usprawnić.

* Milion osób jeździ każdego dnia miejskimi autobusami i tramwajami, kilkadziesiąt tysięcy korzysta z własnych samochodów, kolejnych kilkadziesiąt z busów. Denerwują nas korki, zatłoczone tramwaje, brak miejsc do parkowania.

* Wielu z nas ma swoje obserwacje i pomysły na usprawnienie ruchu. Chcemy zaproponować forum pomysłów na rzecz sprawnej komunikacji i płynnego ruchu.
Piszcie:

[email protected]

* Każdy pomysł będziemy rejestrować, najważniejsze poddamy ocenie ekspertów i władz miasta.

* Wiemy, że jest wiele osób, które chcą uczestniczyć w dyskusji na ten temat. Czekamy na pomysły!

Zobacz:

www.e-dp.pl/poprawkomunikacje