- Trzeba mieć naprawdę końskie zdrowie, żeby chodzić po lekarzach - mówi Jan Kowalski. 73-latek na wizytę u kardiologa w Zespole Przychodni Specjalistycznych w Tarnowie czekał ponad cztery miesiące. W miniony piątek zapisał żonę na serię zabiegów rehabilitacyjnych. Ma stawić się w placówce... 16 lutego.
Anna Gródecka ma 76 lat i kłopoty ze wzrokiem.
- Na szczęście zaćma nie jest u mnie jeszcze na tyle zaawansowana, żebym musiała już iść na operację. Zapisałam się jednak, bo wiadomo, że nie zrobią mi tego za miesiąc, dwa, nawet za rok. W tym momencie zostało mi jeszcze 2,5 roku czekania - mówi kobieta. Przyznaje, że mogłaby pójść prywatnie i wykonać zabieg niemal od ręki, jednak jest to wydatek 3000 złotych za jedno oko.
- Nie po to przez całe życie opłacałam składki zdrowotne, aby teraz, na starość, płacić bajońskie sumy za coś, co mi się należy. W końcu dostęp do służby zdrowia jest u nas bezpłatny, czyż nie? - pyta poirytowana pacjentka.
Warto dodać, że od marca pani Anna czekała pół roku na to, aby skonsultować stan swojego wzroku u okulisty w przychodni przy ul. Marii Skłodowskiej-Curie.
Zapisy na przyszły rok
- Zapotrzebowanie na porady u lekarzy specjalistów jest zdecydowanie większe niż ilość przeznaczanych na ten cel pieniędzy w ramach kontraktów z Narodowego Funduszu Zdrowia - mówi Artur Asztabski, prezes dwóch największych przychodni w Tarnowie: Zespołu Przychodni Specjalistycznych i Mościckiego Centrum Medycznego.
- Co roku mamy nadwykonania przekraczające 10 procent, bo nie ma możliwości trzymania się sztywno wyznaczonych limitów. Zgłasza się do nas wielu pacjentów, których nie możemy odprawić z kwitkiem, bo ewidentnie wymagają konsultacji ze specjalistą - twierdzi prezes Asztabski.
W Tarnowie nie ma już praktycznie szans na to, aby dostać się do większości specjalistów jeszcze w tym roku. Wyjątkiem jest laryngolog. Najbardziej oblegane poradnie to poza okulistyczną i kardiologiczną również te, w których przyjmują endokrynolog, ortopeda, neurochirurg, neurolog, hematolog, diabetolog. Czas oczekiwania na wizytę sięga od pół roku do nawet 10-11 miesięcy. Rekordy bije jednak z roku na rok ortodonta.
- Chciałam zapisać córkę na wizytę. Kiedy usłyszałam, że w kolejce jest ponad tysiąc oczekujących, a planowany termin, kiedy moglibyśmy skorzystać z tej porady to rok 2019, o mało co nie siadłam z wrażenia. Gdybym miała tyle czekać, to wady zgryzu u córki utrwaliłyby się już na dobre i z leczenia byłyby nici - mówi Anna Kłusek. Przez znajomych udało się jej zapisać córkę na wizytę w przychodni w Jaśle, na Podkarpaciu. Zamiast pięciu lat będzie czekać jedynie... siedem miesięcy.
Obcięli nam kontrakt
Wszystko wskazuje na to, że kolejki do ortodontów i chirurgów stomatologów zamiast się skracać, będą jeszcze dłuższe. NFZ od lipca zmniejszył bowiem o ponad połowę sumy na tego typu specjalistyczne leczenie w Tarnowie i regionie. Z trzech przychodni realizujących świadczenia w ramach kontraktu zostały tylko dwie.
- To miasto miało najwyższy w województwie wskaźnik dostępności do świadczeń i nakładów na 10 tysięcy mieszkańców. Chcieliśmy dać szansę na takie leczenie pacjentom z innych części regionu, stąd musieliśmy obniżyć liczbę świadczeń kupowanych w Tarnowie - tłumaczy Jolanta Pulchna, rzeczniczka małopolskiego NFZ.
Długo sobie poczekamy...
Oblegani specjaliści
* W Zespole Przychodni Specjalistycznych najdłuższe kolejki są do: ortodonty (zapisy przyjmowane na 2019 rok) oraz do okulisty, endokrynologa i specjalisty chorób zakaźnych - czas oczekiwania na pierwszą wizytę sięga 10-11 miesięcy. Około pół roku trzeba czekać, aby dostać się do kardiologa, neurologa, nefrologa, reumatologa, diabetologa i chirurga stomatologicznego. Najkrócej - kilka tygodni - poczekamy na wizytę u laryngologa.
* W przychodniach Szpitala Wojewódzkiego im. św. Łukasza w tym roku nie ma już szans zarejestrować się do endokrynologa, neurologa, kardiologa, neurochirurga, okulisty, hematologa oraz do przychodni otolaryngologicznej z pracownią audiometryczną. Wyjątkiem są skierowania z dopiskiem "Pilne".
* W przychodniach Centrum Zdrowia Tuchów najdłużej, bo ok. 5 miesięcy, trzeba czekać na wizytę u endokrynologa oraz neurologa. Najkrócej, bo zaledwie w ciągu 5 dni od zarejestrowania możemy pojawić się w gabinecie laryngologa. Dziesięć dni czeka się na wizytę u chirurga ogólnego, a około czterech tygodni u neonatologa.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?