Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nasz ekspert. Stefan Białas

Notował (BOCH)
Rozmiary porażek krakowskich drużyn są zaskakujące. Legia w piątek wyraźnie chciała się zrewanżować Wiśle za poprzedni mecz.

Kilka tygodni temu, grając w liczebnej przewadze, nie potrafiła prowadzenia 2:0 przekuć w zwycięstwo. Dlatego teraz nawet po trzecim, czwartym golu legioniści walczyli tak, jakby to był początek meczu, nie odpuszczali.

Trzeba jednocześnie pamiętać, że to spotkanie mogło się różnie potoczyć. Wisła przecież zaczęła obiecująco, był strzał Semira Stilicia w poprzeczkę. Zaraz po nim nastąpił jednak pierwszy z fatalnych błędów krakowskich obrońców. Legia go wykorzystała, a później wychodziło jej wszystko.

Inna sprawa, że warszawianie są bardzo dobrze przygotowani do fazy finałowej sezonu. Legia gra dobry futbol i z determinacją dąży do tego, by mistrzostwo Polski zapewnić sobie jeszcze przed meczem z Lechem w ostatniej kolejce. Jeśli chodzi o Cracovię, to jesteśmy świadkami nakręcania się negatywnej spirali.

Faza finałowa przyniosła "Pasom" już trzy porażki, na dodatek mecze w wykonaniu "Pasów" są coraz gorsze. A pamiętajmy, że krakowianie przegrali z rywalami niżej od nich notowanymi, spotkania z silniejszymi zespołami dolnej "ósemki" - Jagiellonią czy Śląskiem - dopiero przed nimi.

Bardzo niepokojące jest to, że Cracovia w ogóle nie strzela bramek, przecież w sobotę to nie jej zawodnik kopnął piłkę do bramki Piasta. Zawodnicy "Pasów" - to dzieje się od dłuższego czasu - oddają w ogóle zbyt mało strzałów na bramkę. A jak się tego nie robi, to trudno wygrywać mecze.

Widać w poczynaniach krakowian dużą nerwowość. Jej przejawem było chociażby zachowanie Saidiego Ntibazonkizy, który uderzył w twarz przeciwnika, za co powinien był dostać czerwoną kartkę.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski