Sensacyjną wiadomość przekazał na Twitterze polski dziennikarz Marcin Harasimowicz. Miał mu to zdradzić sam najlepszy strzelec w historii reprezentacji Hiszpanii. Póki co Villa gra w Melbourne City (dokąd został wypożyczony z New York City), a polscy kibice mogą sobie o nim poczytać - choć pewnie woleliby zobaczyć go na boiskach ekstraklasy - w biografii, która ukazała się na naszym rynku wydawniczym.
Jej autorem jest Francisco Javier Diaz "Picu", piszący w dzienniku "As" o Atletico Madryt, ostatnim hiszpańskim klubie, w którym występował Villa. I właśnie od transferu "El Guaje" ("Bachora") z Barcelony do Atletico zaczyna swą opowieść o goleadorze. Opowieść o synu górnika, który nie palił się do nauki, bo od małego uwielbiał grę w piłkę. O wielce utalentowanym graczu, który pokonywał bramkarzy i kolejne szczeble kariery. O gwieździe, która zdobyła największe futbolowe trofea, z mistrzostwem świata i Europy włącznie.
"Picu" przedstawia wiele faktów z życia Villi, często posiłkując się opiniami innych dziennikarzy, a także kolegów klubowych piłkarza z Atletico i innych przedstawicieli hiszpańskiego futbolu, a bardzo rzadko - niestety - samego bohatera biografii. Nie ukrywa podziwu dla "Bachora", bo to przecież nie tylko świetny piłkarz (autor biografii zasypuje czytelników danymi liczbowymi, potwierdzającymi klasę Villi), ale i "lojalny przyjaciel" oraz "superfajny chłopak". Lukruje jego postać w każdym rozdziale. Ale nie on jeden ma słabość do faceta, który był nieuprzejmy tylko dla obrońców i bramkarzy przeciwnych drużyn.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?