Piękny Rynek krótko po remoncie zamienił się w wielki plac parkingowy. Cześć mieszkańców taka sytuacja denerwuje. - Trzy lata czekaliśmy na zakończenie remontu. To miała być wizytówka miasta - mówi Karolina Pawłowska, mieszkanka Olkusza. Nie brakuje jednak i odmiennych opinii. Są tacy, którzy są przeciwni ograniczeniu dojazdu do Rynku.
Krytyczne opinie podziela radny Wojciech Ozdoba. Uważa, że Rynek powinien być miejscem spacerów i rekreacji. - To miejsce powinno nie tylko ładnie wyglądać, ale przede wszystkim żyć. Zamiast samochodów powinniśmy zobaczyć m.in. ogródki letnie - podkreśla radny.
Przy Rynku jest 126 wyznaczonych miejsc parkingowych, nie licząc aut zaparkowanych "na dziko". Według wyliczeń radnego to daje ponad 2,5 tys. samochodów dziennie. - Tak duża liczba aut powoduje dewastację nawierzchni Rynku i otaczających go ulic przez przejeżdżające samochody.
Ul. Krakowska będąca niegdyś pięknym deptakiem miasta, wskutek dopuszczenia wjazdu samochodów nadaje się obecnie do kapitalnego remontu - zwraca uwagę radny.
Jego zdaniem, trzeba wprowadzić strefę płatnego parkowania na płycie, nie wzdłuż okolicznych uliczek. Bez stawiania parkometrów, wystarczy jeden inkasent. Ozdoba proponuje, by zrobić to już od czerwca. - Jeśli ludzie za coś płacą, bardziej to doceniają - uważa. Mowa tu o symbolicznych kwotach, np. 1 zł za pierwszą godzinę, 2 zł za drugą, 3 zł za trzecią.
Docelowo miałby zostać wybudowany duży parking przy ul. Żuradzkiej wzdłuż torów. - To zaledwie 500 metrów od Rynku. Nie jest to daleko - uważa radny.
Mieszkańcy są podzieleni. Część uważa, że parkowanie w centrum powinno być płatne.
- Dzięki temu kierowcy nie zostawialiby aut na pół dnia. A teraz niestety regularnie tak robią. Widuję takich codziennie - mówi sprzedawczyni w jednym ze sklepów przy Rynku. - Szkoda, bo to mógłby być fajny, zielony teren. Komu się teraz chce siedzieć na ławce na Rynku, skoro obok co chwilę słychać warkot aut? - pyta kobieta.
Ale są też tacy, którym to nie przeszkadza. I wolą podjeżdżać pod sam urząd, żeby było wygodnie i żeby nie tracić czasu.
Urzędnicy zdają sobie sprawę z problemu. I przychylają się do płatnej strefy parkowania oraz budowy parkingu. - Sprawa na pewno wymaga rozwiązania, jednak szczegóły są jeszcze dopracowywane - informuje Michał Latos z Urzędu Miasta i Gminy. Zaznacza, że przy ewentualnej decyzji o wprowadzeniu strefy płatnego parkowania trzeba będzie zastanowić się nad sposobem naliczania opłaty i jej wysokością.
- Tak, aby w sposób pozytywny wpływały one na rotację pojazdów w Rynku, natomiast nie stanowiły obciążenia dla osób, które zatrzymują się tu celem np. załatwienia jakiejś sprawy w urzędzie - mówi Latos.
Sprawa będzie konsultowana z mieszkańcami. Podobnie jak budowa parkingu przy ulicy Żuradzkiej.
Strefa zamieszkania
Nasz tekst, który ukazał się w styczniu, wywołał burzę wśród Czytelników. Napisaliśmy, że kierowcy nie przestrzegają przepisów, które obowiązują w strefie zamieszkania, czyli na Rynku.
- Policja twierdzi w artykule, że nie kontroluje prędkości na Rynku, bo nie było tu jeszcze wypadku. Czyli co? Będą kontrole, jak ktoś zostanie przejechany? - napisał do nas zdenerwowany Czytelnik. Głos zabrało też sporo internautów: - "Niech rajcowie obejrzą holenderskie Groninngen. Całe centrum praktycznie bez samochodów. Da się, tylko trzeba chcieć.(...). Rynek powinien być dla pieszych,miejscem gdzie można wypić kawę czy piwo.
- "Było pokazać ul. Krakowską, gdzie niby wjazd jest na rozładunek do sklepu, a tam parking. Na ławkach nie da się usiąść, bo auta pod samymi ławkami stoją".
Społecznik Andrzej Wiekiera postanowił powalczyć o prawa pieszych. Założył na Facebooku stronę "Strefa Zamieszkania - przestrzeń dla ludzi (RYNEK!)". Prowadzi na niej działania edukacyjne.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?