- Dla mieszkańców Krakowa i innych miast Małopolski, odwiedzanych przez legendarnych działaczy, to były dni narodowego święta. Autentyczny entuzjazm, poczucie przeżywania czegoś wyjątkowego i wielkiego, towarzyszyły wszystkim spotkaniom, które niezmiennie, mimo naprawdę niesprzyjającej pogody, przejmującego zimna i ciągłego deszczu, gromadziły olbrzymie rzesze ludzi - tak o wizycie liderów wolnych związków zawodowych, złożonej pod Wawelem w październiku 1980 r., opowiada Ewa Zając, historyk z Oddziału Instytutu Pamięci Narodowej w Krakowie.
Powitanie odbyło się na lotnisku w Balicach 18 października po południu. Na pokładzie samolotu, poza Lechem Wałęsą i Anną Walentynowicz, byli przedstawiciele Międzyzakładowego Komitetu Założycielskiego z Gdańska: Andrzej Gwiazda, Alina Pienkowska, Stefan Lewandowski i Bożena Rybicka. Przybył również Marian Jurczyk z MKZ w Szczecinie, jeden z sygnatariuszy Porozumień Szczecińskich oraz Ryszard Kalinowski z MKZ w Elblągu, a także doradca MKZ Gdańsk Tadeusz Mazowiecki, wówczas redaktor naczelny katolickiego czasopisma społeczno-kulturalnego "Więź".
Pierwszym punktem wizyty założycieli "Solidarności" było spotkanie na stadionie Hutnika w Nowej Hucie. Nieprzypadkowo - "Solidarność" prężnie rozwijała się w pobliskiej Hucie im. Lenina. Kombinat metalurgiczny zatrudniał wtedy ok. 38 tysięcy ludzi. Mimo że w prasie nie pojawiła się zapowiedź spotkania z Wałęsą, a w biuletynie MKZ podano błędny termin, na stadionie zjawiło się ponad 10 tys. osób.
Kolejny dzień rozpoczął się od mszy, którą w katedrze na Wawelu odprawił ksiądz prałat Stanisław Czartoryski. Homilię zaś wygłosił ks. prof. Józef Tischner. Ale dopiero to, co wydarzyło się po nabożeństwie, pokazało kim dla mieszkańców nie tylko Krakowa i całej Małopolski był wówczas Wałęsa. Po wyjściu z katedry tłum zwolenników "Solidarności" uformował pochód, który ruszył Drogą Królewską w kierunku Rynku Głównego. Na wysokości kościoła św. Andrzeja rozentuzjazmowani ludzie porwali Wałęsę na ramiona. Nieśli go przybyli z Nowego Sącza działacze "Solidarności" Jerzy Wyskiel i Jan Budnik.
- To był triumfalny pochód, pokaz siły "Solidarności", społecznego poparcia dla ruchu. Wałęsa został wzięty na ramiona spontanicznie. Nikt tego nie planował - wspomina dziś Józef Lassota. Na Rynku przywódca związku złożył kwiaty. Tam gdzie 24 marca 1794 r. przysięgał Tadeusz Kościuszko.
Szerzej o wydarzeniach sprzed 35 lat - w miesięczniku Nasza Historia. Ponadto w październikowym numerze m.in.:
Kolej żelazna w Krakowie. XIX-wieczni krakowianie przyjęli pociągi z radością. Inaczej niż Anglicy, którzy wierzyli, że pasące się przy torach krowy przestaną dawać mleko, a kury nieść jaja.
Depresja komediopisarza. Wieść o śmierci popularnego literata zelektryzowała krakowian. Dlaczego 17 października 1901 r. Michał Bałucki popełnił samobójstwo?
„Goniec Krakowski” i inne, zapisane plugawą polszczyzną, gadzinówki. Nikczemne hitlerowskie świstki były czytane. Dlaczego?
Wyprawa po posag. Pół tysiąca lat temu niemiecki palatyn Otto Henryk Wittelsbach odbył 1000-kilometrową podróż do Krakowa. Przyjechał po zaległy posag. Czy dostał pieniądze?
Gubernatorzy Śmierci. Hans Frank został z nadania Hitlera pseudokrólem Polski. Reinhard Heydrich - Czech. Obaj mają na rękach krew milionów. Obaj zapłacili za zbrodnie głową.
Egzekutorzy Armii Krajowej. Wykonywali wyroki Państwa Podziemnego. Zabijali niemieckich zbrodniarzy i sadystów, polskich zdrajców, kolaborantów i szmalcowników.
Wszyscy kochankowie Brigitte Bardot. Podobno miała ich ponad stu.
Casanova z żelaza. Feliks Dzierżyński z łatwością rozkochiwał kobiety. Był przystojny, odważny i niebezpieczny.
W serwisie prasa24.pl można kupić e-wydanie „Naszej Historii” lub zamówić prenumeratę.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?