Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nasza Historia. Gdy Kraków nosił Wałęsę na rękach

Redakcja
Była radość, nadzieja i solidarność. Od Porozumień Sierpniowych 1980 r. minęło nieco ponad półtora miesiąca. Małopolska wreszcie doczekała się wizyty liderów wolnych związków zawodowych z Wybrzeża. Wałęsę witano w Krakowie jak Kościuszkę.

- Dla mieszkańców Krakowa i innych miast Małopolski, odwiedzanych przez legendarnych działaczy, to były dni narodowego święta. Autentyczny entuzjazm, poczucie przeżywania czegoś wyjątkowego i wielkiego, towarzyszyły wszystkim spotkaniom, które niezmiennie, mimo naprawdę niesprzyjającej pogody, przejmującego zimna i ciągłego deszczu, gromadziły olbrzymie rzesze ludzi - tak o wizycie liderów wolnych związków zawodowych, złożonej pod Wawelem w październiku 1980 r., opowiada Ewa Zając, historyk z Oddziału Instytutu Pamięci Narodowej w Krakowie.

Powitanie odbyło się na lotnisku w Balicach 18 października po południu. Na pokładzie samolotu, poza Lechem Wałęsą i Anną Walentynowicz, byli przedstawiciele Międzyzakładowego Komitetu Założycielskiego z Gdańska: Andrzej Gwiazda, Alina Pienkowska, Stefan Lewandowski i Bożena Rybicka. Przybył również Marian Jurczyk z MKZ w Szczecinie, jeden z sygnatariuszy Porozumień Szczecińskich oraz Ryszard Kalinowski z MKZ w Elblągu, a także doradca MKZ Gdańsk Tadeusz Mazowiecki, wówczas redaktor naczelny katolickiego czasopisma społeczno-kulturalnego "Więź".

Pierwszym punktem wizyty założycieli "Solidarności" było spotkanie na stadionie Hutnika w Nowej Hucie. Nieprzypadkowo - "Solidarność" prężnie rozwijała się w pobliskiej Hucie im. Lenina. Kombinat metalurgiczny zatrudniał wtedy ok. 38 tysięcy ludzi. Mimo że w prasie nie pojawiła się zapowiedź spotkania z Wałęsą, a w biuletynie MKZ podano błędny termin, na stadionie zjawiło się ponad 10 tys. osób.

Kolejny dzień rozpoczął się od mszy, którą w katedrze na Wawelu odprawił ksiądz prałat Stanisław Czartoryski. Homilię zaś wygłosił ks. prof. Józef Tischner. Ale dopiero to, co wydarzyło się po nabożeństwie, pokazało kim dla mieszkańców nie tylko Krakowa i całej Małopolski był wówczas Wałęsa. Po wyjściu z katedry tłum zwolenników "Solidarności" uformował pochód, który ruszył Drogą Królewską w kierunku Rynku Głównego. Na wysokości kościoła św. Andrzeja rozentuzjazmowani ludzie porwali Wałęsę na ramiona. Nieśli go przybyli z Nowego Sącza działacze "Solidarności" Jerzy Wyskiel i Jan Budnik.

- To był triumfalny pochód, pokaz siły "Solidarności", społecznego poparcia dla ruchu. Wałęsa został wzięty na ramiona spontanicznie. Nikt tego nie planował - wspomina dziś Józef Lassota. Na Rynku przywódca związku złożył kwiaty. Tam gdzie 24 marca 1794 r. przysięgał Tadeusz Kościuszko.

Szerzej o wydarzeniach sprzed 35 lat - w miesięczniku Nasza Historia. Ponadto w październikowym numerze m.in.:

Kolej żelazna w Krakowie.
XIX-wieczni krakowianie przyjęli pociągi z radością. Inaczej niż Anglicy, którzy wierzyli, że pasące się przy torach krowy przestaną dawać mleko, a kury nieść jaja.

Depresja komediopisarza.
Wieść o śmierci popularnego literata zelektryzowała krakowian. Dlaczego 17 października 1901 r. Michał Bałucki popełnił samobójstwo?

„Goniec Krakowski” i inne, zapisane plugawą polszczyzną, gadzinówki. Nikczemne hitlerowskie świstki były czytane. Dlaczego?

Wyprawa po posag. Pół tysiąca lat temu niemiecki palatyn Otto Henryk Wittelsbach odbył 1000-kilometrową podróż do Krakowa. Przyjechał po zaległy posag. Czy dostał pieniądze?

Gubernatorzy Śmierci. Hans Frank został z nadania Hitlera pseudokrólem Polski. Reinhard Heydrich - Czech. Obaj mają na rękach krew milionów. Obaj zapłacili za zbrodnie głową.

Egzekutorzy Armii Krajowej. Wykonywali wyroki Państwa Podziemnego. Zabijali niemieckich zbrodniarzy i sadystów, polskich zdrajców, kolaborantów i szmalcowników.

Wszyscy kochankowie Brigitte Bardot. Podobno miała ich ponad stu.

Casanova z żelaza. Feliks Dzierżyński z łatwością rozkochiwał kobiety. Był przystojny, odważny i niebezpieczny.

W serwisie prasa24.pl można kupić e-wydanie „Naszej Historii” lub zamówić prenumeratę.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski