Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nasza Historia. Jak książę Józef Poniatowski przegnał Austriaków z Krakowa

Janusz Ślęzak
Książę Józef Poniatowski. Portret autorstwa Franciszka Paderewskiego
Książę Józef Poniatowski. Portret autorstwa Franciszka Paderewskiego
Ludzie wiwatowali, gdy niespełna 14 lat po upadku Polski oddziały Księstwa Warszawskiego wkraczały na Rynek Główny. Oswobodziciel miasta dla pokoleń Polaków stał się symbolem patriotyzmu i honoru. Krakowianie otoczyli napoleońskiego wojownika szczególnym kultem.

Pierwszy wzmiankowany pobyt księcia Poniatowskiego w Krakowie to krótka wizyta w 1781 r. Jako niespełna osiemnastoletni oficer armii austriackiej odwiedził Akademię Krakowską. 19 lutego wpisał się niegramatycznie w pamiątkowej księdze uniwersyteckiej: „Jusef xiaże Poniatowski d. 19 febr. 1781”. Następnym razem przybył do Krakowa w 1809 r. W okolicznościach zdecydowanie bardziej spektakularnych.

9 kwietnia 1809 r. wybuchła wojna cesarza Napoleona Bonaparte z Austrią. Działania wojenne skupiły się głównie na obszarach nad Dunajem i w Bawarii, ale drugorzędnym terenem walk stało się także Księstwo Warszawskie oraz granicząca z nim Galicja. W tamtym czasie car Aleksander I formalnie pozostawał w przymierzu z Napoleonem, a co za tym idzie - także z Księstwem Warszawskim. Jednak Rosja zapewniła Austrię o nieangażowaniu się zbrojnie w konflikt, zaś Napoleon - wykluczając ofensywę austriacką na Księstwo - wycofał znaczne siły wojskowe z tego obszaru. Austriacy tymczasem zaatakowali znad Pilicy z zamiarem zdobycia Warszawy. Poniatowski wyszedł im naprzeciw i 19 kwietnia stoczył udaną bitwę obronną pod Raszynem, mimo że przeciwnik był dwukrotnie silniejszy. Zabłysnął wówczas talentem dowódczym.

W pierwszej połowie lipca 1809 r. Poniatowski ruszył przez Radom i Kielce do Krakowa. Plan zajęcia dawnej stolicy Polski miał znaczenie militarne i polityczne. Pośpiech był konieczny, bo w kierunku Krakowa podążał także rosyjski korpus księcia Golicyna. Miasto wydawało się łatwym celem, bo po zwycięstwie Napoleona pod Wagram (5-6 lipca 1809 r.) i zajęciu Wiednia, ale Austriacy podjęli pertraktacje z Rosjanami chcąc, by to oni – a nie Polacy - zajęli Kraków. Tymczasem 14 lipca oddziały Księstwa Warszawskiego stanęły w podkrakowskiej wsi Prądnik.

Polska kawaleria rozpoczęła natarcie na przednie straże austriackie, lecz wkrótce zawarto 12-godzinny rozejm. W tym czasie Austriacy mieli opuścić Kraków. Oddali jednak miasto w ręce oddziału rosyjskiego, który został sprowadzony furmankami z Tarnowa i Radomyśla. Wejście kilkusetosobowych sił rosyjskich pod dowództwem gen. Władimira Karłowicza Siewersa skomplikowało sytuację. Poniatowski, który dotąd zachowywał zimną krew, tym razem stracił cierpliwość. Jak pisał historyk Michał Sokolnicki: „Złożył wszystko na szalę oręża, wprost zaryzykował wojnę z Rosją”.

Rankiem 15 lipca 1809 r., gdy wygasł rozejm z Austriakami, książę ruszył do Krakowa. Wchodzącą przez Bramę Floriańską polską kolumnę prowadził generał Rożniecki, drugą - która skierowała się do Bramy Sławkowskiej - major Kurnatowski. Tak wspominał to wydarzenie porucznik Antoni Białkowski: „Gdy wojsko polskie wchodziło w Bramę Floriańską, zastało już w tejże bramie oddział kozaków rosyjskich, których oficer oświadczył, że bez pozwolenia swego jenerała Siewersa, do miasta nikogo puścić nie może. […]. Zniecierpliwieni żołnierze pułku 2-go ułanów, natłoczywszy swymi końmi wspomnianych kozaków, otwór w bramie zrobili”.

Polacy podjęli rozmowy z Siewersem. Na czele naszego sztabu przybył książę Poniatowski, a oddziały wkroczyły na Rynek i sformowały tam kolumny. Ponieważ odwach przy ratuszu trzymali Rosjanie, książę polecił żołnierzom 2. Pułku Piechoty przejęcie go siłą.

Krakowianie wszystkich stanów entuzjastycznie witali polskich żołnierzy. O patriotycznym uniesieniu świadczy wspomnienie Stanisława Wodzickiego: „[...] Każden z ułanów z biało-czerwonym proporcem był ówcześnie co najmniej półbożkiem dla cisnących się zewsząd mieszkańców, cóż dopiero powiedzieć o wyższych oficerach, którzy nadciągnęli z głównym korpusem? […]. Patriotyczni krakowianie zwozili furami żywność i napitek dla żołnierzy, lub z płaczem błagali o przyjęcie kwatery, śpiewom radosnym, uniesieniom, przechodzącym czasem to w płacz serdeczny, a czasem w wzniosłą o przyszłość ojczyzny modlitwę, nie było granic”.

Wśród entuzjazmu, muzyki wojskowej i salw armatnich zrzucano austriackie orły, a w ich miejsce wieszano orły francuskie, ponieważ książę zajął Kraków w imieniu cesarza Napoleona. Przy kościele św. Wojciecha - Poniatowskiego, a także generałów Jana Henryka Dąbrowskiego i Józefa Zajączka ze sztabem, witał magistrat i najważniejsi obywatele Krakowa. Książę otrzymał klucze od bram miasta, a członkowie magistratu złożyli przysięgę wierności Napoleonowi. Scenę tę oraz zajęcie odwachu przez wojska Księstwa Warszawskiego uwiecznił krakowski malarz Michał Stachowicz.

Poniatowski opuścił Kraków i wyruszył do Warszawy 23 grudnia 1809 r. Żegnany był jak bohater narodowy. Rychła klęska Napoleona w Rosji zakończyła marzenia Polaków o odrodzeniu państwa. W 1813 r. ostatnie tygodnie przed bitwą narodów pod Lipskiem książę Józef znów spędził w Krakowie. Niespełna cztery lata później szczątki wielkiego wodza, poległego bohaterską śmiercią w nurtach Elstery, już na zawsze wróciły do Krakowa.

Co książę Poniatowski robił przez kilka miesięcy w Krakowie – przeczytasz w miesięczniku Nasza Historia. W grudniowym numerze ponadto m.in.:

Piwnica pod Baranami. Krakowska wysepka w morzu szarzyzny i jej magiczny przewodnik, Piotr Skrzynecki. Osobista opowieść o 60 latach legendarnego kabaretu.

As lotniczy z Prokocimia. Jak urodzony pod Krakowem pilot Stefan Janus został nad Kanałem La Manche asem myśliwskim.

Krystyna Skarbek. Historia pięknej Polki - agentki brytyjskiego wywiadu w czasie II wojny światowej. Sszpiegowsko-miłosny życiorys posłużył Ianowi Flemingowi do stworzenia postaci Vesper w powieściach o Jamesie Bondzie.

Polska niszczy Niemcy? To był czarny sen Hitlera. Tuż po dojściu do władzy kanclerz bał się ataku silniejszej militarnie Polski. Marszałek Piłsudski kazał szykować plan uderzenia. Jak miało wyglądać i dlaczego nigdy nie nastąpiło?

Kompanie karne PRL. Do wojskowych jednostek karnych trafiali i zwykli wojskowi przestępcy, i opozycjoniści.

Narodziny seksuologii. W XIX wieku stan wiedzy Polek i Polaków o seksie był dramatycznie niski. Nasza seksuologia rodziła się w trudnych warunkach.

Zimna wojna wywiadów. Nie tylko Brytyjczycy penetrowali radziecki wywiad. Także Rosjanie mieli swoje wejścia w zachodnich służbach. Najbardziej znanym podwójnym szpiegiem był Kim Philby.

Świątynia rozpusty za spiżową bramą. Skrytobójcze mordy, bezwzględna walka o władzę, kochanki i kochankowie... czyli mroczna historia Watykanu.

Kobieciarz August II Mocny. Był największym amantem wśród polskich władców. Mówi się, że spłodził 300 nieślubnych dzieci.

W serwisie prasa24.pl można kupić e-wydanie Naszej Historii lub zamówić prenumeratę.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski