Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nasza nagroda – sukces pacjenta

.
Rozmowa z dr nauk med. Ewą Sadowską, wiceprezesem UNICARDIA & UNIMEDICA Małopolskie Kliniki Specjalistyczne.

- W opiniach pacjentów Unicardia to szybka i profesjonalna obsługa, niezwykłe podejście do chorego, kompleksowe badania w jednym miejscu. Nie są to opinie bez pokrycia. W tegorocznym plebiscycie Gazety Krakowskiej na Najlepszą Przychodnię w Małopolsce 2016, Unicardia zdobyła dwie pierwsze nagrody. Jedną od czytelników, drugą od 10-osobowej kapituły konkursu. Pierwsze nagrody placówka otrzymywała także w poprzednich latach. Jak zdobywa się zaufanie pacjentów i tak dobrą renomę?
- Nasza historia jest skromna, gdyż do powołania placówki skłoniły mnie własne doświadczenia. Z jednej strony publiczna służba zdrowia, mimo że zaangażowana i pełna poświęcenia, to z drugiej strony – często kłopotliwa i trudno dostępna dla pacjenta. Na pewno nikomu nie można odmówić, że pracując w sektorze publicznym nie wkłada w swoją pracę całego serca. Jednakże, co tu dużo mówić - publiczne kolosy, w których dominuje biurokracja, często pośpiech i mocno limitowany czas, ściśle rozliczane procedury czy zbyt długie terminy oczekiwania na wizytę u specjalisty, są doskonale znane nam wszystkim. Ja, będąc mamą 4 dzieci, nie mogłam czekać. Wielokrotnie potrzebowałam pomocy pilnie, tu i teraz. Wtedy marzyłam, by któregoś dnia móc skorzystać z porady wybranego przez siebie lekarza, w przyzwoitych warunkach, a nie na leżance w dyżurce. I że będę też mogła uczciwie zapłacić za jego wiedzę, udzieloną pomoc, jak również za prywatny czas, który mi poświęcił.

- Rozumiem, że panaceum na takie bolączki miało być stworzenie Unicardii?

- Dokładnie tak było. Ale nie tylko. Mając w domu wybitnej klasy lekarza, widziałam potrzebę stworzenia miejsca, gdzie lekarze będą dostępni dla chorych i będą mogli uczciwie zarabiać pieniądze, które będą ewidencjonowane i opodatkowane. Możliwość konsultacji swoich problemów zdrowotnych i spotkania z wybranym przez siebie lekarzem na neutralnym gruncie jest bardzo ważna dla chorego. W szpitalu, kiedy lekarz ma na głowie dziesiątki spraw, problemy jednocześnie wielu pacjentów, ich rodziny, studentów, podwładnych, niezwykle trudno o zindywidualizowane podejście. W moim przypadku, kosztem swojego prywatnego czasu, mój mąż przyjmował chorych długo po godzinach pracy, często nie wychodząc ze szpitala do późna w nocy. Jedni powiedzieliby: cudowny lekarz, a inni – pewnie coś z tego ma, skoro tak długo tam siedzi. Wtedy właśnie zaczęliśmy wszyscy rozumieć, że warto by było stworzyć miejsce, gdzie pacjent będzie miał komfort spotkania i rozmowy z lekarzem. Dziś, dzięki takim miejscom jak Unicardia, czy podobne placówki, chorzy i potrzebujący po prostu mają taką możliwość.

- W tym czasie zaczęło powstawać wiele podobnych placówek, ale o nich nie jest tak głośno.
- Trudno powiedzieć dlaczego tak jest, bo nie wypada się chwalić, ale na pewno poza wysoką jakością nasza działalność skupiona jest również na pozyskiwaniu sympatii, uznania i zadowolenia pacjentów, którzy nam zaufali. Jak zwykle cała prawda tkwi w szczegółach. Myślę, że w naszym przypadku tym, co nas wyróżnia, to jednak bardzo zindywidualizowane traktowanie chorego. Nasi lekarze to naprawdę śmietanka polskiej medycyny i nie bez kozery znaleźli się w tej grupie, tak wysoko ocenianej przez pacjentów. U nas pacjent ma zawsze nielimitowany czas konsultacji, co oczywiście powoduje czasem opóźnienia, ale jak widać większość pacjentów to docenia. Współpracujący z nami lekarze plus dobry sprzęt i miłe „niemedyczne” wnętrza sprawiają, że pacjenci - mimo ogromnej dziś konkurencji – wybierają i pamiętają o nas.

- Wspomniała Pani, że uzyskanie pierwszej nagrody w plebiscycie Na Najlepszą Przychodnię w Małopolsce 2016, to przede wszystkim quasi-sukces pacjenta. Jak to należy rozumieć?
- Prawda jest taka, że od 15 lat pracujemy na swoją markę, a nie na nagrodę. Wszyscy – ponad 100 lekarzy wszystkich specjalności. Oczywiście, tak jak wspomniałam nagroda zawsze jest dla nas bardzo miłym akcentem, ale myślę, że najważniejszą rzeczą jest jednak możliwość skorzystania w czasie choroby z takiej placówki, jak nasza. I to właśnie jest tak naprawdę, mówiąc trochę przewrotnie, quasi-sukcesem pacjenta, który ma po prostu wybór. Ma wybór i w razie niepokoju o zdrowie wie, że u nas jest miejsce, w którym znajdzie kompetentną kadrę lekarzy pasjonatów i cierpliwą oraz serdeczną opiekę. Czyż w czasie choroby to nie te kwestie okazują się dla każdego z nas najważniejsze?

- Nazwa Unicardia kojarzy się z sercem i chorobami układu krążenia. Czy placówka nastawiona jest wyłącznie na leczenie pacjentów z problemami w tym obszarze zdrowia?
- Właściwie to nie wiem dlaczego wciąż nas tak wszyscy kojarzą, skoro zaledwie trzy lata później powstała siostrzana placówka Unimedica, dopełniająca kompleksowo ofertę Unicardii. Stosunkowo szybko zorientowaliśmy się, że nasi pacjenci, z jednej strony dobrze zadbani od strony kardiologicznej, są kompletnie zagubieni, jeśli chodzi o inne dziedziny medyczne. Samo przemieszczanie się po Krakowie w potrzebie kolejnej konsultacji, takie rozszczepienie diagnostyczno–terapeutyczne nigdy nie jest dla pacjenta ani wygodne, ani z zasady maksymalnie efektywne. U nas bardzo często organizujemy konsultacje międzydyscyplinarne, jeśli któryś z kolegów napotka na trudniejszy przypadek lub z pogranicza różnych dziedzin medycyny, to staramy się optymalizować całe leczenie i działać wspólnie.

- Placówka od wielu lat jest obecna na rynku prywatnych usług zdrowotnych. Jak się w tym czasie rozwinęła?
- Dziś to tak naprawdę dwie firmy medyczne w jednym – czyli Unicardia & Unimedica Małopolskie Kliniki Specjalistyczne, gdzie pacjenci znajdą cały zakres dyscyplin medycznych. Możemy się pochwalić, że współpracujący z nami lekarze to wybitne autorytety. Z uwagi na naszą historię chcemy, aby pacjentom nasza działalność kojarzyła się na pierwszym miejscu z szeroko pojętymi chorobami serca i naczyń. Ale jednocześnie bardzo nam zależy, aby pacjenci wiedzieli, że - mówiąc kolokwialnie - znajdą u nas specjalistów od A do Z…

- Czy w przychodni leczone są także dzieci?
- Jestem mamą 4 dzieci, z czego trójka jest bardzo mała i rozumiem, jak to jest, kiedy coś się złego dzieje i człowiek szuka w internecie, między znajomymi, możliwie szybko i w dodatku najlepszego lekarza z danej dziedziny. Udało nam się rozszerzyć działalność w zasadzie o całą paletę specjalności dziecięcych i nie ukrywam, że dumni jesteśmy ze współpracy z prof. Kwiatkowskim neurochirurgiem dziecięcym w duecie ze świetną neurolog dr Olgą Milczarek, panią prof. Czarnobilską, alergologiem dziecięcym, prof. Skalskim i doc. Mroczkiem oraz - najcudowniejszymi w moim przekonaniu kardiologami dziecięcymi - panią dr Beatą Pietruchą i dr Elą Wójcik, która zajmuje się też kardiologią prenatalną. W tej delikatnej sferze także oferujemy specjalistów dziecięcych od A do Z.

- Leczycie dzieci, a co z diagnostyką?
- Jeśli chodzi o naszych małych pacjentów, to zakupiliśmy dla laryngologów nowy sprzęt do diagnozowania trzeciego migdałka u dzieci, problem którego zawsze jest tematem stresującym, także z uwagi na konieczność podjęcia decyzji o zabiegu chirurgicznym. W przypadku tego urządzenia rodzic otrzymuje zapis badania lub zdjęcie, które pozwala na analizę porównawczą, która może wspomóc ostateczną decyzję o przeprowadzeniu operacji. Sama mając trudność w podjęciu takiej decyzji w przypadku mojego syna, niepotrzebnie zwlekałam z nią do 12. roku jego życia i o mały włos nie skończyłoby się to tragicznie. Teraz rodzic ma prostszą decyzję do podjęcia. Dodatkowo, poszerzyły się też nasze możliwości o prenatalną diagnostykę wrodzonych wad serca płodu. To duży skok – zwłaszcza, że mamy pięciu wspaniałych, ginekologów – będących wzorem nie tylko wysokich kompetencji, ale również kultury osobistej. Nasi pacjenci mają do dyspozycji lekarzy reprezentujących nowoczesną ginekologię, onkologię, endokrynologię. Rodziców małych pacjentów wspiera wybitna radiolog dziecięca dr Wanda Cyrul, a dorosłych dr Krystyna Walas – najwybitniejsze autorytety w diagnostyce obrazowej.

- Jakie są dalsze plany na rozwój?
- To bardzo ciekawe pytanie, gdyż z zamiłowania jestem za profilaktyką i promowaniem zdrowia oraz dbaniem o te zasoby, z którymi się urodziliśmy. Wśród przyjaciół i znajomych znana jestem z takiej działalności od wielu lat. Byłam pomysłodawczynią i realizatorką wielu kampanii społecznych, a niektóre z nich zostały nawet nagrodzone. Ostatni mój sukces, to dyplom uznania od portalu „Porozmawiajmy o zdrowiu”. W czasie gali 10-lecia otrzymałam nagrodę „Kobieta i Profilaktyka 2016” za dotychczasową działalność społeczną w tym zakresie. Jak wiadomo, medycyna zajmuje się leczeniem ludzi chorych. Kto jednak zajmuje się zdrowiem ludzi zdrowych? Teoretycznie sami powinniśmy zadbać o siebie, wykonywać badania profilaktyczne, odpowiednio się odżywiać, porzucić szkodliwe nawyki. Życie codzienne pokazuje jednak, że teoria rozmija się z praktyką. Dlatego dla osób odważnych i rozważnych stworzyliśmy wysoko wyspecjalizowaną usługę - Kompleksowy Audyt Stanu Zdrowia – który polega na niezwykle dokładnym, trwającym często około 1,5 godziny wywiadzie, w trakcie którego lekarz stawia pacjenta w krzyżowym ogniu pytań, sięgając aż do poprzednich pokoleń, by ustalić, czy mamy skłonności genetyczne do zachorowania na niektóre typy chorób. Taki przegląd trwa średnio około trzech dni i zajmuje około 2-3 godziny dziennie. Nie jest to bardzo skomplikowane i naprawdę można poświęcić ten czas, by spać spokojnie, a w przypadku odnalezienia jakiejś nieprawidłowości, zapewniamy pacjentowi dalszą opiekę i ją organizujemy.

- Jakieś marzenia na przyszłość?
- Moim marzeniem jest wspieranie świadomości w zakresie profilaktyki, właściwego i mądrego odżywiania, ruchu fizycznego, sfery psychicznej i emocjonalnej. Z takiego podejścia do problemów związanych ze zdrowiem, tym razem psychicznym dorosłych, ale również dzieci i młodzieży, powstała u nas wyjątkowa usługa, czyli wspólne konsultacje lekarza psychiatry i psychologa-psychoterapeuty. Czasy są trudne dla nas wszystkich, pracujemy więcej i dłużej, w stresie, wielokrotnie wpadamy w matnię i nie umiemy sobie poradzić. Psychiatra dla wielu pacjentów ciągle ma charakter stygmatyzujący, ale też często pacjent po prostu nie wie, z czyjej pomocy powinien skorzystać. U nas obie panie podejmują taką decyzję wspólnie i wiadomo, że to, co zaproponują jest naprawdę najlepszym rozwiązaniem dla pacjenta.

- Zatem kompleksowy audyt zdrowia...
- ...to pierwszy krok wykonany przez pacjenta. Ale zanim pacjent zauważy pierwsze objawy, pierwsze niepokojące sygnały, ale nie ma jeszcze postawionej diagnozy, ewentualnie ma już diagnozę, jednak chciałby być leczony i diagnozowany w jednym miejscu - spokojnie, kameralnie i co najważniejsze, przez dobrych specjalistów - my właśnie prowadzimy go za rękę. Jeśli ją tylko do nas wyciągnie i da znać, że potrzebuje naszej pomocy i wsparcia. Od tego momentu pozostaje pod stałą opieką osobistego lekarza. A jeśli zdrowie zacznie szwankować, pojawi się nagły problem, pacjent może zawsze zwrócić się do nas. Wtedy leczenie z pewnością będzie bardziej skuteczne niż leczenie choroby zaniedbanej czy zaawansowanej. Każdego dnia przekonujemy się, że nonszalancja w stosunku do własnego zdrowia nie popłaca. Zatem na koniec namawiamy: Ty pomyśl o swoim zdrowiu – my załatwimy za Ciebie resztę. Dla nas to będzie nagroda, a dla naszego pacjenta prawdziwy sukces.

Rozmawiała Dorota Dejmek

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski