Nasze drogie Wavelo

Poniedziałek

Przez Polskę przetacza się spór w związku z weekendową premierą „Klątwy” w warszawskim Teatrze Powszechnym. Polska konserwatywno-katolicka jest oburzona. Polska liberalno-lewicowa jest zachwycona. W zabieraniu głosu w niczym nie przeszkadza fakt, że większość oburzonych i zachwyconych spektaklu nie widziała. Nad Wisłą to już klasyka. Wystarczy wystawić coś, co na pewno oburzy konserwatywnych katolików i już jest zapewniony sukces. Może niekoniecznie artystyczny, ale na pewno promocyjny. Ciekawe, czy oburzeni kiedyś odkryją, że najlepszym sposobem na zapobieganie „obrażaniu uczuć religijnych” byłoby konsekwentne lekceważenie takich, często cynicznych, przypadków.

Wtorek

Od 1 marca na stacjach rowerów miejskich Wavelo pojawi się więcej jednośladów i… nowy cennik. 19 groszy za minutę, czyli ponad 11 zł za godzinę (godzinny bilet tramwajowy jest dwa razy tańszy). Wypożyczenie miejskiego roweru na 12 godzin będzie kosztowało 29 zł. I pomyśleć, że przez 10 dni niekorzystania z Wavelo będzie można zaoszczędzić na całkiem porządny bicykl! Mój poczciwy holender, oczywiście używany, nabyłem przez internet 9 lat temu za jedyne 300 zł. Gratulacje dla miasta Krakowa za promocję ekologicznej komunikacji rowerowej.

Środa

171. rocznica powstania krakowskiego. Oczywiście uroczystości nad grobem Edwarda Dembowskiego. Organizatorem była jak zwykle administracja rządowa i tzw. środowiska patriotyczne, czyli prawicowe. To ciekawe, bo Dembowski, jak na swoje czasy, był „czerwonym” radykałem oraz lewakiem i nie wiadomo, czy ważniejsza dla niego była Polska czy rewolucja społeczna. Nie jest jasne, czy organizatorzy tego nie wiedzą, czy też wykazali się tak niespotykaną dziś zdolnością do wzniesienia się ponad ideologiczne podziały?

Czwartek

W Mydlnikach zabrakło na poczcie znaczków, bo mieszkańcy wysłali 1600 listów do ministra zdrowia. Chodzi o 10-letnią Igę z chorobą Leśniewskiego-Crohna. Chora potrzebuje miesięcznie 2 dawek leku po 2 tys. zł. Lek nie jest refundowany, jeśli zastrzyk bierze się w domu. Jest jednak darmowo podawany w szpitalu, co łączy się z trzydniową hospitalizacją. Dla pacjenta dyskomfortowo, dla podatnika drożej. Coś uroczego!

Piątek

Tuż przed poprzednim weekendem Rada Mediów Narodowych wybrała na prezesa Polskiego Radia Barbarę Stanisławczyk. Następnego dnia rano stara/nowa pani prezes wystąpiła na antenie „swojego” radia i opowiedziała o planach, a po południu… podała się do dymisji. Przy takim stanie rozchwiania emocjonalnego zdecydowanie należy się jakaś nagroda pocieszenia w postaci Nagrody Tygodnia.

No to miłego weekendu.