Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Natalia Maliszewska: Lubię, jak na torze coś się dzieje i można "pobawić się" z dziewczynami [ROZMOWA]

Artur Bogacki
Artur Bogacki
Natalia Maliszewska była gościem ceremonii otwarcia Igrzysk Europejskich 2023
Natalia Maliszewska była gościem ceremonii otwarcia Igrzysk Europejskich 2023 Wojciech Matusik
Rozmowa z Natalią Maliszewską, najlepszą polską zawodniczką w łyżwiarskim short tracku.

Przyjechała pani do Krakowa przy okazji Igrzysk Europejskich. Czy pani się interesuje letnimi dyscyplinami? Niektóre tu rozgrywane są mało znane.
Może nie to, że się interesuje, ale znam niektórych naszych zawodników, ich zmagania też śledzę. Styczność z letnimi sportami mam głównie przez nich. Czasami na jakichś eventach się spotykamy we wspólnym gronie (Maliszewska z kilkorgiem innych reprezentantów Polski jest ambasadorem Lotto - przyp.). Generalnie czasu na to jest mało, kontakt mamy zazwyczaj w mediach społecznościowych. Ciężko na bliższą znajomość kiedy my, łyżwiarze w lecie wchodzimy w okres przygotowawczy, a oni mają sezon startowy w pełni.

Lato się zaczęło, do zimy sporo czasu, ale pani już przygotowuje się do następnego sezonu.
Tak, jestem już w treningu. Niedawno weszliśmy pierwszy raz na lód, w Gdańsku. Powolutku zaczynamy sezon.

Czy pani coś zmieniła w tych przygotowaniach?
Mamy jeszcze trzy lata do igrzysk, więc jest to jeszcze czas, w którym pozwalamy sobie na pewne testy, możliwe zmiany w treningu, aby sprawdzić, co na nas będzie lepiej działało. Ja już mam ten staż treningowy trochę większy i wiem, że u mnie trenerka będzie musiała bardziej indywidualnie podchodzić do mojego planu. Mam do niej pełne zaufanie i wiem, że zrobi wszystko, aby mnie przez te trzy lata doprowadzić do najlepszej formy.

Po cichu liczyłem, że może pani powie, iż w tej kontaktowej dyscyplinie będzie pani jeździć agresywniej, ryzykować. Pytanie, czy to tędy droga?
Każdy zawodnik ma swoją taktykę. Ja bym wolała po prostu jechać od początku do końca na pierwszej pozycji. Na razie do tego będę dążyć.

Jakie cele sportowe na kolejną zimę?
Dobrze się bawić, tak jak zawsze (śmiech). Mamy zawody w Polsce, w Gdańsku - finał Pucharu Świata i mistrzostwa Europy. Fajnie byłoby w nich dobrze się zaprezentować, te dwie imprezy to będzie taki "must have".

Co znaczy "dobrze się zaprezentować"? Proszę powiedzieć, jaki wynik by panią satysfakcjonował.
Na przykład złoty medal - tak po prostu (śmiech). Jeden z mistrzostw Europy już mam.

Do wydarzeń z igrzysk olimpijskich w Pekinie, gdzie nie dopuszczono pani do startu w jej koronnej konkurencji, z powodu kwestii covidowych, jeszcze pani wraca?
Dla mnie to temat zamknięty. Nie rozmawiam już o tym.

Najważniejszą imprezą w zimie będą mistrzostwa Europy przed swoją publicznością? Potem są też mistrzostwa świata.
Mistrzostwa Europy są ważne w moim rozwoju w całym sezonie. To ranga mistrzowska, więc zawsze to będzie traktowane z większą pompą, z mocniejszym przygotowaniem, nastawieniem. Szczególnie, że znowu będziemy je organizować w Polsce, w Gdańsku. To będzie jedna z moich głównych imprez.

Gdańsk to chyba dla pani teraz drugi dom.
Niekoniecznie, zawsze się czułam i wciąż się czuję bardzo przywiązana do Białegostoku, z którego pochodzę. W Gdańsku mamy fajne lodowisko, na którym jesteśmy w stanie zorganizować takiej rangi zawody. Piękne miejsce, nad morzem. Może zimą jest trochę inaczej, spacer po plaży - zdecydowanie nie, ale nadal jest fajnie.

Short track w Polsce się rozwija, z tym, że długo pozostawał w cieniu łyżwiarstwa na długim torze, w którym w ostatnich kilkunastu latach mieliśmy medale mistrzostw świata i igrzysk olimpijskich. W waszej dyscyplinie sukcesów jest jednak coraz więcej. Czy ma pani poczucie, że ten układ sił się zmienia?
Mamy dwie dyscypliny w naszym związku i miłe jest widzieć, że obie teraz są traktowane jednakowo. Patrząc pod względem wynikowym, medalowym, to ostatnio to my wysuwamy się na prowadzenie. Nieskromnie powiem, że cieszę się z tego i jestem dumna z naszej ekipy.

Jest pani już utytułowanym sportowcem. Czuje pani na co dzień popularność, ludzie panią rozpoznają? W rodzinnym Białymstoku to pewnie żadne zaskoczenie, ale czy gdzieś indziej spotyka się pani z niespodziewanymi wyrazami sympatii od nieznanych osób?
Zdarza się, i to coraz częściej, rzeczywiście także w innych miastach. Jest to ogromnie miłe, szczególnie kiedy podchodzą do mnie osoby, które nie są związane ze sportem, ale na przykład były na mistrzostwach Europy w Gdańsku i dzięki temu mnie później rozpoznały. Dało mi też do zrozumienia, jak wielką wartość i rozgłos miały te zawody, że ten mój indywidualny srebrny medal i brąz facetów w sztafecie zrobił coś, czego wcześniej nie mieliśmy.

Co trzeba zrobić, żeby short track stał się jeszcze popularniejszy? O medal olimpijski, który zapewnia sławę, nie jest łatwo.
Trzeba więcej dobrych wyników, większej powtarzalności i może więcej nazwisk na miejscach medalowych. Jeśli chodzi o ostatnie sukcesy, to w większości było z nimi związane moje nazwisko. Później zaczęli dochodzić panowie, pojedyncze wyskoki na 500 metrów, potem zdobyli wspomniany medal w sztafecie. Powoli rozwijamy swoje skrzydła, to cieszy.

Przez życie prywatne jest pani też trochę związana z długim torem łyżwiarskim, pani partnerem jest reprezentant Polski Piotr Michalski. Czy rozmawiacie o sporcie w domu?
Nie, bo tego już byłoby za dużo. Nasze życie obraca się wokół łyżew, więc każde z nas, jeśli może, to stara się myśleć o czymś innym.

Na długich łyżwach próbowała pani jeździć?
Oczywiście, że tak i... nie jest to do końca moja dyscyplina (śmiech). Zdecydowanie lepiej odnajduje się na krótkim torze. Na długim nie ma dla mnie takiej rywalizacji, adrenaliny, dynamiki jazdy. Tam po prostu trzeba "przejechać dystans od początku do końca". U mnie jest ciekawiej, można - jak ja to mówię - trochę "pobawić się" z dziewczynami, coś powyprzedzać, po prostu coś się dzieje, jest to bardziej widowiskowe. Taką jazdę lubię, od środka fajnie się to przeżywa.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski