Kilkadziesiąt ćwiczeń odbędą do końca tego roku żołnierze 6. Brygady Powietrznodesantowej. Nie tylko w Polsce, ale też za granicą. Znaczną część - czyli około 20 - z wojskami innych państw NATO, które konsekwentnie realizuje złożoną rok temu obietnicę większego zaangażowania się w działalność w Europie. Oczywiście w związku z imperialnymi zapędami Władimira Putina.
Najczęściej "czerwone berety" będą szkolić się z żołnierzami z USA. Do Polski przyjadą po raz kolejny Amerykanie ze 173. Brygady Powietrznodesantowej, na co dzień stacjonującej w Vicenzie we Włoszech. Cel? Wspólne skoki spadochronowe.
350 spadochroniarzy z Krakowa, Gliwic i Bielska-Białej wyjedzie z kolei do Niemiec na zaproszenie innej elitarnej jednostki z USA, 82. Dywizji Powietrznodesantowej.
Organizowane tam ćwiczenia pod kryptonimem "Swift Response 15" ("Szybka Odpowiedź") będą wielkim sprawdzianem wojsk desantowych NATO. Oprócz Amerykanów i Polaków wezmą w nich udział także żołnierze z Wielkiej Brytanii, Włoch, Niemiec, Holandii, Francji, Grecji oraz Hiszpanii. Polacy zabiorą ze sobą m.in. pancerne samochody HMMWV, które używane były w Afganistanie oraz nowoczesne wyrzutnie przeciwpancernych pocisków Spike.
- Taka współpraca przynosi korzyści wszystkim uczestnikom. Szczególnie cenne są tu kontakty ze spadochroniarzami państw NATO jako elementem tego samego wojskowego sojuszu obronnego - mówi kpt. Marcin Gil z dowództwa 6. BPD.
Dodaje, że spadochroniarze będą szkolić się też z żołnierzami z Francji i Czech, m.in. w skokach do wody. A do Kanady wyjadą szlifować umiejętności zrzutu na spadochronach ciężkich ładunków.
Na bezczynność nie będą też narzekać oficerowie z Centrum Operacji Specjalnych w krakowskich Pychowicach. Nie dość, że pełnią dyżur bojowy w ramach Sił Odpowiedzi NATO, to jeszcze przygotowują się do zadań na przyszłość.
Czyli do ewentualnego zaprzęgnięcia ich w struktury tzw. szpicy, czyli sił natychmiastowego reagowania NATO, które mają być gotowe do użycia w 2016 r.
Z danych Dowództwa Generalnego Rodzajów Sił Zbrojnych RP, któremu podlega większość jednostek w Polsce, wynika, że rok 2015 będzie rekordowy pod względem szkolenia z wojskami Sojuszu.
- Nasi żołnierze wezmą udział w ponad dwustu ćwiczeniach narodowych i międzynarodowych. To prawie 40-proc. wzrost aktywności szkoleniowej w porównaniu z poprzednim rokiem - mówi ppłk Artur Goławski z DGRSZ.
Na terenie Polski do końca roku szkoliło się prawie 10 tys. żołnierzy z armii 18 państw; najwięcej z USA, Kanady, Wielkiej Brytanii, Niemiec oraz Francji. I to na lądzie, morzu oraz w powietrzu.
Na przykład na poligonie w Żaganiu obędzie się główna część ćwiczeń "Noble Jump" ("Szlachetny skok"). Podczas nich - z udziałem ok. 2 tys. żołnierzy - zostanie dokonana wstępna ocena sił wydzielanych do tzw. szpicy NATO.
Kryptonim "Saber Strike" ("Uderzenie szablą") będą nosiły z kolei manewry organizowane przez dowództwo Wojsk Lądowych USA w Europie, których główna część odbędzie się w Polsce, a mniejsze epizody rozegrane zostaną na Litwie, Łotwie i w Estonii.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?