- Sojusz dostrzega, jak delikatna jest sytuacja na wschodniej flance i jak duże są wasze obawy, jeśli chodzi o __zagrożenie ze strony Rosji - mówi Michael Birnbaum, szef brukselskiej, a wcześniej moskiewskiej redakcji „Washington Post”. Według niego decyzja o dodatkowych batalionach w tej części Europy wynika z obaw, że coś może się tu wydarzyć. - Obecność wojsk NATO ma zapobiec konfliktowi, a __nie go prowokować - ocenia amerykański dziennikarz.
WIDEO: Szczyt NATO. Defilada lotnicza nad PGE Narodowym
Źródło: AIP
W czwartek szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego Paweł Soloch potwierdził, że siły Sojuszu będą ulokowane w takim miejscu Polski, by jak najskuteczniej móc bronić przesmyku suwalskiego, czyli obszaru, który został uznany przez NATO za newralgiczny punkt na mapie Europy. Według wojskowych ekspertów to właśnie tam mogłoby dojść do rozpoczęcia ewentualnej agresji Rosji na państwa nadbałtyckie i zachód Europy.
W mijającym tygodniu szef MON Antoni Macierewicz zapowiedział, że dowództwo jednostek stanowiących wzmocnienie wschodniej flanki Sojuszu znajdzie się w Elblągu. W zamian polscy żołnierze mają współtworzyć międzynarodowe oddziały stacjonujące w krajach bałtyckich lub Bułgarii i Rumunii (polskie myśliwce będą też pomagały patrolować te dwa ostatnie państwa).
- Z radością witaliśmy amerykańskich żołnierzy na ćwiczeniach Anakonda, cieszymy się też z tego, że ciężka brygada armii Stanów Zjednoczonych będzie działała na terenie Polski - stwierdził prezydent Andrzej Duda.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
