Nauczyciele w Wieliczce ocalą etaty?

Gmina Wieliczka, gdzie jest sześć gimnazjów i 17 podstawówek przygotowywała nową siatkę szkół najdłużej spośród wszystkich gmin powiatu wielickiego. Projekty funkcjonowania oświaty w nowej rzeczywistości przygotowali nie tylko gminni urzędnicy, ale także firma zewnętrzna. Jak powiedział nam wiceburmistrz Wieliczki ds. społecznych Rafał Ślęczka, taki scenariusz wybrano po to, by na „edukacyjną układankę” spojrzeć możliwie szeroko i z wielu stron. - W najbliższym tygodniu obie koncepcje zostaną przedstawione radnym, zajmie się nimi także komisja oświaty Rady Miejskiej. Zaraz po tym zwołamy nadzwyczajną sesję Rady, by zatwierdzić projekt nowej siatki szkół - mówi Rafał Ślęczka.

Wszystkie gimnazja zmienią się w podstawówki

Władze Wieliczki zapewniają, że nie ma planów likwidacji żadnej ze szkół. Wszystkie obecne budynki oświatowe mają po reformie nadal pełnić funkcje edukacyjne. - W obecnym budynku gimnazjum w Wieliczce powstanie SP nr 1 (podstawówka o takim numerze mieściła się tam do roku 1999, kiedy powołano gimnazja - red.) lub filia miejskiej „dwójki” albo „trójki”. Który z tych wariantów zostanie wybrany, zdecydują radni - zapowiada wiceburmistrz Wieliczki.

W ośmioklasową szkołę podstawową przekształcone zostanie także gimnazjum w Dobranowicach. W „znalezieniu” uczniów, którzy pójdą do nowych podstawówek, ma pomóc rejonizacja. Dzieci z danych miejscowości zostaną „przypisane” do konkretnych szkół, by nie doprowadzić do sytuacji, że „część podstawówek będzie przepełniona, a przed małymi wiejskimi szkołami stanie widomo likwidacji”.

Pozostałe gimnazja w gminie Wieliczka: w Koźmicach Wielkich, Węgrzcach Wielkich, Golkowicach i Podstolicach, funkcjonują w tych samych budynkach co podstawówki, więc nie będzie tam problemu z wykorzystaniem gimnazjalnej bazy, która pozostanie teraz w całości do dyspozycji SP.

Takiego komfortu - wystarczająco dużo miejsca dla uczniów ośmiu klas - nie ma natomiast w żadnej z podstawówek w Wieliczce. Dlatego po reformie oświaty pewne jest wprowadzenie nauki na dwie zmiany w SP nr 2 i 3, natomiast dla „czwórki” na os. Krzyszkowice taki scenariusz jest prawdopodobny (ta szkoła została w ostatnich latach znacząco rozbudowana, ale gdy inwestycja trwała nie było jeszcze mowy o powrocie do ośmioklasowych podstawówek).

Z wyliczeń wynika, że nauka na dwie zmiany będzie konieczna także w SP w Mietniowie. - Może sytuację w Mietniowie odciąży choć trochę uruchomienie podstawówki w Dobranowicach. Natomiast ciasnocie w miejskich SP nr 2, 3 i 4 będziemy starali się przeciwdziałać atrakcyjną ofertą np. klasami profilowanymi w SP nr 1. Poza tym w tej szkole nauka będzie jednozmianowa, więc liczymy, że część rodziców przepisze tam swoje dzieci - planuje wiceburmistrz Wieliczki.

Jest spora szansa, że kadra pedagogiczna ocali etaty

Nauczyciele będą mieli mniej godzin, ale nikt nie powinien stracić pracy. Takie są przewidywania na dziś dotyczące likwidacji gimnazjów i nowej siatki szkół w gminie Wieliczka.

- Mamy nadzieję, że od tej strony uda się przeprowadzić reformę w miarę bezboleśnie. Doszliśmy do porozumienia ze związkami zawodowymi nauczycieli. Wydaje się, że nie da się uniknąć tego, że nauczyciele będą musieli łączyć pracę w kilku szkołach lub „dorabiać” brakujące godziny np. opiekując się dziećmi w świetlicy, ale nie powinno być zwolnień - twierdzi Rafał Ślęczka. Dodaje, że gmina będzie pomagała znaleźć zatrudnienie także nauczycielom mieszkającym w Krakowie, a uczącym w wielickich szkołach (okazało się, że odsetek takich osób jest duży), bo w tej sytuacji trudno dzielić nauczycieli na „naszych i tych z Krakowa”.

Ten aspekt reformy oświaty udało się w Wieliczce jakoś „poukładać” także dlatego, że od nowego roku szkolnego odejdzie na emeryturę dość dużo pedagogów, zwalniając tym samym miejsca pracy w szkołach. Trudniej natomiast będzie zapobiec zwolnieniom wśród kadry administracyjnej gimnazjów, która po likwidacji tych szkół raczej nie będzie mogła przejść do podstawówek, bo te mają już swoją administrację. Wprawdzie i tu kilka osób zapowiedziało przejście na emeryturę (np. niektóre księgowe), ale i tak będzie problem z ocaleniem wszystkich „administracyjnych” etatów.

Jak to zrobią inni. W części gmin reforma może zaboleć
Niepołomice. Dwa niepołomickie gimnazja - miejskie oraz w Woli Batorskiej - zostaną wygaszone, a pozostałe (w Staniątkach, Podłężu i Zabierzowie Bocheńskim), pracujące w ramach zespołów szkół zajmą uczniowie podstawówek. Budynki gimnazjalne w Niepołomicach i Woli Batorskiej mają nadal pełnić funkcje oświatowe. Miejskie gimnazjum zostanie podzielone pomiędzy Zespół Szkół Zawodowych (od 1 września 2018 roku, z wejściem od ul. Szkolnej), a uczniów nowej podstawówki (od 2019 roku). Natomiast w gimnazjum w Woli Batorskiej powstaną przedszkole i żłobek. Wiadomo także, że reforma spowoduje konieczność zwolnień kadry pedagogicznej. W skali gminy może stracić zatrudnienie 20-30 proc. nauczycieli gimnazjów.

Gdów. W tej gminie są dwa gimnazja. Z niegowickim, które dzieli budynek ze szkołą podstawową, jest mniej kłopotu, natomiast plan dla gdowskiego gimnazjum (przy ul. Szkolnej) zakłada stopniową przeprowadzkę tam całej podstawówki (z ul. Myślenickiej). Wiadomo już także, że w przyszłości niezbędna będzie rozbudowa budynku przy ul. Szkolnej, by pomieścić wszystkich uczniów ośmioklasowej szkoły podstawowej. Obecna baza lokalowa podstawówek w gminie Gdów pozwala na utworzenie tam od września klas siódmych, ale w kolejnym roku - gdy pojawią się jeszcze klasy ósme, w części szkół może okazać się, że uczniowie będą uczyć się na zmiany.

Kłaj. W tej gminie cztery gimnazja funkcjonują w ramach zespołów szkół, więc nie ma zagrożenia ani potencjalnym „oświatowym” pustostanem, ani tym, że „nowa” podstawówka okaże się za ciasna dla uczniów ośmiu klas.

Biskupice. W tej gminie jest tylko jedno gimnazjum - w Sławkowicach. Po reformie będzie podstawówką, powstanie tam także oddział przedszkolny.

(JOL)