Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nauczyciele z lornetkami

BAJ
Prawie 30 osób, głównie nauczycieli (ale nie tylko) wybrało się w sobotę na zorganizowaną przez oświęcimskie Towarzystwo na rzecz Ziemi wycieczkę przyrodniczą nad zatorskie stawy.

Obserwowali ptaki na stawach zatorskich

   Wycieczka była bezpłatna, a wyruszyła rano spod Oświęcimskiego Centrum Kultury. Jej głównym celem było zapoznanie nauczycieli miejscowych szkół z osobliwościami przyrodniczymi, a przede wszystkim - obserwacje rzadkich gatunków roślin i ptaków.
   Najpierw uczestnicy pojechali nad kompleks stawów Przeręb. Ornitolog Mateusz Ledwoń i botanik Agata Smieja opowiadali o samych zbiornikach wodnych i historii hodowli karpia, a później zapoznawali ich z miejscową przyrodą. - Mieliśmy mnóstwo lornetek i dwie duże lunety. Bardzo się przydały - _mówi Mariusz Makuch, wiceburmistrz Zatora, z wykształcenia geograf, a z zamiłowania przyrodnik, który również wybrał się na wycieczkę. - _Niezły "prezent" przygotował dla nas błotniak stawowy, jedyny gniazdujący na ziemi drapieżnik. Mogliśmy obserwować, jak poluje, krążąc tuż nad groblami i zawisając nieruchomo w powietrzu.
   Oprócz tego, nauczyciele mogli obejrzeć mewy śmieszki, perkozy, łyski, czajki czy rybitwy rzeczne. - No i na nasz widok rzuciły się do brzegu wszystkie łabędzie - śmieje się Mariusz Makuch. - Była to okazja, by Mateusz Ledwoń mógł wygłosić krótką mowę o tym, że nie należy ich karmić. Bo właśnie ludzie przyzwyczajają je do łatwego zdobywania pożywienia i potem te ptaki nie chcą odlatywać od nas na zimę. Jak to się kończy, nieraz słyszymy...
   Potem obserwatorzy udali się na żwirownię w Podolszu, gdzie mogli podziwiać tzw. wyspę ślepowrona. - O tej porze roku ptak ten tak doskonale się maskuje, że mogło się wydawać, iż wyspa jest pusta - opowiada wiceburmistrz Zatora. - Nawet przez lornetki trudno było coś wypatrzyć. Dopiero przez lunety mogliśmy zajrzeć niemal do gniazd tych ptaków, w których wylęgły się już pierwsze pisklęta.
   Jeśli chodzi o roślinność, to stawy zatorskie słyną przede wszystkim z bardzo rzadkich i pięknych stanowisk grzybieńczyka wodnego i kotewki.
   Obecność Mariusza Makucha sprzyjała rozmowom o idei projektu "Dolina Karpia", w który zaangażowało się już 6 sąsiadujących ze sobą gmin. W przybliżeniu pomysłu nauczycielom pomagali Piotr Rymarowicz i Anna Dziedzic z TnZ.
   Na koniec wiceburmistrz gminy zaprosił uczestników wycieczki do odwiedzenia Pałacu Potockich w Zatorze, w którym obchodzono VII Małopolskie Dni Dziedzictwa Kulturowego. Można było obejrzeć tu na co dzień niedostępne sale zamkowe, a także specjalnie przygotowane na tę okazję wystawy, m. in. o historii stawiarstwa, pieniądza i przyrody "Doliny Karpia".
(BAJ)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski