Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nawałka zaplanował już każdy dzień do wylotu z Krakowa na turniej Euro

Radosław Patroniak
Adam Nawałka: - Chcemy mieć szeroką grupę graczy gotowych na Euro, więc piłkarze, którzy mają kłopoty w klubach powołań nie otrzymali.
Adam Nawałka: - Chcemy mieć szeroką grupę graczy gotowych na Euro, więc piłkarze, którzy mają kłopoty w klubach powołań nie otrzymali. Fot.GRZEGORZ JAKUBOWSKI
Drużynę narodową czekają w tym tygodniu dwa mecze: w środę z Serbią i w sobotę z Finlandią.

W Poznaniu zaczęło się zgrupowanie kadry przed meczami z Serbami i Finami. Selekcjoner drzwi do niej nie zamyka, ale też nie uchyla zbyt szeroko.

- Skład jest już stabilny i brak w nim kilku nazwisk nie oznacza, że będziemy mocno eksperymentować, wręcz przeciwnie liczymy na zgranie i podtrzymanie dobrej atmosfery - tłumaczył selekcjoner Adam Nawałka podczas niedzielnej konferencji prasowej w poznańskim hotelu Sheraton.

Jego zdaniem obecność wśród powołanych Igora Lewczuka i Bartosza Salamona to żadna niespodzianka, tak samo zresztą jak nieobecność Sławomira Peszki, Sebastiana Mili, Thiago Cionka i Łukasza Szukały.

- Chcemy mieć szeroką grupę zawodników gotowych na Euro, więc piłkarze, którzy mają określone kłopoty w swoich klubach tym razem powołań nie otrzymali. To nie znaczy jednak, że nie mają szans na wyjazd w czerwcu do Francji. Warunek jest tylko jeden, a mianowicie powrót do wysokiej formy - przekonywał selekcjoner.

Spotkania z Serbią w środę i z Finlandią w sobotę są dla niego przede wszystkim okazją do zgrywania drużyny.

- Będziemy poprawiać organizację gry i dążyć do perfekcji w utrwalaniu schematów. Nie narzekamy na brak czasu, tylko chcemy zgrywać formacje i poznawać potencjał kadrowiczów. Oczywiście przy okazji będziemy też mogli sobie odpowiedzieć na pytania i wątpliwości dotyczące personaliów - dodał Nawałka.

Nie wykluczył on powołania kogoś w trybie awaryjnym, ale z decyzjami chce poczekać do poniedziałku.

- Ze spokojem podchodzimy do sygnałów o stanie zdrowia zawodników. Na razie pewne jest tylko to, że w obu spotkaniach nie zagra Karol Linetty z Lecha Poznań. Mimo to, chcę, żeby był z nami na zgrupowaniu, tym bardziej, że będziemy analizować ostatni mecz towarzyski z Czechami, z jego udziałem - podkreślił trener kadry.

Zajęcia analityczne to tylko jeden z elementów intensywnego zgrupowania.

- Dużo czasu spędzimy na boisku, tak samo zresztą jak przed telewizorem i kamerami, bo piłkarze będą też realizować zobowiązania wobec sponsorów - wyjaśnił Nawałka, który niedzielny wieczór zamierzał poświęcić na oglądanie meczów z udziałem kadrowiczów, w tym także Grzegorza Krychowiaka w barwach Sevilli na Santiago Bernabeu z Realem Madryt. Nie chciał jednak zdradzić, ile przeanalizował spotkań od czasu zakończenia eliminacji.

- U nas nie ma wolnych niedziel, ale nie chcę mówić o szczegółach, bo to tajemnica szatni. Mogę natomiast powiedzieć, że rozmawiałem z Grzegorzem tydzień temu i ucieszyłem się, że trenuje już na maksymalnych obrotach - dodał selekcjoner.

Kadrę na Euro 2016 ogłosi 30 maja, czyli pod koniec zgrupowania w Arłamowie (23-31 maja), poprzedzającego ostatnie dwa test-mecze, 1 czerwca z Holandią w Gdańsku i pięć dni później z Litwą w Krakowie.

- Schemat powołań jest już opracowany. Na pierwszym zgrupowaniu regeneracyjnym w Juracie chcemy mieć 27 zawodników, w tym czterech bramkarzy. Z tego grona będziemy wybierać ostateczną, 23-osobową kadrę na mistrzostwa Europy. Czterech piłkarzy będzie więc na liście rezerwowych - podkreślił Nawałka.

Zwrócił on uwagę, że jego zasada, by powoływać wyłącznie graczy w rytmie meczowym, w polskich warunkach musi być elastyczna.

- U nas wciąż jest trochę inaczej niż w Hiszpanii czy w Niemczech. W obronie nie możemy sobie pozwolić, by w kadrze występowali zawodnicy nieograni i bez wyczucia dystansu. Natomiast w ataku nie musimy być tacy zasadniczy. Ogólnie jednak mam nadzieję, że przed ostatecznymi decyzjami personalnymi będę miał ból głowy, na kogo postawić - zakończył 59-letni szkoleniowiec.

Skrupulatne zaprogramowanie działań kadry to nie tylko jego zasługa, ale również całego sztabu szkoleniowego i dyrektora reprezentacji Tomasza Iwana.

- Praktycznie mamy rozpisany każdy dzień zgrupowania do wylotu z Krakowa na finały mistrzostw Europy, czyli do 7 czerwca o godzinie 10 - ujawnił były reprezentant kraju.

Na razie jednak biało-czerwoni nie szykują się do odprawy na krakowskich Balicach, tylko do boju z wymagającym rywalem, a więc z Serbią. Mecz rozpocznie się w środę o godz. 20.30 i obejrzy go na poznańskim stadionie blisko 40 tys. osób. Drugie spotkanie odbędzie się w sobotę o godz. 17.30 na mieszczącym 42,5 tys. widzów Stadionie Miejskim we Wrocławiu. Bilety na oba spotkania sprzedają się bardzo dobrze, organizatorzy spodziewają się kompletu publiczności.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski