Przypomnijmy: w sierpniu mieszkańców Krakowa zmroziła informacja o tym, że zmienione mają być nazwy takich przystanków, jak m.in. "Kabel", "Jubilat", "Biprostal" czy "Dom Handlowy Wanda". Dla przykładu przystanek "Hala Targowa" miał dostać nazwę "Aleja Daszyńskiego". Urzędnicy uzasadniali, że chcą w ten sposób ułatwić poruszanie się po Krakowie turystom.
Pomysł ten wywołał jednak gwałtowne protesty. Na Facebooku powstała grupa, która w krótkim czasie zyskała poparcie prawie pięciu tysięcy osób, oburzonych planami Zarządu Infrastruktury Komunalnej i Transportu. Krakowianie argumentowali, że obecne nazwy są bardziej rozpoznawalne niż ulice, przy których się znajdują.
Pracownicy tej jednostki miejskiej zaczęli więc wycofywać się ze swoich założeń. Ogłosili, że zawieszają na jakiś czas cały proces zmian i całą sprawę będą jeszcze analizować. Teraz ogłosili jednak, że do tak rewolucyjnej zmiany nazw ponad 70 przystanków nie dojdzie w ogóle i że wyrzucają projekt do kosza. Piotr Hamarnik z ZIKiT przyznaje, że stało się tak "ze względu na negatywny odbiór społeczny tych zmian".
Zaznacza jednocześnie, że może dochodzić do korekty nazw poszczególnych przystanków na liniach miejskich i aglomeracyjnych, ale tylko na wyraźną prośbę mieszkańców czy np. radnych dzielnicowych. Taka sytuacja miała właśnie miejsce wczoraj.
Przystanek "Budzyń" zyskał nazwę "Budzyń Plaża Główna", Budzyń I" został zmieniony na "Budzyń Zalew Budzyński", a "Kryspinów Zalew" - na "Budzyń Zalew na Piaskach" (przystanek na żądanie) dla linii autobusowej nr 209.
- O zmianę wnioskowała gmina Liszki, na której terenie leży przystanek - wyjaśnia Piotr Hamarnik.
arkadiusz.maciejowski@dziennik.krakow.pl
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
