MKTG SR - pasek na kartach artykułów

NFZ każe szukać lekarzy

Redakcja
Fot. Ingimage
Fot. Ingimage
Aż 5 tys. pacjentów podpisało się pod protestem przeciwko decyzji Narodowego Funduszu Zdrowia, który odmówił kontraktu poradniom przy ul. Rusznikarskiej i przy ul. Galla w Krakowie. - Nie ustąpimy. Urzędnicy nie będą dyktować, u kogo mamy się leczyć! - mówią ludzie.

Fot. Ingimage

ZDROWIE. Dramatyczny protest pięciu tysięcy pacjentów krakowskich przychodni

Przychodnia przy ul. Rusznikarskiej budowała się wraz z osiedlem, ponad 40 lat temu. Teraz jej pacjenci to częstokroć ludzie już niemłodzi: szybka pomoc medyczna, udzielona przez "swojego" lekarza - to dla nich sprawa najważniejsza. Kiedy zatem dowiedzieli się, że NFZ odmówił kontraktu dla poradni reumatologiczno-rehabilitacyjnej (jej lekarze przyjmują ich na ul. Rusznikarskiej oraz na ul. Galla), okulistycznej i neurologicznej postanowili walczyć: zawiązali nieformalne stowarzyszenie, które w ciągu zaledwie kilkunastu dni zebrało rekordową liczbę podpisów, które - wraz z protestem - wkrótce trafią na biurko rzecznika praw pacjenta i kierownictwa NFZ.

W myśl przepisów pacjenci tych przychodni, które od stycznia nie otrzymają pieniędzy na leczenie ubezpieczonych, powinni skserować, na własny koszt, swoją dokumentację medyczną. Następnie z listy placówek specjalistycznych, które kontrakt otrzymały (znajduje się na stronach internetowych NFZ) powinni wybrać najbardziej dla siebie dogodną, zarejestrować się w niej, przynosząc ksero dokumentacji, a następnie... czekać na termin.

W wykazach są jednak jedynie adresy, telefonów brak, bo - jak informuje biuro prasowe małopolskiego NFZ - placówki ich funduszowi nie przekazały. Starszy człowiek częstokroć nie dysponuje jednak internetem, a jeśli nawet ma do niego dostęp, to na ogół nie potrafi poruszać się na tyle swobodnie, by wyszukać w nim potrzebne telefony do nowych przychodni. Musi zatem jeździć po Krakowie i okolicach, by - metodą prób i błędów - znaleźć najdogodniejszą dla siebie placówkę z preferowanym przez siebie lekarzem...

Mieszkańcy osiedla przy ul. Rusznikarskiej nie chcą o tym nawet słyszeć. - Dla najstarszych pacjentów cała ta "operacja" jest po prostu niewykonalna! - oburza się Anna Kołodziejczyk, jedna z liderek protestu. - Po co to wszystko?! Tutaj, na miejscu, są wspaniali lekarze, którzy znają nas od lat i na termin nie musimy długo czekać. Na starość mamy szukać innych przychodni i nowych, nieznanych nam lekarzy? - pyta.

Ludzie są oburzeni słowami urzędników funduszu, którzy przekonują, że teraz będą ich leczyć "lepsi" lekarze, którzy wygrali konkurs. - To przez 40 lat leczyli nas źli lekarze!? Przecież to nonsens! Jakim prawem urzędnicy decydują - za nasze pieniądze - do jakich lekarzy mamy chodzić? - oburza się Anna Kołodziejczyk, pokazując reporterce "Dziennika Polskiego" kserokopie tysięcy podpisów.

Pani Katarzyna Stępień, wnuczka 85-letniej mieszkanki ul. Rusznikarskiej, zadzwoniła do naszej redakcji, aby prosić o pomoc dla najstarszych pacjentów. - Mojej babci, która ma m.in. problemy ze wzrokiem, pomogę trafić do innej przychodni. Ale tutaj są ludzie w jej wieku całkiem samotni, prawie niewidomi; przecież oni sobie z tym wszystkim nie poradzą, po prostu nie będę się nigdzie leczyć! - alarmuje.

Przedstawiciele stowarzyszenia próbowali też kontaktować się z prezydentem Krakowa Jackiem Majchrowskim, by prosić go o wstawiennictwo. Bez efektu. Ale - jak się okazało - prezydent sam wcześniej interweniował. Jak nas poinformował Filip Szatanik, rzecznik prasowy krakowskiego magistratu, prezydent wysyłał do MOW NFZ pisma w sprawie kilku krakowskich poradni specjalistycznych, które nie otrzymały kontraktu, m.in. przychodni okulistycznej przy ul. Rusznikarskiej. Do tej pory nie otrzymał odpowiedzi.
Rzecznik zauważa, że magistrat może tylko pytać, gdyż nie dysponuje żadnymi narzędziami prawnymi, które mogłyby nakłonić urzędników NFZ do zmiany decyzji. Podobnie bezradny jest wojewoda Stanisław Kracik, który zwrócił się jedynie do NFZ o przygotowanie mapy aktualnie udzielanych świadczeń zdrowotnych w Małopolsce oraz poparł wniosek, by minister zdrowia skontrolował proces kontraktowania świadczeń medycznych w Małopolsce.

Co dalej? Pacjenci przychodni przy ul. Rusznikarskiej i ul. Galla w Krakowie - podobnie jak wielu innych w całej Małopolsce - z niepokojem czekają na rozstrzygnięcia 131 tzw. konkursów uzupełniających. Do podziału jest 6,3 mln zł, a rozstrzygnięcie ma nastąpić 22 stycznia. Wiadomo jednak, że pieniędzy wystarczy tylko dla nielicznych.

Dorota Stec-Fus

[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski