Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nic dodać, nic ująć

Redakcja
1-0 Dąbrowski 61 min, 2-0 Kloc 84 min. Sędziował Marek Guzik (Krosno). Żółte kartki: A. Poskrobko - Nowak, Mistarz, Rudzki. Widzów 600.

Górnik Wieliczka - Dalin Myślenice 2-0 (0-0)

Górnik: Skórski - Kleczyński, Zając, A. Poskrobko - Stanula, Piotr Leszczyk, Dąbrowski, Kloc, R. Poskrobko (68 Joubert) - Błaś (82 Wróbel), Kozieł (88 Płonka).
Dalin: Felsch - Mistarz, Nowak, Malina (73 Olczykowski), Tomeczko - Fornalik, Czajczyk, Rudzki, Stoch - Cygan (82 Jaśkowiec), Wyroba.
Nie miał chyba uwag do swoich chłopaków trener Górnika po meczu z Dalinem. Zasłużone zwycięstwo wielickiego zespołu to wynik jego dynamicznej i pomysłowej gry, przewagi w środku pola i wreszcie strzeleckiej skuteczności, choć - trzeba przyznać - okazji strzeleckich Górnik i tak zmarnował kilka. Miał ich zdecydowanie więcej niż Dalin, ale też taktyka myśleniczan polegała głównie na szczelnej obronie i nielicznych kontratakach. Oba zespoły z upodobaniem łapały rywali na spalonych.
Dominacja Górnika w I połowie nie przyniosła mu zdobyczy bramkowych. Największym pechowcem tej części meczu był z pewnością Robert Stanula. W 31 min nie trafił do bramki z najbliższej odległości, w 36, kiedy uderzał piłkę głową po dośrodkowaniu z rogu Dąbrowskiego, strzał z 2 m instynktownie obronił nogami Felsch. Wcześniej aktywny w cały meczu Dąbrowski strzelał groźnie z daleka, ale bez skutku. W 32 min wychodzącego na dogodną pozycję Wyrobę uprzedził Skórski i to mogła być najlepsza okazja Dalinu do zdobycia bramki.
Nie zmalała dynamika akcji zespołu z Wieliczki w II połowie. W 55 min po podaniu Dąbrowskiego z bliska główkował Leszczyk, prosto w ręce Skórskiego, potem groźnie strzelał Kozieł. W 61 min za faul Mistarza na Klocu rzut wolny z ponad 20 m egzekwował Dąbrowski. Chyba w nagrodę za dobrą grę uderzona przez niego futbolówka wylądowała w okienku bramki Dalinu. W 73 min znów z wolnego nieco ponad poprzeczką uderzał Stanula. Dramaturgię ostatnich minut meczu "zepsuł" Kloc podwyższając wynik meczu na 2-0. Po podaniu Kozieła posłał piłkę po ziemi, a ta ocierając się jeszcze o nogi Olczykowskiego wpadła do siatki. Tylko wielcy optymiści z Myślenic mogli wtedy uwierzyć w wygraną Dalinu. Okazji na zdobycie honorowej bramki w 85 min nie wykorzystał Stoch. Górnik cieszy się z punktów i dobrej gry, Dalin podwójnie martwi.

Po meczu powiedzieli:

Robert Orłowski, trener Górnika Wieliczka: - Jestem zadowolony z postawy mojego zespołu. Nie mogę nikogo wyróżnić. Każdy zawodnik miał na boisku swoje zadanie do wypełnienia i każdy w stu procentach je zrealizował. Wiem, jak gra Dalin, w tej rundzie widziałem go 4 razy. Takiej gry jak dzisiejsza się spodziewaliśmy i na taką się przygotowaliśmy. Tak ustawiłem zespół, aby zmusić rywali do grania długą piłką, nie przez środek i można powiedzieć, że przeciwnik zagrał tak, jak my chcieliśmy. Nic dodać, nic ująć.
Wiesław Bańkosz, trener Dalinu Myślenice: - Mecz mógł się podobać, był prowadzony w szybkim tempie. Gratuluję zwycięzcom, strzelili dwie bramki. Procentują nakłady finansowe poniesione przez klub z Wieliczki. Gdybyśmy to my pierwsi strzelili gola, z pewnością mecz mógł się ułożyć inaczej. Ponieśliśmy podwójną stratę: uciekły 3 punkty i w dodatku dwóch podstawowych zawodników - Rudzki i Mistarz - wypadło ze składu za siódme żółte kartki przed ważnymi meczami z Polonią i Tłokami. To uwieńczenie najgorszego tygodnia, jaki mógł się nam zdarzyć. W czwartek Tchiekoura złamał na treningu rękę, a bramkarz Blak nos. Byliśmy w Wieliczce z jednym bramkarzem. Czajczyk dopiero co zdjął gips, Malina, dopiero po kontuzji, musiał grać kulejąc. Olczykowski zjawił się w ostatniej chwili przed meczem, miał wyjazd uczelniany. Zespół był całkowicie rozbity tymi kłopotami, a okazuje się, że nie był to ich koniec.
MAŁGORZATA SYRDA-ŚLIWA

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski